Clint Eastwood nie dotrzymał słowa

Cierpliwości, igrzyska powoli się kończą. Potem nie będzie wiele lepiej, ale potem potem… :)

A wracając do tematu – Clint nie dotrzymał słowa i Gran Torino nie będzie jego ostatnim występem na ekranie. Specjalnie się nie dziwię, bo choć chciał poświęcić się w zupełności reżyserii, to nie ma co ukrywać, że jego ostatnie filmy były takie sobie (jak na oczekiwania).

Właśnie pojawił się zwiastun najnowszego filmu z Clintem. Jest taki sobie, ale wiedząc, że w Hollywood potrafią kręcić filmy o sporcie, można śmiało na niego poczekać (choć powtórka z Moneyball się nie zapowiada).

Mnie dodatkowo cieszy obecność Matthewa Lillarda, bo nawet się ostatnio zastanawiałem, gdzie się podziewa.

Skomentuj

Twój adres mailowy nie zostanie opublikowany. Niezbędne pola zostały zaznaczone o taką gwiazdką: *

*

Quentin

Quentin
Jestem Quentin. Filmowego bloga piszę nieprzerwanie od 2004 roku (kto da więcej?). Wcześniej na Blox.pl, teraz u siebie. Reszta nieistotna - to nie portal randkowy. Ale, jeśli już koniecznie musicie wiedzieć, to tak, jestem zajebisty.
www.VD.pl