Sadece Sen nie ma zdaje się międzynarodowego (angielskiego) tytułu i z tego powodu nie mam zielonego pojęcia, co oznacza to całe Sadece Sen. Aż kuknę w góglowego translatora… Tylko ty. Ma sens! Zatem, recenzja dostępnego na Netfliksie tureckiego melodramatu Sadece Sen aka Tylko ty.
O czym jest film Sadece Sen
Ali za dnia pracuje jako rozwoziciel wody, a nocami jako parkingowy. Niewiele mówi i patrzy na świat nieobecnym spojrzeniem Caseya Afflecka z Manchester by the Sea zmieszanym ze spojrzeniem psa, który nasikał do buta. Któregoś wieczora do jego budki parkingowej zagląda śliczna Hazal (Belçim Bilgin) i rozmawia z nim tak, jakby znała go od dawna. Okazuje się, że Hazal jest niewidoma i pomyliła go z kimś innym, z kim wieczorami oglądała (choć w stosunku do niewidomej dziewczyny słowo „oglądała” nie oddaje pełni sytuacji) telewizyjne seriale. Ali nie ma nic przeciwko temu, by pooglądała seriale z nim, ale cały czas trzyma od dziewczyny dystans, jakby bał się, że sama z nim znajomość może się dla niej źle skończyć. Inaczej Hazal, która okazuje mu dużo serdeczności i przyjacielskiego ciepła. Nocne wizyty u Aliego są dla niej odskocznią od pracy w call center i umizgującego się do niej szefa, któremu chciałaby dać po ryju, ale nie chce stracić pracy. Tajemniczego chłopaka i niewidomą dziewczynę wiąże nić sympatii i spędzają ze sobą coraz więcej czasu. A to wniesie ją po schodach do domu, a to wybierze się z nią na koncert – bez wątpienia Hazal ma na niego bardzo dobry wpływ. Chłopak zaczyna się otwierać i jest na dobrej drodze, by wyznać dziewczynie swoją wstydliwą tajemnicę. Pytanie tylko, czy Hazal jest gotowa na prawdę.
Recenzja filmu Sadece Sen
Wybaczcie ten nieco kpiący opis fabuły, a także zapewne lekko kpiący ciąg dalszy, ale to tylko i wyłącznie z sympatii do filmu, który spełnił moje oczekiwania i na pewno nie chcę na niego narzekać. To, że zauważam jego wszystkie płynące ze szczerego serca naiwności nie oznacza, że Sadece Sen jest filmem złym. Ot jest filmem, w którym dozwolone są te naiwności.
Sadece Sen to taki turecki koreański romans, co oznacza, że został nakręcony w Turcji, ale równie dobrze mógłby zostać nakręcony w Korei Południowej. Widać to od pierwszych scen, a nawet już zapoznając się ze streszczeniem fabuły. Były pięściarz zakochuje się w niewidomej dziewczynie – rany, jakiż to koreański plot! Nie dziwi więc fakt, że Sadece Sen jest, niespodzianka, remakiem koreańskiego filmu Always aka O-jik geu-dae-man. Zresztą skojarzeń jest więcej, nie tylko z kinem koreańskim, ale i ze szczerym i prostym w mowie o uczuciach Bollywoodem – Sadece Sen łączy w sobie zalety obu tych kinematografii serwując (bez tańców) także kilka piosenek ilustrujących przełomowe momenty w związku Aliego i Hazal. Przy czym jest filmem, który bez żadnego problemu można określić mianem zachodniego. Co oznacza, że nie ma tu żadnych udziwnień, które mogłyby kłuć w oczy europejskiego widza. Poza tym, że jest słodko-naiwny, nic więcej nie powinno w nim przeszkadzać. Jeśli jednak macie awersję na takie wzruszająco słodkie filmy, nie odpalajcie.
W Sadece Sen wszystko jest podporządkowane prostej i oczywistej grze z uczuciami widza. Najpierw sprawia, że polubisz głównych bohaterów, cieszysz się razem z nimi, a potem będziesz ryczał z ich nieszczęścia. Już samo to „pięściarz spotyka niewidomą” jest przepisem na niezły melodramat, a autorzy skrupulatnie odhaczają większość motywów, jakie można by upchać. Zły pięściarz przypadkiem tłucze porcelanowego aniołka, którego potem pieczołowicie skleja – cóż za metafora! Zły pięściarz daje niewidomej w prezencie pieska. Niewidoma może odzyskać wzrok, ale trzeba dużo pieniędzy. Pięściarz ma za sobą burzliwą przeszłość, ale ma też złote serce. Nosi dziewczynę na rękach, huśta ją na huśtawce przyczepionej do drzewa rosnącego na środku morza – Sadece Sen nie tylko ma wyciskać łzy, ale i ładnie wyglądać. I Sadece Sen ładnie wygląda, choć nie unika krwi – dość dużej ilości krwi trzeba przyznać. W tym zresztą tkwi wyższość takich produkcji nad grzecznymi i nijakimi filmami z całej reszty świata. Weźmy takie nasze nędzne Kochaj i sekwencję walk MMA nakręconą jak dla dzieci. W Sadece Sen czy w koreańskich filmach to nie przejdzie – jak kochają to na zabój, ale jak leją się po ryjach, to pękają kości i leje się krew.
Jest Sadece Sen filmem naiwnym, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Chciałem obejrzeć taki wzruszający i prosty film z finałem, który wyciśnie łzę z każdego i Sadece Sen spełnił moje oczekiwania. Film można obejrzeć na Netfliksie.
(2215)
Ocena Końcowa
7
wg Q-skali
Podsumowanie : Bokser z tajemniczą przeszłością zakochuje się z wzajemnością w niewidomej dziewczynie. Turecki remake południowokoreańskiego romansu, który ogląda się tak samo dobrze, jak koreańskie romanse. O ile się je lubi.
Podziel się tym artykułem:
Świetna recenzja. Zachęciła mnie, by sprawdzić czy naprawdę jest tak dobry 🙂 Tyle dobrych rzeczy oferuje nam netflix, że doba powinna zostać wydłużona ; )
Ano, szczególnie właśnie dla takich wynalazków Netflix nadaje się idealnie. Ludzie narzekają, że mało nowości, ale umówmy się, nowości to da się zorganizować wszędzie w ten czy inny sposób, a z filmami spoza Hollywood już nie jest tak łatwo.
Film jest dobry, ale trzeba lubić takie historie opowiedziane w ten koreański sposób :). Daj znać jak wrażenia!