Trudno powiedzieć, co współczesny świat zrobiłby bez II wojny światowej. Gdzie byłoby np. kino, skoro ponad siedemdziesiąt lat po zakończeniu wciąż powstają o niej nowej filmy. Recenzja filmu Ostateczna operacja. Netflix.
O czym jest film Ostateczna operacja
Peter Malkin (Oscar Isaac) to oficer Mossadu, który podróżuje po świecie i tropi hitlerowskich zbrodniarzy wojennych, którym udało się uniknąć norymberskiej sprawiedliwości. Nie z każdej misji wychodzi z czystym sumieniem, ale będąc mieczem Izraela nie ma czasu na rozpamiętywanie kolejnych misji. Tymczasem na horyzoncie pojawia się być może najważniejsza z nich. Z odległej Argentyny dochodzą plotki o zlokalizowaniu architekta Holocaustu Adolfa Eichmanna (Ben Kingsley; prawdopodobnie drugi Indus w historii po Raghubirze Yadawie, który zagrał postać Niemca Adolfa #FunnyFact). Informację o tym podrzuca do kwatery Mossadu niemiecki prokurator generalny Hesji Fritz Bauer (Rainer Reiners). Mossad początkowo nie jest zainteresowany pogłoskami, ale zrezygnowanie ze zbadania śladu Eichmanna może odbić im się czkawką. Do Argentyny ruszają więc żydowscy zwiadowcy, którzy dostarczają informacji potwierdzających pogłoski. Malkin organizuje ekipę (w rolach jej członków m.in. Nick Kroll, Michael Aronov, Melanie Laurent), która wyrusza do Argentyny, by przywlec Eichmanna przed oblicze izraelskiej sprawiedliwości.
Recenzja filmu Ostateczna operacja
Nie pierwszy to raz, gdy kino sięga po postać Adolfa Eichmanna. Głównego wykonawcy planu ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej. Tylko w ostatnich latach powstały filmy: The Eichmann Show poświęcony procesowi Eichmanna oraz Fritz Bauer kontra państwo, w którym również przewinął się jego temat. Tym razem po historię Eichmanna sięgnął Chris Weitz, który w przerwie w pisaniu scenariuszy – m.in. Łotr 1. Gwiezdne historie – od czasu do czasu coś wyreżyseruje. Reżyser skupił się na wydarzeniach, które doprowadziły do schwytania Eichmanna.
Ostateczna operacja to solidne historyczne kino, które w rzetelny sposób opowiada o kolejnych fazach realizacji planu wywiezienia Eichmanna z Argentyny. Można by pomyśleć, że dać komuś w łeb i wywieźć go z opaską na oczach będzie proste, ale nic z tych rzeczy. Precyzyjnie zaplanowana operacja mogła nie udać się w wielu miejscach i film Weitza uświadamia z jak wieloma zagrożeniami się wiązała. W filmie Ostateczna operacja dość szybko dochodzimy do konkretów przez co uniknięto ponad godzinnego wprowadzenia, by ledwie w ostatnich minutach zaprezentować owe konkrety. To z pewnością plus, choć należy pamiętać, że nie ma tu akcji rodem z filmów a’la Operacja Delta Force. Napięcie wiąże się raczej z tym czy i co jeśli porywacze zostaną zidentyfikowani, a nie z potyczek z niekończącym się wrogiem. Ostateczna operacja dobrze przybliża specyfikę Argentyny przełomu lat 50. i 60. XX wieku oraz panujących tam nastrojów społecznych, które mogą być zagrożeniem dla izraelskich agentów. Z czego wynika konieczność zadbania o każdy szczegół planu.
Film Weitza unika niepotrzebnego epatowania brutalnością, która mogłaby się tu pojawić w celu bliższego zarysowania postaci Eichmanna. Mocne sceny sięgające II wojny światowej pojawiają się tylko wtedy, kiedy trzeba i nie ma ich za wiele. II wojna nie przysłania fabuły filmu Ostateczna operacja, która bardziej zainteresowana jest zgłębieniem relacji pomiędzy Malkinem i Eichmannem, kluczowej dla ostatecznego powodzenia misji.
Wszystko w filmie Ostateczna operacja jest takie w porządku, co nie pozwala traktować go jako coś więcej niż półka może dwie powyżej dokumentalnych filmów z Discovery Historia. Choć jest dobrze zrealizowany, brakuje mu rozmachu widowiska, którym nie jest. Towarzysząca napisom początkowym muzyka Alexandre’a Desplata zdecydowanie obiecuje więcej niż później ma do zaprezentowania sam film. W porównaniu np. z ostatnimi produkcjami o zamachu na Reinharda Heydricha – Operacja Anthropoid i Kryptonim HHhH – wypada dużo bladziej. Choć nadal w miarę interesująco.
(2191)
Ocena Końcowa
6
wg Q-skali
Podsumowanie : Gdy w Argentynie zostaje wytropiony główny architekt Holocaustu, wyrusza tam oddział izraelskich agentów mających go pojmać. Solidne historyczne kino opowiadające w rzetelny i nienerwowy sposób o schwytaniu Adolfa Eichmanna.
Podziel się tym artykułem: