x2
Nie no, ale serio. Wybierając się do kina z własnej i nieprzymuszonej woli na dziesiątą część Szybkich i wściekłych, automatycznie pozbywasz się prawa do narzekania po seansie. Piszę o tym, bo od momentu premiery Fast X wielu zaczęło prześcigać się w przekonywaniu reszty, jakie to ogromne gówno obejrzeli i zastanawianiu się nad tym czy dziesiątka była tylko minimalnie lepsza od dziewiątki, czy może tak samo zła, co zresztą wszystko jedno, bo dziewiątka była beznadziejna. Mędzą te swoje elokwentne pierdolety o tym, że fizyka poszła na urlop, scenariusz nie ma sensu, powstające z grobu postaci to policzek dla widza, a takim…
Quentin
22/05/2023
Grzechy przeszłości dobijają się do Rodziny Dominika Toretto w postaci nowego wroga, który spektakularnie chce pomścić dawne krzywdy. Recenzja filmu Szybcy i wściekli 10.
czytaj więcej