Ej, twórcy filmu Planeta Singli 3, mam do Was apel! Spokojnie, nie chcę, żebyście przestali kręcić te szmiry! Przeciwnie, dawać mi natychmiast spin-off z Szerpą, Tomaszem Karolakiem i Czcigodnym Dębu. Recenzja filmu Planeta Singli 3.
O czym jest film Planeta Singli 3
Ania (Agnieszka Więdłocha) i Wilk (Maciej Stuhr) wybierają się na wieś, by tam przyrzec sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską aż po grób. Wybór miejsca docelowego jest nieprzypadkowy. Właśnie ze wsi pochodzi Wilk, a Ania w końcu będzie miała okazję poznać jego rodziców. Sam Wilk jeszcze do końca o tym nie wie, bo jego ojciec (Bogusław Linda) zniknął, gdy chłopak miał dziewięć lat i tyle go widzieli. Jedzie więc w rodzinne strony, by spotkać się z matką (Maria Pakulnis) i braćmi: Bogdanem (Borys Szyc) i Wieśkiem (Jakub Józefowicz). Dawno go tam nie było i nie do końca jest pewny czy zostanie przyjęty z otwartymi ramionami. W tym samym czasie Marcel (Piotr Głowacki) zajęty jest organizacją wesela, którego nikt nie zapomni.
Zwiastun Planety Singli 3
Recenzja Planety Singli 3
Oto na polskim rynku filmowym sytuacja bodaj bez precedensu. Autorzy kontynuacji hitowej Planety Singli postanowili za jednym zamachem nakręcić dwa filmy i wprowadzić je do kin w trzymiesięcznym odstępie czasowym. Za granicą takie robienie dwóch części na raz nie jest niczym nowym, ale u nas to novum. Z tego względu Planeta Singli 3 przejdzie do historii polskiego kina. Z żadnego innego nie, choć to solidna propozycja dla niewymagającego zjadacza popcornu, bijąca na głowę inną wiejską bukolikę ostatnich tygodni: Miszmasz czyli Kogel Mogel 3.
No i mam nadzieję, że nikt mi nie wytnie na okładkę DVD zdania „Planeta Singli 3 przejdzie do historii polskiego kina”. Żartuję, na to liczę!
Wojciech Smarzowski nakręcił swego czasu najlepszy film o polskim weselu i trudno się spodziewać tego, że ktoś kiedykolwiek nakręci lepszy. Twórcy filmu Planeta Singli 3 nawet nie próbują tego robić (traktując oczywiście Wesele Smarzowskiego li tylko jako film o tym, jak wygląda polskie wesele), a szkoda, bo wydaje mi się, że można było się trochę bardziej przyłożyć. Okazja była przednia, obsada zdolna, presja właściwie żadna – nic nie stało na przeszkodzie. A tak to mam złą wiadomość dla filmowego Marcela. Jako niedawny współorganizator wesela uważam, że nawet gdyby wszystkie jego plany wypaliły, to wesele byłoby normalne i nie byłoby w nim niczego wyjątkowego. To zresztą ten sam problem co w drugiej Planecie, gdzie super-hiper-duper program wigilijny w rzeczywistości był tak modnym dzisiaj kapiszonem.
W ogóle mam wrażenie, że cała Planeta Singli 3 mogłaby być lepsza, gdyby przyłożyć się do niej bardziej. Na polskie warunki filmowe ten film to samograj, ale ktoś powinien mu pomóc się kręcić. Dlatego szkoda, że para poszła w kilka żartów odstających poziomem w niedobrą stronę od tych wyznaczających granicę dobrego smaku. Zaburzają one przyjemne oglądanie wiejskiej komedyjki o ślubie i potrzeba czasu, żeby wyrzucić z głowy np. „dowcip” o psie i latarce. Inna sprawa, że sala kinowa śmiała się na nich najgłośniej.
Z trzeciej strony co tu się głowić i kombinować, kiedy widowni i tak największą frajdę daje rzucone w odpowiednim momencie „kurwa” bądź „spierdalaj”.
Pomijając te rzeczy, który każdy bez problemu wskaże jako żałosne, Planeta Singli 3 pozostaje zabawną komedią z kilkoma refleksjami i bardziej romantycznymi momentami. Wszystkie dodatki do obsady sprawiły się bardzo dobrze, choć najbardziej niewykorzystany został Borys Szyc w roli prostego chłopa ze wsi. Tu aż prosiło się o coś na miarę jego talentu, a nie parę stereotypów na temat polskiego wieśniaka.
Nie wiem czy pisałem już tutaj kiedyś o tym, na pewno wspominałem na Q-Fejsie, że jestem prawdopodobnie jedynym żyjącym fanbojem Tomasza Karolaka. Nie dziwię się, że wsadzają go do każdej komedii, bo typ to iście komediowy. Inna sprawa rzeczy, które każą mu zagrać, ale jako polski Pan Komedia sprawdza się doskonale. A przynajmniej ja tak uważam. Stąd moje nawoływanie we wstępie w temacie spin-offu.
Bo taki powinien powstać. Z jedną, główną gwiazdą, która nakryła ogonem wszystkie te głośne nazwiska biorące udział w filmie Planeta Singli 3. Szerpa rulez!
(2253)
Ocena Końcowa
6
wg Q-skali
Podsumowanie : Organizowane na wsi wesele Ani i Wilka grozi katastrofą wraz z pojawieniem się ojca pana młodego. Wyróżnia się na tle krajowej konkurencji gatunkowej i fani polskiej komedii romantycznej z pewnością będą zadowoleni z seansu.
Podziel się tym artykułem:
Primo po pierwsze – warto tu czasem zajrzeć bo poznałem dziś nowe słowo 🙂
Primo po drugie – też lubię Karolaka i nie rozumiem tego gimbohejtu na niego. Gardzić można gatunkiem filmowym a nie aktorem, któremu przecież „”hajs musi się zgadzać”. Milionowa widownia byle gównianego polskiego komromu ale Karolak jest be, no ale prawdą też jest, że stanowczo za długo siedzi w tych komromach. Mój ulubiony, wszystkoumiejącyzagrać aktor Czarek Pazura, zanim poszedł w komedię grywał w „porządnych” filmach, ale dziś, najbardziej pamiętają mu pajacowanie w 13 posterunku i już chyba nie wróci na top, więc Karolak ma znacznie trudniej, tym bardziej, że nie ma „ładnej buźki” jak Adamczyk.
A propos „buźki” Adamczyka – wydawało mi się, że ostrzyżeniem się i zarostem zapragnął powoli zrywać z komromami, tym większe było moje zdziwienie, jak zobaczyłem zwiastun kolejnego, sztampowego guana romantycznego z nim w roli głównej. Czyżby nie pojawiały się poważniejsze role? Może, jak Gajos, będzie musiał ze 30 kilo przytyć aby odciąć się od utrwalonego wizerunku?
Kurde, w tych Internetach człowiek nigdy nie może se pobyć sam w jakimś ekskluzywnym fanklubie, zawsze znajdą się inni desperaci :).
Co do Pazury to totalnie nie rozumiem, czemu prawie nigdzie już nie grywa. A głównych ról to wcale. Miał trochę wpadek po drodze i to granie we wszystkim odbiło mu się czkawką, ale minęło tyle czasu, że zdążył „odpokutować”. A co się gdzie nie pojawi to błyszczy cały czas. Może po prostu mu się nie chce. Woli być wujkiem Czarkiem na jutubie, a swoje już zarobił.
To guano z Adamczykiem to bardziej od niego zastanawia mnie Romą Gąsiorowską, która nijak nie pasuje do roli filmowej Ewy Chodakowskiej. Tyle miałem przemyśleń :). A sam Adamczyk chyba też nic nie musi, bo i po co? Oscar mu nie grozi, w Polsce i tak każdy go zna i nie potrzebuje odświeżenia imażu. To kosi kapustę, a jak się mu powie, że gra w gównach to odpowie: panie, coś pan, genialny film, dwa miliony go w kinach widziało.
Gąsiorowska to w ogóle niezrozumiały fenomen jest – dziwna, niespecjalna uroda (do 😛 Trzebiatowskiej to jej daaalekooooo), fatalna wymowa, fatalna maniera grania, poważnych ról chyba zero a dalej jakąś popularność trzyma. Ale komrom rządzi się swoimi prawami, niczym jakieś kino exploitation 🙂
Tak co do Waszej dyskusji to Cezary Pazura ostatnio miał dobrą rolę w Ślepnąc od Świateł, wcześniej w Pitbullu Pasikowskiego. Więc czasami jeszcze się pojawi, nie tylko na youtube.
Ale jak wspomnieliście o aktorach co zniknęli to mi przypomniał się jego brat, którego dawno w niczym nie widziałem. Może gdzieś występuje np. w jakimś serialu, ale ja telewizji nie oglądam.
Ostatnio też widziałem w serialu Chyłka Mirosława Bakę w roli epizodycznej i zacząłem się zastanawiać gdzie on był jak go nie było.
Nie widziałem PS 2 i PS 3, ale widziałem PS 1 i Juliusza, które podobały mi się. Nie są jakieś super, ale fajna rozrywka. Więc pewnie PS 3 też mi podejdzie skoro poprzednie filmy pisane przez Michała Chacińskiego mi podeszły. Trochę dwójki się obawiam, bo poza Quentinem to chyba nikomu nie podobają się, ale może będę tym drugim widzem, któremu PS 2 podejdzie.
W przypadku tych filmów cieszy mnie kariera filmowa krytyka/dziennikarza Michała Chacińskiego, scenarzysty tych filmów, którego bardzo sobie cenię za artykuły i recenzje np. w Esensji i za program Tygodnik Kulturalny. Oczywiście sporo osób jedzie po tych filmach, ale też jest grupa osób, którym się podobają. Dla mnie te komedie może nie są idealne, ale biją poziomem większość nowych polskich komedii. A jak nie mylę się to PS 3 jest jego debiutem reżyserskim też.
W moim przypadku film nie przypadł do mojego gusta w ogóle.. Oglądając poprzednie części Planety Singli zdecydowanie lepiej wspominam wyjście z kina.. W sumie to czego się spodziewać po tego typu filmach, to typowy gatunek dla polskich filmów..