Czyli co Q-Słonko widziało w marcu.
Filmowy marzec 2019 w ocenach
8
– Beksińscy. Album wideofoniczny
Dokument o Beksińskich zrealizowany na podstawie materiałów wideo gromadzonych przez lata przez Zdzisława. Często można zazdrościć Amerykanom tych wszystkich rodzinnych filmów Super 8 itp., dzięki którym po latach powstają dziesiątki pełnych archiwaliów dokumentów. W tym przypadku nie trzeba niczego zazdrościć.
– Blue Jay
Amanda i Jim byli w liceum nierozłączną parą. Spotykają się znowu po latach. Wzorcowy mumblecore.
– Free Solo. Free Solo: ekstremalna wspinaczka
Zwieńczenie Trylogii Yosemite opowiadające o pierwszym zdobyciu El Capitana bez asekuracji. Dokument tak samo atrakcyjny jak „Valley Uprising” i „The Dawn Wall” jednak poważniejszy w wydźwięku poprzez złożoną postać Aleksa Honnolda.
– Przypadek
W zależności od przypadku, życie Witka Długosza układa się w trzech różnych kierunkach. Seans powtórkowy. Mimo że czasy zmieniły się o 180 stopni, to film Kieślowskiego nie zestarzał się nic a nic. Pomysłowe i głębokie kino psychologiczne z przeciętnym zakończeniem.
7
– Boy Who Harnessed the Wind, The. O chłopcu, który ujarzmił wiatr
W obliczu suszy i głodu, młody William postanawia wziąć w swoje ręce przyszłość jego rodziny. Realistyczna podróż do najbiedniejszej Afryki, gdzie rozgrywa się akcja tej inspirującej historii opartej na faktach.
– Captain, The. Der Hauptmann, Kapitan
Odnaleziony mundur oficera pozwala przetrwać ostatnie dni wojny młodemu dezerterowi. Może i nie jest to kino, w którym do końca gustuję, ale oryginalności i sugestywnego realizmu nie można mu odmówić.
Dziennikarka wraca do rodzinnego Wałbrzycha, by zbadać sprawę zaginięć dzieci. Bardzo dobra realizacja wynosi tę porządną historię ponad polskie przeciętniactwo. Kolejny udany film Lankosza.
– Extremely Wicked, Shockingly Evil and Vile. Podły, okrutny, zły
Liz zakochuje się w Tedzie. Nie ma pojęcia, że to seryjny morderca. Zac Efron jako Ted Bundy zdecydowanie daje radę, a i sam film ogląda się z zainteresowaniem jako uzupełnienie niedawnego dokumentu o Bundym.
Zadanie schwytania dwójki legendarnych przestępców dostaje dwóch legendarnych teksaskich rangerów. Solidne kino z epoki, którego największymi atutami są kreacje Costnera i Harrelsona oraz znana historia przedstawiona z zupełnie innego punktu widzenia.
– Kindergarten Teacher, The. Przedszkolanka
Przedszkolanka odkrywa poetycki talent jednego ze swoich uczniów. Postanawia wziąć chłopca pod swoje skrzydła. Dużo mniej optymistyczna wersja „Patersona”. Świetne zakończenie podniosło moją ocenę o jeden.
Podróż przez Stany staje się okazją do wyjaśnienia sobie paru spraw przez ojca-dupka i zranionego przez niego syna. Wzruszające obyczajowe kino drogi – takie, jak lubię najbardziej – z odpowiednią dawką humoru, fajną muzyką oraz świetną kreacją Eda Harrisa.
– Lords of Chaos. Władcy chaosu
Euronymous z Mayhem daje początek prawdziwemu norweskiemu black metalowi. Reszta jest historią. Posiadający trochę wad realizacyjnych oryginalny muzyczny biopic diametralnie inny od reszty muzycznych biopiców.
80-letni hodowca lilii z powodu kłopotów finansowych zgadza się na rozpoczęcie współpracy z meksykańskim kartelem narkotykowym. Przemytnika ogląda się świetnie szczególnie w pierwszej, dużo lżejszej połowie. Później wkrada się chaos. Natomiast Eastwood jest niezniszczalny.
Małżeństwo z dwójką dzieci zostaje zaatakowane przez napastników wyglądających dokładnie tak samo jak i oni. Pokopiowane to ze wszystkiego, od „Coherence” przez „Dom w głębi lasu” aż do „Zaproszenia”. Co jakoś nie pozwala mi się tak cieszyć z „To my” jak mógłbym.
– Westerplatte
Fabularyzowany zapis bohaterskiej obrony Westerplatte przez żołnierzy majora Sucharskiego. Film Różewicza ma już ponad 50 lat, ale dalej ogląda się go z przyjemnością. Przydałby się jedynie hollywoodzki rozmach do tych wszystkich możliwości, jakie dawała współpraca wojska i właściwie nieograniczone pole do militarnego popisu.
Rudolf Nuriejew wraz z ekipą petersburskiego baletu po raz pierwszy wyrusza za żelazną kurtynę. Baletowa i mniej ambitna wersja „Nici widmo”. Interesujący part-time biopic o tancerzu o krok od życiowej rewolucji.
6
– Dragged Across Concrete
Dwóch policjantów zawieszonych w czynnościach służbowych postanawia okraść bandytów. Choć jest tu wszystko, co zagrało w poprzednich filmach Zahlera, DAC nie przekonał mnie do siebie, będąc co najmniej o 45 minut za długi.
– Everybody Knows. Todos lo saben, Wszyscy wiedzą
Porwanie młodej dziewczyny zbliża do siebie parę dawnych kochanków. Za długi o pół godziny thriller obyczajowy, któremu brakuje egzotyki Iranu będącej siłą poprzednich filmów Farhadiego.
– Happy Death Day 2U, Śmierć nadejdzie dziś 2
Tree po raz kolejny utyka w czasowej pętli. Tym razem na szali leży życie prywatne dziewczyny. Bardziej obyczajowa komedyjka sci-fi niż pomysłowy slasher. Liczyłem na trochę mniejsze odwrócenie proporcji pomiędzy jednym a drugim.
– Happy as Lazzaro. Lazzaro Felice, Szczęśliwy Lazzaro
Mieszkańcy zapomnianej przez Boga sycylijskiej wioski dowiadują się, że przez lata byli oszukiwani. Bardzo podobny klimatycznie do „Ghost Story”, nie podszedł mi tak dobrze jak film Lowery’ego.
– I Saw the Sun. Güneşi Gördüm, Widziałem słońce
Saga kurdyjskiej rodziny, która w wyniku wojny zostaje zmuszona do przeprowadzki do Stambułu. Chęci były szczere. To momentami wzruszające, ale też mocno nieporadne i naiwne kino.
– Isn’t It Romantic, Jak romantycznie!
Zaciekła przeciwniczka komedii romantycznych trafia do świata romkomów. Umiejętnie wyśmiewająca większość schematów romantycznego kina komedia dająca duże pole do popisu dla Rebel Wilson, która bardzo dobrze się tu czuje.
– Kurier
Jan Nowak wyrusza z Londynu do Warszawy z informacjami, które mogą zadecydować o wybuchu Powstania. Cierpiący na wyraźne ograniczenia finansowe „Kurier” robi co może, by możliwie jak najbardziej efektownie pokazać tę historię. Rezerwy pozostają spore i do filmowego ideału droga daleka.
– Les distancies. Berlin Barcelona
Kameralny film Eleny Trapé może i nie jest wielkim kinem, ale z pewnością jest kinem solidnym, które ma coś do powiedzenia.
– Negotiation, The. Hyeob-sang
Topowa negocjatorka ma 21 godzin, by dogadać się z bezwzględnym porywaczem. Raczej typowy koreański thriller, który ani nie nudzi, ani nie porywa, a twista pożycza z pewnego amerykańskiego filmu.
– Sink or Swim. Le grand bain, Niezatapialni
Cierpiący na depresję Bertrand dołącza do amatorskiej drużyny męskiego tańca synchronicznego. Ciepłe i inspirujące kino o zmaganiu się z demonami codzienności, które rzuciły cień na dawne marzenia i oczekiwania od życia.
– Sobibor. Sobibór
Rosyjski oficer staje na czele buntu osadzonych w obozie zagłady w Sobiborze. Bez lukrowania i z kilkoma przejmującymi scenami, ale ostatecznie nic rewolucyjnego ani rewelacyjnego. Solidność z domieszką rosyjskiego sposobu redagowania przeszłości.
– Ted – Show Me Love. Ted – För kärlekens skull, Ted – w imię miłości
Multiutalentowany Ted Gärdestad jest na dobrej drodze do zrobienia muzycznej kariery. Jego priorytety są jednak trochę inne. Solidny, muzyczny biopic, który wszystkie ewentualne niedociągnięcia nadrabia wyjątkowo ciekawą historią życia tytułowego artysty.
– To Catch a Thief, Złodziej w hotelu
Oskarżony o serię kradzieży emerytowany złodziej zamierza złapać prawdziwego sprawcę na własną rękę. Moim skromnym zdaniem większość filmów Hitchcocka powinno się oglądać w dniu ich premiery. Z bagażem lat nie robią już takiego wrażenia. Wręcz przeciwnie.
– Triple Frontier. Potrójna granica
Pięciu eks-komandosów wyrusza do brazylijskiej dżungli, by pojmać narkotykowego bossa. Spodziewający się fajnej akcji będą lekko zawiedzeni. To film porządny, który jednak wpasowuje się w powszechną opinię o filmowych produkcjach Netfliksa.
5
– Captain Marvel. Kapitan Marvel
Wojna pomiędzy Kree a Skrullami przenosi się na Ziemię, dokąd dociera obdarzona supermocami waleczna Vers. Bardziej bezpiecznego filmu chyba nie dałoby się zrobić. Kapitan Marvel wart jest obejrzenia jedynie dla kota Goose’a, który powinien dostać swój solowy film.
Dwie wykorzystywane przez Michaela Jacksona ofiary postanawiają ujawnić prawdę o tym, co działo się na ranczu Neverland. Pozbawiony dowodów, zbyt długi dokument, którego materiał powinien być punktem wyjścia do dziennikarskiego śledztwa, a nie kropką.
– Mirage. Durante la tormenta, Fatamorgana
Ingerując w przeszłość, kobieta traci córkę, którą teraz chciałaby odzyskać. Tak to się kończy, gdy na siłę próbujesz zrobić zaskakujący film. Są przebłyski, ale wychodzi telenowela.
4
Sherlock Holmes i doktor Watson ruszają tropem Moriarty’ego, który grozi śmiercią królowej Wiktorii. Można mieć o tym filmie różne zdanie – od złego do nie najlepszego – ale jedno nie ulega wątpliwości: wdzięczny temat do parodii został zmarnowany.
Trzech świeżo upieczonych studentów zostaje poddanych próbie przed wstąpieniem do ekskluzywnego bractwa. Równie słaby co bliźniaczo podobny „Hostel”, ale film Rotha przynajmniej potrafił zaszokować przemocą.
Podziel się tym artykułem:
Zgadzam się że Złodziej w hotelu to średni film, ale ten film to był średni za premiery. Pewnie dlatego raczej jest to mniej znany film mistrza suspensu pomimo gwiazdorskiej obsady. Akurat trafiłeś na średni film, ale to nie znaczy, że każdy film Hitchcocka teraz się nie broni. Moim zdaniem te najlepsze filmy Alfreda w dzisiejszych czasach ogląda się dobrze, są wciąż dobrą rozrywką. Oglądałem kilka lat temu te najlepsze z najlepszych i te które mnie zaciekawiły fabułą. Jedyny film, który uważany jest za arcydzieło a mnie nie podszedł to Okno na podwórze. Nie jest zły, ale dałbym takie 6/10, a cała reszta tych najbardziej znanych filmów Alfreda to wciąż super rozrywka. I też sporo tych mniej znanych jest dobra.