Czyli co Q-Słonko widziało w styczniu.
Filmowy styczeń 2019 w ocenach
9
Światowej sławy wspinacz i jego utalentowany kolega próbują zdobyć legendarny El Capitan trasą, której nikt do tej pory nie pokonał. Jest w tym filmie wszystko co lubię w górskich dokumentach, a przede wszystkim kawał świetnej historii.
– Hate U Give, The. Nienawiść, którą dajesz
Kiedy z rąk policjanta ginie czarnoskóry nastolatek, budzą się uśpione demony rasizmu i nienawiści. Boyz n the Hood XXI wieku.
8
– Can You Ever Forgive Me?
Autorka książkowych biografii fałszuje listy znanych artystów, by odbić się od finansowego dna. Typowy oscar-bait (wredna lesbijka i chory na AIDS gej…), który ogląda się z przyjemnością.
Pyskaty włoski szofer rusza w trasę koncertową razem z elokwentnym czarnoskórym wirtuozem fortepianu. Nienachalnie podejmujący temat rasizmu komediodramat o przyjaźni. Ze świetnym aktorstwem i dobrymi dialogami.
7
Epidemia zombie zamienia spokojne angielskie miasteczko w strefę walki, w której stara się przeżyć grupa licealistów. Największym atutem tego sympatycznego komediowego horroru są… piosenki. Bo tak, to również musical.
– Beautiful Boy. Mój piękny syn
Ojciec wchodzącego w dorosłość nastolatka nie jest w stanie uchronić go przed uzależnieniem od narkotyków. Trochę to umyka, ale „Mój piękny syn” to przede wszystkim film o wpływie uzależnienia na bliskich uzależnionego. Dobrze zagrany, ale schematyczny i monotonny.
– Black Mirror: Bandersnatch. Czarne lustro: Bandersnatch
Zamknięty w sobie programista zaczyna odczuwać działanie zewnętrznej siły, która determinuje jego życiowe wybory. Ciekawy i udany eksperyment interaktywny, który trudno mi uznać za rewolucję. To raczej jednorazowy wybryk niczym Boyhood.
Obdarzona nadludzką intuicją celniczka zakochuje się w tajemniczym brzydalu. Powinno się to wszystko zdecydowanie szybciej rozkręcać, ale należą się dodatkowe punkty za oryginalność.
– Commando Ninja
Były Zielony Beret i ninja w jednym rusza tropem porwanej córki. Gratka dla wszystkich fanów kina z kasety VHS. Dostępna za friko na YT w kilku wersjach językowych retro-lektorskich.
– Confidential Assignment. Tajna misja w Seulu
Północnokoreański agent musi współpracować z południowokoreańskim gliną śledząc zbuntowanego wojskowego. Koreańska wersja „Czerwonej gorączki” a co za tym idzie przyjemny do oglądania buddy-movie.
O względy ekscentrycznej królowej Anny konkurują ambitna służąca i harda księżna. Za mało tu Lanthimosa i choć scenariusz daje się wyżyć aktorsko, to jednak film powinien być też dla widzów, a nie tylko dla aktorów.
– House That Jack Built, The. Dom, który zbudował Jack
Seryjny morderca wraca pamięcią do pięciu wydarzeń, które definiują go jako artystę. Makabryczna komedia, której zaszkodzi, jeśli potraktować ją poważnie.
Gangster zostaje wmieszany w polityczną intrygę, w której stawką jest prezydencka władza. Południowokoreański political thriller z interesującą, dobrze prowadzoną fabułą. Przyjemny seans, ale nic więcej.
– Jane Fonda in Five Acts. Jane Fonda w pięciu odsłonach
Dokument o życiu, twórczości i działalności społeczno-politycznej Jane Fondy. Tyle.
– Ralph Breaks the Internet. Ralph Demolka w internecie
Ralph i Wandelopa wyruszają do Internetu, gdzie panna von Cuks odnajduje nowy sens życia. Multum nawiązań i podśmiechujek do Internetu i z Disneya. Wartość dydaktyczna spora, ale brakuje oryginału jedynki.
Po groźnym wypadku podczas rodeo, kowboj nie może pogodzić się z wizją końca kariery. Surowy, kameralny i prawdziwy dramat rozprawiający się z mitem niezniszczalnego kowboja.
– Sleep Tight
Dozorca apartamentowca nocami zakrada się do nieświadomych tego mieszkańców. Sympatyczny hiszpański thriller z prostym pomysłem i umiejętnym wykonaniem.
– Underdog
Zdyskwalifikowany za doping zawodnik KSW dostaje drugą szansę od losu. Sztampowe kino sportowe na niespodziewanie porządnym poziomie. Świetny Lubos. Wywalić ruski wątek i wygłuszyć komentatorów podczas walki i byłoby jeszcze lepiej.
– Vice
Dicka Cheneya droga do zostania najbardziej wpływowym wiceprezydentem w historii USA. Polityka w nieodpowiednich rękach może filmowo zanudzić. W rękach Adama McKaya ma niezbędny pazur i odpowiednio ironiczną formę przy jednoczesnym trzymaniu się faktów.
– Zabawa zabawa
Trzy kobiety w różnym wieku zmagają się z kłopotami wynikającymi z nadużywania alkoholu. Bardzo miłe zaskoczenie po słabym „Planie B”. Solidne kino podejmujące trudny temat.
6
Osiemnastolatka odnajduje przybysza z kosmosu, który ucieka przed polującymi na niego transformersami. Klasyczny „origin-movie”, który jest równie sympatyczny, co jego tytułowy bohater.
– Cure for Wellness, A. Lekarstwo na życie
Ambitny pracownik korporacji utyka na dłużej w tajemniczym sanatorium, w którym przebywa jego szef. Wizualno-muzyczna perełka, która warstwą audiowizualną maskuje przeciętną fabułę.
Utalentowany kierowca dołącza do przetajnego wyścigu, by zebrać pieniądze na operację siostry. Scenariusz rozłazi się w szwach, ale chyba coś drgnęło w polskiej rozrywce sensacyjnej. Nie ma siary.
– Miseducation of Cameron Post, The. Złe wychowanie Cameron Post
Nastoletnia lesbijka trafia do chrześcijańskiego ośrodka, w którym próbuje się leczyć z homoseksualizmu. Osadzony w latach 90. ubiegłego wieku, unikający skandalu, sympatyczny film o poszukiwaniu własnej tożsamości.
– Wildlife. Kraina wielkiego nieba
Rozpad amerykańskiej rodziny w twardym zderzeniu z amerykańskim snem widziany oczami nastolatka dorastającego w latach 50. XX wieku. Porządne kino obyczajowe naładowane emocjami po korek, które nie zrobiło na mnie większego wrażenia.
5
– Glass
Bestia/Horda, Mr. Glass i Strażnik trafiają do szpitala psychiatrycznego, gdzie zostają poddani ekspresowemu leczeniu. Scenariusz chyba też był pisany w ekspresowym tempie. Ciekawy ze względu na poprzednie filmy, ale finalnie zawód.
– If Beale Street Could Talk. Gdyby ulica Beale umiała mówić
Niesłusznie oskarżony o gwałt Fonny trafia do więzienia. Dziewczyna Fonny’ego jest w ciąży. Niekończąca się poetycko-romantyczna nuda przetykana paroma naprawdę fajnymi fragmentami.
– Last Laugh, The. Kto się śmieje ostatni?
Agent i dawno zapomniany komik opuszczają dom starców, by podbić świat stand-upu. Zróbcie sobie przysługę i zamiast tego obejrzyjcie „The Kominsky Method”.
– Vanishing, The
Na wyspę z latarnią morską wyrusza trzech latarników. Nie wróci żaden z nich. Tajemnicze zaginięcia potrafią rozpalić wyobraźnię. Nie wszystkie jednak nadają się na film.
– Well. Kút. Studnia aka W porządku
Dziwki, gangsterzy i nowy pracownik stacji benzynowej wchodzą sobie w paradę na tejże stacji. Węgrzy próbują bawić się w Tarantino, ale wymagają od widza za dużo cierpliwości.
4
– Polar
Płatny zabójca tuż przed przejściem na emeryturę będzie musiał rozprawić się z grupą młodszych killerów. Zupełnie nieudane komiksowe widowisko, które miało być bezkompromisowe i pełne krwawego funu, a wyszło żałośnie.
3
– Miszmasz czyli Kogel Mogel 3
Losy Kasi i docenta Wolańskiego oraz ich dzieci splatają się po latach raz jeszcze. Nieustanna walka dowcipu żenującego z dowcipem przeciętnym. Zdecydowanie za mało Zakościelnego, któremu przydałaby się taka zmiana emploi superciacha.
Podziel się tym artykułem: