Są takie historie, które w ograniczonych do mniejszych zbiorowości takich jak np. państwa społecznościach rezonują przez dziesięciolecia swoją wagą, narastającymi przez pokolenia niesprawiedliwościami, przelaną krwią i straconymi życiami. Przekazywane z ojca na syna opowieści o odwadze, sprzeciwie i honorze sprawiają, że konflikty, o których mowa, nie tylko nie wygasają, ale palą się jeszcze mocniej w pokoleniach, które przed nimi. To historie, które w tych konkretnych społecznościach mają wartość najwyższą, ale poza nimi są jedynie wzmianką gdzieś w gazecie, krótkim hasłem na Wikipedii czy filmem obejrzanym raz na jakiś czas. Próbując o nich opowiedzieć, często łatwo zderzyć się z murem „ale co nas to panie obchodzi?”. Nie zainteresować widza spoza tych społeczności, bo przecież jego to nie dotyczy. Nic nie mów nie ma tego problemu i umiejętnie wciąga w ten niewielki, wyspiarski kawałek ziemi, o który toczy się cały ten… Cóż, dla nas konflikt jeden z wielu innych konfliktów religijnych, dla bohaterów pokoleniowa trauma trawiąca kolejne ofiary. Witamy w Belfaście początku lat 70., rozpoczynają się Kłopoty. Recenzja serialu Nic nie mów. Disney+.
O czym jest serial Nic nie mów
Młoda Dolours Price (Lola Petticrew) to idealistka wierząca w to, że niemym sprzeciwem można obalać monarchie. Gandhiemu się to udało, to czemu miałoby się to nie udać jej. Irlandzkiej katoliczce, która w rządzonej przez protestanckich unionistów pod egidą Wielkiej Brytanii, Irlandii Północnej nie ma właściwie żadnych praw. Podczas gdy podobni do niej nacjonaliści są zdania, że z Angolami trzeba tylko i wyłącznie siłą, Dolours oraz jej siostra Marian (Hazel Doupe) uważają inaczej. Uczestnicząc aktywnie w pokojowych marszach bez użycia jakiejkolwiek agresji chcą wydeptać w ten sposób upragnioną niepodległość. Szybko wybite zostaje im to jednak z głowy. Dosłownie: kamieniami. Ledwo ratując się przed większą tragedią niż kilka siniaków, Dolours już wie, że była w błędzie. Trzeba było słuchać ojca, który od małego wciskał jej do głowy opowieści o swoim aktywnym sprzeciwie przeciw tyranii. Jest jednak na to jeszcze czas, którego Dolours i Marian nie chcą dalej marnować, więc nie bez kłopotu (dla kobiet przeznaczona była naówczas osobna organizacja) zapisują się do PIRA, która w 1969 roku oddziela się od IRA (a konkretniej rzecz biorąc OIRA, żeby nie było za łatwo) dochodząc do wniosku, że pokojowe gadanie nic nie da, liczy się tylko argument siłowy. Wkrótce wybuchają pierwsze bomby.
Zwiastun serialu Say Nothing
Recenzja serialu Say Nothing. Disney+
7 grudnia 1972 roku do mieszkania samotnie wychowującej dziesięcioro dzieci Jean McConville (Judith Roddy) wchodzi kilku zamaskowanych osobników, którzy każą się jej się ubierać i iść razem z nimi. To ostatni raz, kiedy dzieci widzą swoją matkę. Jej los pozostaje nieznany, a ona sama staje się jedną ze sporego grona tzw. Znikniętych. Osób, które przepadły bez śladu w trakcie Kłopotów. Okresu pomiędzy 1969, a 1988 rokiem, kiedy walka o wolną Irlandię Północną staje się szczególnie krwawa. Okresu, którego echa trwają po dziś dzień. Również w historii Znikniętych.
Ta historia wydarzyła się naprawdę. W 2018 roku na półki księgarskie trafiła książka Patricka Raddena Keefe’go zatytułowana Say Nothing: A True Story of Murder and Memory in Northern Ireland (Nic nie mów: Prawdziwa historia morderstwa i pamięci w Irlandii Północnej). Autor, amerykański dziennikarz śledczy, co może mieć znaczenie w kwestii przystępności materiału dla postronnego czytelnika, wrócił w niej pamięcią do wydarzeń związanych ze zniknięciem Jean McConville i przedstawił swoją wersję wydarzeń, które do tego doprowadziły i co tak naprawdę się stało. Choć minęło od nich ponad 45 lat, w żadnym razie nie były to jakieś dawno zapomniane wspominki, które nikogo już nie obchodzą. Nie dalej jak we wrześniu 2015 roku odnaleziono ciała Seamusa Wrighta i Kevina McKee, niecałe dwa lata później Seamusa Ruddy’ego – to kolejni z grona Znikniętych, których los pozostawał tajemnicą przez wszystkie te lata. Nie ostatni. Z grona szesnastu osób – McConville była wśród nich jedyną kobietą – wciąż nie odnaleziono ciał trzech osób. Keefe nie rozdrapywał więc starych ran, ale wsadził patyk w ranę wciąż gnijącą, która nie potrafi zamienić się w strup.
Opowieść Keefe’go nie wzięła się znikąd. Pomiędzy latami 2000-2006 Ed Moloney i Anthony McIntyre z Boston College Massachusetts w ramach tzw. Belfast Project przeprowadzili szczegółowe rozmowy z jednymi z kluczowych bohaterów Kłopotów, którzy zgodzili się opowiedzieć swoje historie. Wśród nich byli m.in. Dolours Price i legendarny Dark, czyli Brendan Hughes. Do stworzenia tej mówionej historii przekonało ich to, że żadne z ich nagrań nie mogą zostać użyte przed ich śmiercią. Jako pierwsi zdecydowali się na to, by złamać niepisaną zasadę „nie mów nic”, która przez dziesięciolecia utrudniała Brytyjczykom walkę z IRA. Groziło więc im dużo. A że nie byli jeszcze tak starzy, wydawało się, że ich tajemnice pozostaną tajemnicami jeszcze przez długie lata…
No i cóż, jeśli jeszcze nie jesteście zainteresowani – choć recenzja nawet się nie rozpoczęła – to chyba nic was już nie zainteresuje i odpuśćcie sobie oglądanie wspomnianego serialu. Ale pamiętajcie i tak: Gerry Adams, przywódca Sinn Féin w latach 1983-2018, zawsze zaprzeczał, że był członkiem IRA i brał udział w aktach przemocy wyrządzanych przez tę organizację!
Nie mów nic zaczyna się od opowieści. Przed mikrofonem siada dorosła już Dolours Price (Maxine Peake) i wraca pamięcią do wydarzeń z przeszłości. Akcja dziewięcioodcinkowego serialu rozgrywa się na przestrzeni kilku dekad, a w tle najważniejszych wydarzeń Kłopotów (pierwsze ataki bombowe w Londynie, czy strajk głodowy) rozgrywają się losy bohaterów tego narodowowyzwoleńczego dramatu z terroryzmem w tle. Serial demaskuje tchórzy, przypomina o bohaterach (jeśli tacy w ogóle są w tej historii), w przystępny sposób przybliża burzliwą historię współczesną Irlandii Północnej i pokazuje wydarzenia, których odłamki być może znamy z jakichś Czasów patriotów i innych tego typu produkcji. W jego centrum są wielowymiarowi bohaterowie uwikłani w historię większą od nich samych i stawiani przed wyzwaniami i decyzjami, które nie mają żadnego dobrego rozwiązania. Opowiada o przyjaźniach, radykalizmie, tragediach, o wiele rzadziej radościach (choć nie brakuje tu lżejszych przerywników, szczególnie na początku), trudnych wyborach i szokujących reperkusjach tychże. Przy czym nie uderza w patetyczne czy nadmiernie efektowne tony cały czas starając się tonować emocje w formie i pozwalając na to, by obudziły się one w widzu. No i ma Stephena Reę w zaskakującej roli.
Ocena Końcowa
8
w skali 1-10
Podsumowanie : Pozbawione złudzeń o pokojowym odzyskaniu niepodległości przez Irlandię Północną siostry Dolours i Marian Price dołączają do PIRA, by wziąć udział w trwającym lata krwawym konflikcie zbrojnym, który przejdzie do historii jako Kłopoty. Oparta na faktach historia tychże Kłopotów widziana oczami ich głównych bohaterek i bohaterów. Wciągająca i przystępna dla postronnego widza produkcja przybliżająca konflikt w Irlandii Północnej, a także rozprawiająca się ze skrywanymi przez lata tajemnicami, które wciąż są tam żywe.
Podziel się tym artykułem:
Dzieki za ten wpis – musze to zobaczyć. Pół roku temu czytałem tę książkę i to była znakomita lektura – w domu miałem aferę, bo na czas lektury olałem obowiązki domowe 😀 – kolejny dowód na to, że najlepsi scenarzyści nie dadzą rady w starciu z historiami pisanymi przez życie.
Świetna recenzja – widać, że serial zrobił na Tobie duże wrażenie! Zachęciłeś mnie do obejrzenia, szczególnie że lubię produkcje, które trzymają w napięciu 😛