Czyli co Q-Słonko widziało w listopadzie.
Filmowy listopad 2017 w ocenach
9
– Borg McEnroe [Borg/McEnroe. Między odwagą a szaleństwem]
Rok 1980, Wimbledon. Björn Borg staje przed szansą piątego z rzędu zwycięstwa w tym turnieju. Plany pokrzyżować może jedynie młody i obiecujący John McEnroe. Dokładnie takie kino sportowe jak lubię. Świetna realizacja, świetna historia. Całość ciut tylko gorsza od Rush Rona Howarda.
– Cicha noc
Pracujący w Holandii Adam wraca na Boże Narodzenie do Polski. Nadchodząca Wigilia zmieni życie całej jego rodziny. Trafiony w punkt komediodramat o Polsce i Polakach, którego główną siłą jest szczerość, zwyczajność oraz dobry scenariusz i realizacja.
– Man on the Moon [Człowiek z księżyca]
Komik Andy Kaufman jest u szczytu kariery. Ta komplikuje się, gdy w grze pojawia się alter ego Andy’ego – Tony Clifton. Seans powtórkowy. Kiedyś film Formana mi się nie podobał. Nie mam pojęcia dlaczego. Kapitalny film, wielka rola Carreya.
8
– Anthropoid [Operacja Anthropoid]
Dwóch członków czeskiego ruchu oporu przygotowuje zamach na Kata Pragi, Reinharda Heydricha. Pierwszy z dwóch równie dobrych filmów podejmujących ten historyczny temat. Tu Heydrich jest tylko tłem dla historii całkowicie skupiającej się na czechosłowackich żołnierzach i ich losach.
– Baahubali: The Conclusion [Bahubali: Finał]
Potomek szlachetnego księcia wraca do rodzinnej krainy, by dokonać srogiej pomsty na złym królu, źródle wszystkich nieszczęść jego rodziny. Kolorowa baśń z wielkimi maczugami, niezniszczalnymi bohaterami, odcinanymi łepetynami i fantazją, jakiej można pozazdrościć.
– Belief: The Possession of Janet Moses [Wiara: Opętanie Janet Moses]
Rodzina chorej dziewczyny dochodzi do wniosku, że opętał ją zły duch. Postanawiają zamknąć się w domu na kilkudniowe egzorcyzmy. Nie jest to najlepiej zrealizowany film dokumentalny na świecie, ale niespodziewanie mocno nie wciągnął w tę niewiarygodną historię.
– Brimstone [Wendeta]
Pojawienie się diabolicznego pastora wzbudza przerażenie u niemej mieszkanki małego miasteczka na Dzikim Zachodzie. Mroczna i brutalna, ale i wolno rozkręcająca się opowieść o zemście. Cierpliwi się nie zawiodą.
– HHhH [Kryptonim HHhH]
Trwają przygotowania do zamachu na Kata Pragi, Reinharda Heydricha. Drugi z filmów o tym zamachu. Tym razem dużo więcej tu Heydricha. Emocjonujące i ukazujące wprost wiele wojennych okropności kino nie do końca wykorzystujące potencjał wszystkich wątków, jakich się podjęło.
– Jim & Andy: The Great Beyond – Featuring a Very Special, Contractually Obligated Mention of Tony Clifton
Dokument, w którym zaglądamy za kulisy produkcji Człowieka z księżyca Milosa Formana. Unikalna okazja do zobaczenia na własne oczy co to znaczy wejść w rolę i jakie konsekwencje niesie to dla całej ekipy filmowej.
– Maudie
Cierpiąca na reumatyzm zdolna artystka zatrudnia się jako gosposia u prostego sprzedawcy ryb. Ciepły i sympatyczny film biograficzny o najbardziej znanej kanadyjskiej artystce ludowej. Świetnia Sally Hawkins.
– Mayhem
Na skutek działania wirusa pracownikom firmy prawniczej puszczają wszystkie hamulce. Jeden z pracowników bardzo chce rozmówić się z szefem. Krwawa rozpierducha w korporacyjnych klimatach. Widać niewysoki budżet, ale autorzy filmu dobrze sobie z tym radzą.
– Midnight Runners [Cheong-nyeon-gyeong-chal]
Dwóch studentów akademii policyjnej trafia na trop handlarzy żywym towarem. Ocena na wyrost, bo za dużo tu młodzieżowej południowokoreańskiej komedii, ale jest tu wystarczająco dobrych momentów, by mówić o bardzo udanym buddy-movie w starym, dobrym stylu.
– Mudbound
Jamiego i Ronsela dzieli wszystko, na czele z kolorem skóry. Łączy ich jedynie trauma, z jaką muszą się zmagać po powrocie z II wojny światowej. Obyczajowa saga dwóch rodzin z amerykańskiego południa, rozliczająca się z problemem rasizmu i opowiadająca o nim w bezkompromisowy sposób.
– Najlepszy
Walczący o wyjście z nałogu narkotykowego Jerzy Górski rozpoczyna starty w zawodach triathlonowych. Oparta na faktach kolejna filmowa biografia, która udała się polskiemu kinu. Zrobiona jak należy i interesująca.
– Villainess, The [Pani zło, Ak-nyeo]
Zabójczyni na usługach tajnej agencji trafia na trop mordercy swojego ojca. Południowokoreański remake Nikity Luca Bessona oferuje standardowe azjatyckie kino gangsterskie oraz brutalne sceny akcji kręcone w zawrotnym tempie. Bardzo warto dla tych drugich.
7
– Alibi.com
Notoryczny kłamca zakochuje się w dziewczynie, która brzydzi się oszustwem. W końcu jakaś zabawna francuska komedia z mnóstwem popkulturowych smaczków do wyłapania. Potencjał niewykorzystany, ale i tak jest nieźle.
– Bad Moms Christmas, A [Złe mamuśki 2: Jak przetrwać święta]
Święta trzech koleżanek komplikują się, gdy każdą z nich odwiedzają ich matki. Druga część totalnie beznadziejnych Złych mamusiek to pozytywne zaskoczenie i przyzwoita komedia, której przewagą jest to, że na bezrybiu…
– Battleship Island [Gun-ham-do]
Japońska okupacja Korei Południowej. Koreańczycy zmuszani są do niewolniczej pracy w znajdującej się na wyspie-twierdzy kopalni. Kolejna monumentalna i efektowna produkcja historyczna mająca na celu podniesienie na patriotycznym duchu. Choć na pewno potrafią lepiej.
– Glass Castle, The [Szklany zamek]
Szykująca się do wesela młoda kobieta wciąż nie potrafi wyjść spod wpływu ekscentrycznych rodziców, którzy skazali jej dzieciństwo na tułaczkę i biedę. Oparty na prawdziwej historii wzruszający film, który wiele wniosków zostawia do wyciągnięcia widzowi.
– Justice League [Liga Sprawiedliwości]
Kiedy Ziemi grozi totalna anihilacja z rąk Steppenwolfa, Batman montuje ekipę superbohaterów, którzy być może zdołają go powstrzymać. Dobry krok w kierunku kolejnego superbohaterskiego serialu kinowego. Mimo wielu niedoróbek zapewnia sporą dawkę niezobowiązującej rozrywki i humoru.
– Loving Vincent [Twój Vincent]
Poszukiwania adresata ostatniego listu Vincenta Van Gogha każą przypuszczać, że za śmiercią artysty wcale nie stoi samobójstwo. Spodziewałem się, że oprócz niepowtarzalnej formy nie ma tu nic ciekawego, ale byłem w błędzie.
– Memoir of a Murderer
Cierpiący na chorobę Alzheimera seryjny morderca wpada na trop młodszego kolegi po fachu. Lepiej brzmi niż wygląda, ale i tak szacunek za próbę wymyślenia czego nowego w ogranym gatunku.
– Time Renegades [Siganitalja]
Rok 2015. Policjant poprzez sny kontaktuje się z nauczycielem z 1983 roku. Czy uda im się powstrzymać seryjnego mordercę dziewcząt? Mocno pokręcony, romantyczny thriller o konsekwencjach grzebania w czasie. Nie tak dobry jak Częstotliwość, no i wystarczy mrugnąć, żeby się pogubić.
– Valerian and the City of a Thousand Planets [Valerian i Miasto Tysiąca Planet
Setki lat spokojnego rozwoju kosmicznego miasta wybudowanego przez kochające pokój narody wszechświata zostaje zagrożone. Sytuację może uratować dwoje agentów. Muszę przyznać, że bardzo pozytywne zaskoczenie. To nadal kolorowa baja dla dzieci, ale ma w sobie coś rozrywkowego.
– Wyklęty
Lolo to jeden z ostatnich członków zbrojnego podziemia niepodległościowego, który wciąż wymyka się aparatowi represji władzy ludowej. Z czasem obława się zaciska. Zaskakująco solidny i krwawy film o żołnierzach wyklętych. Byłby jeszcze ciekawszy z lepszą obsadą i scenariuszem, który nie ogranicza się do: klną źli, nie klną dobrzy.
6
– 6 Days [6 dni]
Kwiecień 1980. Specjalnie wyszkoleni antyterroryści są jedyną nadzieją dla zakładników uwięzionych przez terrorystów w ambasadzie Iranu w Londynie. Poprawny film oparty na faktach, który można zignorować, ale jak się go zobaczy, to nic złego się nie stanie.
– 24 Hours to Live
Zdradzonemu o świcie agentowi zostają dokładnie 24 godziny życia. Wykorzysta je, by pozabijać wszystkich stojących za tą intrygą. Kolejny przykład filmu, w którym wystarczyło po prostu efektownie się strzelać, ale nie, reżyser chciał więcej. No ale choć efektownie się strzelają.
– American Assassin
Mitch robi wszystko, by dopaść terrorystów, którzy zamordowali jego narzeczoną. Działania chłopaka zwracają uwagę CIA. Zbyt poważne kino sensacyjne, które nieudolnie próbuje udawać coś więcej. Ocierając się przy tym o granice absurdu.
– Rescue Under Fire [Zona hostil]
Trwa wojna w Afganistanie. Akcja ratunkowa załogi hiszpańskiego helikoptera medycznego zamienia się w walkę o życie. Zawód. Świetny zwiastun nie przełożył się na świetny film. Dużo gadania, jeszcze więcej agitki ku chwale hiszpańskiej armii.
– Super Dark Times
Dwóch nastolatków, świadków tragicznej śmierci kolegi, ukrywa jego ciało i postanawia trzymać język za zębami. Pod płaszczykiem filmu o dorastaniu w latach 90. ukrył się trochę zbyt powolny i metodyczny psychologiczny dramat. Mnie nie przekonał, ale reżyser talent ma.
5
– Dear Zindagi
Operatorka filmowa na skutek spotkań z psychoterapeutą zaczyna przewartościowywać swoje życie. Tak się to kończy, gdy Bollywood całkowicie traci swoją tożsamość i chce być zachodnim komediodramatem.
– Gwiazdy
Jan Banaś mógł być najlepszym z Orłów Górskiego. Gdyby nie podwójne obywatelstwo i dziewczyna, w której się zakochał. Totalnie zmarnowany temat na świetny biopic. Dobra realizacja chowa się pod fatalnymi dialogami i w większości zmyśloną historią.
– Listy do M. 3
Świąteczny cud wisi nad Warszawą. W dniu Wigilii splatają się romantyczne losy kilkorga bohaterów. Pozbawiona humoru, nijaka świąteczna komedia romantyczna z napisanym na kolanie scenariuszem. Ma przebłyski, ale cała reszta to gładka przeciętność zmieszana z politowaniem.
– Maria Skłodowska-Curie
Po śmierci męża Maria Skłodowska-Curie, wbrew naukowym autorytetom Paryża, kontynuuje badania nad radem. I rada wdaje się w zakazany romans. Nijaki i zbyt bezpłciowy film, by choć trochę porwać widza tą biografią wielkiej uczonej.
4
– Devil’s Whisper
Przygotowujący się do posługi kapłańskiej młody chłopak zostaje opętany przez pradawnego demona. Dość amatorska realizacja przysłania pozytywy tego filmu mającego w zanadrzu kilka lepszych momentów.
– Everything, Everything [Ponad wszystko]
18-letnia Maddy cierpi na chorobę, z powodu której nie może opuszczać domu. Sprawy się komplikują, gdy zakochuje się w chłopcu z sąsiedztwa. Nastoletni wyciskacz łez, który nawet by się i obronił, gdyby finalnie nie okazało się, że jest strasznie głupi.
– With Open Arms [Czym chata bogata, A bras ouverts]
Aby udowodnić swoje racje, francuski intelektualista przyjmuje pod swój dach grupę Cyganów. Punkt wyjścia dobry, wykonanie niesatysfakcjonujące. Nie sądziłem, że jeszcze kręci się filmy, w których Indusa gra przebrany nieIndus.
Podziel się tym artykułem:
„Kiedyś film Formana mi się podobał” no chyba nie 🙂
Wiele na to wskazuje 🙂