Archiwum roczne: 2004

„HEI TAI YANG 731” AKA „MAN BEHIND THE SUN”

"HEI TAI YANG 731" AKA "MAN BEHIND THE SUN"

Było ciepłe popołudnie, gdy Australijscy cenzorzy zasiedli w klimatyzowanym kinie i zaczęli kolejny dzień swojej pracy od ogladania „Man Behind the Sun” nieznanego tajwańskiego reżysera T.F.Mousa. Nagle w połowie seansu film się zatrzymał i ponownie ujrzeli biały ekran. Myśląc, że to chwilowe kłopoty techniczne, siedzieli spokojnie na swoich miejscach i czekali na ciąg dalszy. Film jednak nie pojawiał się na ...

Czytaj dalej »

DZIEŃ 92

DZIEŃ 92

„Prawda jest taka, że w odróżnieniu od ciebie, nigdy nie oczekiwałem za wiele. Zawsze miałem nadzieję, że spotkam jakąś miłą, życzliwą dziewczynę, która nie wyrzyga się na mój widok, poproszę ją o rękę, zamieszkamy razem i będziemy szczęśliwi. W przypadku moich rodziców to zadziałało. No może z wyjątkiem rozwodu…” – „Four Weddings and a Funeral”

Czytaj dalej »

NO TO SOBIE POŚPIEWAŁEM

NO TO SOBIE POŚPIEWAŁEM

Było fajnie. Znaczy całkiem normalnie, ale grali kolędy i można sobie było pośpiewać. Na Pasterce znaczy się. Żadna panna nie poleciała na mój śpiew, „ale to nieważne”. Śmiesznie też było. Proboszcz błysnął już na samym początku, gdy jeszcze prawie całkiem ciemno było w kościele, a świeciły się tylko choinki. Wyszedł przed mikrofon, spojrzał przed siebie i mówi:– Serdecznie zapraszam stojących ...

Czytaj dalej »

CZEGO PRAGNĄ CZYTELNICY

CZEGO PRAGNĄ CZYTELNICY

„firebirds” „prostytutka”poradnik początkującego reżyserared heads czyli michał wiśniewskinapój pomarańczowy„dobry był z niego herbatnik” filmdziargać co to znaczyskitrać slangżyczenia świąteczne po czesku„ostra jak”niedozwolone walki filmy na żywo w internecienie zarzucać na ostro się kręcimichał wiśniewski i jego nowy zespółżołnierze z płaskostopielepper nagomężczyzna któy patrzygwara więzienna czerwony kapturekjaś i małgosia mieszkali na skrajukarolyfer

Czytaj dalej »

ALONE IN THE DARK

ALONE IN THE DARK

Fajnie jest. Spodziewany dół się nie pojawił więc doprawdy nie ma co narzekać. Za bardzo tylko nie wiem co teraz robić, bo już nic mi się nie chce. No, ale to nie problem. W końcu znów jest „Die Hard”. Hehe. Zabawni są w tym Polsacie – zamiast pokazać po razie dwie części, to woleli pokazać dwa razy jedną. Zarówno w ...

Czytaj dalej »

WIELKANOC

WIELKANOC

Wrrr. Nie lubię tego całego grudniowego zamieszania. Wielki Piątek, zjeść nic konkretnego nie można, bo post, gdzie się człowiek nie obejrzy leżą jajka na twardo już pomalowane w cebuli, albo dopiero czekające na malowanie, msze po trzy godziny trwają, a w portfelu pusto i nie ma drobniaków do dzwonienia nimi. Koszyczek wiklinowy już stoi i czeka aż się go napełni ...

Czytaj dalej »

CZYPOCZY

CZYPOCZY

Dzięki Bogu, że u mnie w rodzinie nie jest rozpowszechnione składanie sobie życzeń. Ja tak nienawidzę składać życzeń, a takie chodzenie wokół stołu z opłatkiem w łapie mnie przeraża. Na szczęście u mnie po prostu wstaje babcia, wali spicza i można we względnym spokoju (Cruella zawsze ma jakieś ale) konsumować wigilijną kolację. Zdaję sobie sprawę, że stary już jestem i ...

Czytaj dalej »
www.VD.pl