Czyli co Q-Słonko widziało w kwietniu.
Filmowy kwiecień 2017 w ocenach
8
– Brokeback Mountain [Tajemnica Brokeback Mountain]
Płomienny, choć bardzo trudny, romans łączy dwóch kowbojów podczas letniego wypasu owiec. Seans powtórkowy. Wrażenia tak samo pozytywne jak za pierwszym razem. Kawał filmu, kawał romansu.
– Lucas
Zdolny nastoletni nerd w okularach zakochuje się w nowej, pięknej dziewczynie ze swojej szkoły. Klasyka licealnego kina z tak doborową obsadą, że bardziej doborowsza już być nie może.
– Wreck-It Ralph [Ralph Demolka]
Ralph to czarny charakter z gry komputerowej, który chciałby, aby zaakceptowali go pozytywni znajomi z gry. Wandelopa von Cuks kradnie cały film, a takie animki to i ja lubię.
7
– Age of Shadows, The aka Mil-jeong
Korea pod okupacją japońską. Grupa patriotów namawia do pomocy w planowanym zamachu zdrajcę na usługach okupanta. Koreańskie kino na najwyższym poziomie realizacyjnym, ale nic więcej poza solidność i sztampę.
– Bacalaureat [Egzamin]
Ojciec robi wszystko, by pomóc uzyskać córce jak najlepszą ocenę z matury. Od niej uzależniona jest jej przyszłość. Porządna obyczajowa rumuńska opowieść o moralności, wyborach oraz ich konsekwencjach.
– Bridges of Madison County, The [Co się wydarzyło w Madison County]
Znudzona życiem gospodyni domowa wikła się w romans z romantycznym fotografem. Seans powtórkowy. Wszystko na swoim miejscu, tylko ta gospodyni domowa jakoś za łatwo poleciała na fotografa.
– Get Out [Uciekaj!]
Czarnoskóry chłopak rusza z białą dziewczyną, by poznać jej rodziców. Na miejscu wszyscy są dla niego mili, ale i tak jest dziwnie. Najbardziej przewidywalny film tego roku. Poza tym nie można o nim powiedzieć nic złego.
– Ghost in the Shell
Cybernetyczna hybryda człowieka i robota Major Mira Killian, tropiąc groźnego hakera, zaczyna dowiadywać się prawdy o swojej przeszłości. Skazana na niepowodzenie udana ekranizacja klasycznego anime. Zbyt hollywoodzka dla fanów, zbyt cyberpunkowa dla zwykłego zjadacza chleba.
– Rezort, The
Tematyczny park rozrywki, w którym można sobie postrzelać do zombie zamienia się w krwawą pułapkę dla kolejnej porcji zwiedzających. Solidne kino klasy B z interesującym pomysłem i niezłym wykonaniem.
– Tangled [Zaplątani]
Porwana za młodu księżniczka ucieka z wieży, w której była więziona, by odkryć prawdę o swoim dzieciństwie. Taki archetypowy film animowany ze wszystkim, co powinien mieć film animowany dopracowanym do granic perfekcji.
– Wild Child [Wild Child. Zbuntowana księżniczka]
Rozpieszczona, nieznośna i bogata nastolatka z Kalifornii ma się nauczyć moresu w angielskiej szkole dla dobrych panienek. Młodzieżowa, ale nie pozbawiona uroku, komedia z przebojową Emmą Roberts. Plus ostatnia rola Natashy Richardson.
6
– Brave [Merida Walcząca]
Szkocka księżniczka rzuca na matkę klątwę, którą ciężko będzie odkręcić. Ślicznie to wszystko zanimowane (rude włosy!), ale całość raczej sztampowa (choć wesoła) i bez porywów serca.
– Dear John [Wciąż ją kocham]
Komandos na przepustce zakochuje się w dziewczynie, która chce zbawić świat. Typowa ekranizacja powiesci Nicholasa Sparksa. Każdy wie, jak to wygląda i o co chodzi.
– Fate of the Furious, The [Szybcy i wściekli 8]
Dobrze znana z poprzednich części ekipa tym razem walczy z Domem, który przeszedł na ciemną stronę mocy i stanął u boku Charlize Theron. Widowisko po linii najmniejszego oporu, żeby się czasem za bardzo nie wysilić.
– Frozen [Kraina lodu]
Obdarzona mocą Elsa rzuca klątwę na rodzinne królestwo, w wyniku której zostaje ono skute lodem. Dla mnie gorszy spośród kilku animek, które obejrzałem z marszu, ale dał mi do myślenia nad tym, czemu siusmajtki wolą Elsę od Anny.
– Radin! [Dusigrosz]
Cierpiący na chorobliwe skąpstwo mężczyzna dowiaduje się po latach, że jest ojcem nastoletniej córki. Typowa francuska komedia z Danym Boonem, prezentująca sympatyczny żart, ale nie zaskakująca zupełnie niczym.
– Remember Me [Twój na zawsze]
Zbuntowany chłopak będący na bakier ze swoją rodziną poznaje dziewczynę, która była świadkiem śmierci swojej matki. Romantyczna sztampa, ale zakończenia się nie spodziewałem.
– Shin Gojira
Wybrzeże Japonii terroryzuje ogromny potwór niszczący wszystko, co tylko stanie mu na drodze. Oryginalna gumowa Gojira tylko z Japonii! Ma swoje plusy, ale ostatecznie to zbyt przegadane kino.
– Viking
X wiek. Po śmierci króla, pogańskie królestwo Rusów staje się obiektem walki pomiędzy jego trzema synami. Jeden z nich zaczyna interesować się chrześcijaństwem. Oparte na faktach, za długie, za nudne i za poplątane. Minusy przysłaniają plusy.
– Void, The
Personel oraz pacjenci szpitala walczą o życie z dziwnymi stworami, a także z członkami tajemniczej sekty. Częściowo udana próba wskrzeszenia równoległowymiarowego horroru zamieszkałego przez oślizgłe stwory.
5
– Aftermath
Po stracie rodziny w katastrofie lotniczej, ojciec popada w coraz większy obłęd. O ile Arnoldowi Schwarzeneggerowi udaje się pokazać z dobrej strony jako aktor, to sam film niestety grzeszy nudą.
– Life
Załoga stacji kosmicznej zmuszona jest stanąć do walki przeciwko zaawansowanemu genetycznie organizmowi pochodzącemu prosto z Marsa. Prawdopodobnie najmniej oryginalny film 2017 roku. Studio Asylum ma konkurencję.
– Pitbull. Nowe porządki
W stolicy swoje rządy rozpoczyna gang Babci. Złapać go może jedynie dzielny glina Majami! Pozbawiony sensu i logiki zlepek anegdot dla niewymagającego widza.
– Prevenge
Ciężarna Ruth rusza na ścieżkę mordu przekonana, że jej działaniami kieruje z łona jej nienarodzone dziecko. Ktoś wymyślił tytuł, zajarał się i zrobił film, który już nie był taki cool jak jego tytuł. Ale na pewno czymś tam się wyróżnia.
– Rings
Zabójcza kaseta wideo, po obejrzeniu której ma się już tylko siedem dni życia, powraca! Plus za pchnięcie fabuły dalej zamiast zrobienia reboota, ale i tak to wszystko już było i nie wróci więcej.
– Tiempo muerto [Time Sweep]
Po śmierci dziewczyny, Franco robi wszystko, by móc się z nią skontaktować raz jeszcze. Pomysłowa historia, której zabrakło ciekawego środka przez co 3/4 filmu to festiwal niskobudżetowej nudy.
4
– Boyka: Undisputed IV
Tuż przed zrobieniem kariery w MMA Jurij Boyka wyrusza do Rosji, by zagłuszyć wyrzuty sumienia po śmierci swojego ostatniego ringowego przeciwnika. Popłuczyny po bardzo dobrych dwóch poprzednich częściach Undisputed.
– Guardians aka Zaszczitniki
Grupa rosyjskich superbohaterów walczy z szaleńcem, który chce zawładnąć światem. Chcieli dobrze, ale wyszła patetyczna dziecinada z bollywoodzkimi efektami. Człowiek-misiek to za mało.
– Pitbull. Niebezpieczne kobiety
Upadki i wzloty gangstera Cukra oraz jego dziewczyny Drabiny na tle zmian genderowych w polskiej policji. Miał potencjał na lepszy film od Nowych porządków. Niestety Vega się uparł, żeby napisać scenariusz.
– Sandy Wexler
Wexler to poczciwy agent gwiazd, który nie ma żadnej gwiazdy. Zdolna wokalistka może zmienić tę sytuację. Wkurza mnie Sandler. Fajny pomysł na umieszczenie akcji w latach 90. spieprzył swoim standardowym nieśmiesznym żartem. Wrrr.
2
– LOL
Zdradzona przez chłopaka dziewczyna zakochuje się w swoim najlepszym przyjacielu. Żenujące kuriozum młodzieżowokomediopodobne.
– Tres metros sobre el cielo [Trzy metry nad niebem]
Dziewczyna z dobrego domu zakochuje się w jeżdżącym na motocyklu zbuntowanym przystojniaku. Straszne. Tak wyglądałyby ekranizacje napisanych przez dwunastolatki fanfików o miłości.
Podziel się tym artykułem: