No i po meczu. Fajnie, że nie muszę pisać „a nie mówiłem” 🙂 Choć z drugiej strony tak jak się spodziewałem, prawda leży po środku. No, ale trudno narzekać na zwycięstwo 3:0 odniesione na wyjeździe, ...
Tak sobie właśnie zauważyłem, że tytuły wpisów mają wielkie znaczenie! W końcu wisi nowo dodana notka na stronie głównej blogów i kusi swoim tytułem odwiedzających te strony. A od chwytliwego tytułu to już tylko krok ...
DZIEŃ PIĄTY Moją relację z dnia piątego zacznijmy od występu znanej nam już „pechoboistki” Pauliny Barzyckiej, która jak już mówiłem zasługuje za swój występ na olimpiadzie na duże brawa, ale nie sposób się jednak oprzeć ...
No i skończyła się Olimpiada. Cztery lata czekania, dwa tygodnie emocji, siedzenia przy telewizorze i śledzenia zmagań w pewnym towarzystwie (dla dobra towarzystwa zachowam jego namiary w tajemnicy, po co ma mieć kłopoty 🙂 ) ...
A co się będę szczypał, dzisiaj zaczynam smęcenie od samego tytułu. Nie ma ku temu jakiegoś specjalnego powodu, ale co szkodzi podołować Was od samego nagłówka. Właściwie to nie mam o czym pisać, a dodatkowo ...
Dziwna sprawa. Nic nie wskazywało na to, że tak nagle posmutnieję. Szczególnie, że nic specjalnie dołującego się nie stało. Zresztą to moje posmutnienie też nie jest jakichś tam menstrualnych rozmiarów. Ot taka refleksyjna melancholia na ...
Otylia Jędrzejczak zdobyła w końcu złoty medal. Gratulujemy. Ja mam dodatkowo propozycję do Motylii: a może byś tak Otylku wystartowała jeszcze w jakiej konkurencji? Ja wiem, lekkoatletyczne coś, albo jakieś strzelanie. Kto wie, może do ...
… więc nie ma czasu na pisanie bloga. Znaczy czas jest, ale nie ma ochoty. Znaczy ochota jest, ale nie ma co pisać. Znaczy jest co pisać, ale same nudy… AAAAA! Nie bedę się o ...
No i zaczęło się! Przed sekundą skończyło się odliczanie, teraz wychodzą faceci z bębenkami, a cały stadion pokryty jest wodą. Tak, tak. Igrzyska olimpijskie się w końcu rozpoczynają! Przyszło czekać cztery lata, ale tak po ...
Tyle było czekania, tyle podniecania, tyle gadania, a tu jak zwykle ciach mach i po emocjach. Zresztą czy w ogóle były jakieś emocje? Bo wiecie, dziś grała Wisła Kraków z Realem Madryt. No i przebieg ...