×
Horror Story (2023), reż. Adrian Apanel.

Horror Story. Recenzja filmu Adriana Apanela

Czasem bardzo dobrze jest nie wiedzieć niczego o filmie, który za chwilę się obejrzy. Czasem jednak bardzo dobrze cokolwiek o nim wiedzieć, bo potem można uniknąć zawodu. Do którego z tych dwóch przypadków należy fabularny debiut Adriana Apanela? Recenzja filmu Horror Story.

Czytasz pełną recenzję filmu. Tutaj znajdziesz skróconą wersję tej recenzji.

O czym jest film Horror Story

Tomasz (Jakub Zając) to świeżo upieczony finansista, który właśnie skończył studia z niezłą średnią ocen i rozpoczyna szukanie intratnej pracy. No dobra, na początek wystarczy praca. Zanim jednak zasiądzie w garniaku za biurkiem, musi zacisnąć zęby i zadekować się w niezbyt atrakcyjnym mieszkaniu znajdującym się w budynku pełnym niezbyt atrakcyjnych sąsiadów. Tomkowi wydaje się, że to tylko na chwilę, ale życie szybko daje mu pierwszą lekcję. Szukanie pracy wcale nie jest takie łatwe, a w większości przypadków ogranicza się do czytania odmownych maili i uczestniczenia w uwłaczających człowieczeństwu kursach z Urzędu Pracy. Sąsiadów też trudno czasem nie okrzyknąć per „ty chuju!”

Zwiastun filmu Horror Story

Recenzja filmu Adriana Apanela

O filmie Horror Story nie wiedziałem nic poza entuzjastyczną opinią Żony, która najpierw obejrzała go na festiwalu w Gdyni, a potem na uroczystej premierze i każdy z tych razów uznała za super spędzony czas. Nie będę więc się opierał, gdy żona sama wysyła mnie do kina, żebym coś obejrzał, prawda? Nie opierałem się więc i poszedłem uzbrojony w rozmyślania na temat tego, cóż mogę się spodziewać po Horror Story. W głowie już układałem listę meta horrorów, z których Horror Story będzie kopiować, żeby potem wymądrzać się przed trzema Czytelnikami. Jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie, bo z horrorem Horror Story ma mikroskopijnie niewiele wspólnego. Trzeba było obejrzeć zwiastun! (czytać głosem Kathy Bates z Wyścigu szczurów).

Najbliżej filmowi Horror Story wieczorowi w Klubie Komediowym z improwizowanymi skeczami na temat najgorszych rozmów o pracę, na jakich kiedykolwiek byliśmy. Także i film Apanela złożony jest z ciągu bardziej lub mniej udanych skeczów naprzemiennie prezentujących powyższe rozmowy o pracę oraz interakcje z sąsiadami, których normalnie omijałoby się szerokim łukiem, ale w takiej sytuacji trzeba ich tolerować. Wszystko w horrorowym anturażu odpowiednio oświetlonego i udźwiękowionego domostwa z mnóstwem budzących gęsią skórkę przedmiotów, o czym po połowie filmu zupełnie się zapomina, co każe mimochodem wysnuć słuszny wniosek, że były zupełnie zbędne. Wiem, wiem, życie to największy horror, z jakim się kiedykolwiek zmierzymy, a filmowe upiory to nic w porównaniu z eleganckymy szefami z Mordoru. Ja to wszystko rozumiem. Horror Story, wiem, kumam. Śmiechuwa, Anna Seniuk opowiada o zabijaniu Niemców wampirów.

Trzeba w tym miejscu uczciwie przyznać, że skecze w Horror Story napisane są zgrabnie. Potrafią wzbudzić śmiech, nie zgrzytają sztucznością, nie straszą wysileniem, no bawią. Jeden mniej, drugi bardziej, ale żaden zupełnie wcale. Szczególnie że bardzo dobrze radzą sobie z nimi aktorzy, wśród których nie znajdzie się słabego punktu. Na tym tle wyróżniają się szczególnie Zenek Mart… wróć, Jakub Zając, a przede wszystkim po raz kolejny świetny Konrad Eleryk. Na stand-up tej dwójki z tym dokładnie materiałem poszedłbym bez zastanowienia i uważam, że właśnie w takiej formie Horror Story byłby najlepszy. Nie uważam zaś, że wystarczyło to do nakręcenia pełnometrażowego filmu. Głównie dlatego, że w przypadku braku fabuły zbyt mocno ryzykuje się brak zainteresowania odbiorcy twoim dziełem. Horror Story jest tego najlepszym przykładem. O ile do połowy bawiłem się na nim nieźle, to potem czekałem już tylko coraz bardziej znudzony na oczywisty koniec, bo przecież jak miałby się skończyć ten film, którego główny nazwijmy to wątek skopiowany został 1:1 z rozmów Ellisa Boyda „Reda” Reddinga z komisją ds. zwolnień warunkowych w Skazanych na Shawshank? (Ostrzegałem, że będę szpanował.)

(2596)

Czasem bardzo dobrze jest nie wiedzieć niczego o filmie, który za chwilę się obejrzy. Czasem jednak bardzo dobrze cokolwiek o nim wiedzieć, bo potem można uniknąć zawodu. Do którego z tych dwóch przypadków należy fabularny debiut Adriana Apanela? Recenzja filmu Horror Story. Czytasz pełną recenzję filmu. Tutaj znajdziesz skróconą wersję tej recenzji. O czym jest film Horror Story Tomasz (Jakub Zając) to świeżo upieczony finansista, który właśnie skończył studia z niezłą średnią ocen i rozpoczyna szukanie intratnej pracy. No dobra, na początek wystarczy praca. Zanim jednak zasiądzie w garniaku za biurkiem, musi zacisnąć zęby i zadekować się w niezbyt atrakcyjnym…

Ocena Końcowa

5

wg Q-skali

Podsumowanie : Młody i ambitny absolwent bankowości rozpoczyna szukanie pracy oraz mieszkanie w wątpliwej reputacji budynku. Pozbawiony fabuły zbiór skeczów dotyczących kuriozalnych rozmów o pracę oraz sąsiadów. Byłby z tego fajny stand-up, ale film już niekoniecznie.

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004