Każdy z nas zna te filmy (przeważnie slashery, chyba rzadziej horrory), w których trzeba się przemęczyć przez pierwsze 30-40 minut zanim dojdziemy do konkretów. Z „Honeymoon” jest trochę odwrotnie. „Trochę”, bo nie zaczynamy od konkretów, ale zanim do nich dotrzemy wcale się nie nudzimy i nie męczymy. A przynajmniej ja tego stanu nie odczułem. I już miałem chwalić, bo właśnie ...
Czytaj dalej »Obejrzane Do Obejrzenia
Whitey – United States of America v. James J. Bulger
Bardzo chciałbym napisać, że przedstawiam Wam kolejny ciekawy dokument i że rozpiszę się o nim, bo warto, ale skłamałbym. Dlatego ani się nie rozpiszę, ani nie znajdziecie tu żadnych wielkich pochwał pod adresem filmu z tytułu. Nawet nie chodzi o to, że to zły film. Jego reżyser – Joe Berlinger – zna się na swojej robocie jak mało kto i ...
Czytaj dalej »The Grand Seduction
Nieustannie cierpię na brak filmów lekkich, łatwych i przyjemnych. Zrobionych bez zadęcia, bez kombinowania czy dać kategorię R czy PG-13, bez ambicji do tego, żeby być nieprzeciętnym Ą i Ę. Ostatnio mało takiego kina albo ja na takie nie trafiam. Komedie romantyczne, które przez dłuższy czas zaspokajały te moje potrzeby, wypaliły się razem z Meg Ryan (choć ona wypaliła się ...
Czytaj dalej »Killers
Wnioskując li tylko po zwiastunach najnowszego filmu tzw. braci Mo (starsi Czytelnicy: nie mylić z Milicją Obywatelską) (2 „tzw.”, bo nie są spokrewnieni 2) można było spodziewać się ultrabrutalnego filmu, który spłynie krwią. Na szczęście jako doświadczony kinoman, który zjadł zęby na azjatyckim i na na kinie w ogóle – wiedziałem, że to tylko taka fasada, za którą będzie krył ...
Czytaj dalej »Coherence
Zastanawiałem się o czym dzisiaj napisać, bo wybór filmów do recenzji zaczyna być tak szeroki, że aż za szeroki. I choć dobrze wiem, że gdybym o każdym obejrzanym filmie pisał ze dwa akapity, to do końca roku spokojnie dobiłbym do dwóch tysięcy recenzji na Q-Blogu (a to by było fajne), to nie mogę się zmobilizować. Na szczęście sprawny rzut oka ...
Czytaj dalej »Secretly, Greatly
Nie zasnąłbym, gdyby w kalendarzu była dzisiaj dziura – tak ładnie mi ostatnio idzie przynajmniej w tygodniu. Zawsze coś wrzucam. Więc wrzucam i dziś, choć padam, choć Asiek ostrzegała, że nikt tu nie wchodzi, bo co to za radocha czytać wpisy, w których ktoś narzeka na początku… Co ona tam wie, ledwo z dwieście tysięcy nakładu sprzedaje co dwa tygodnie ...
Czytaj dalej »WFF 2013 – Mokra robota [On The Job]
Panie i Panowie, kino sensacyjne wróciło do Filipin! „Mokra robota” to film, który zdążył już zebrać sporo pochwał na innych festiwalach – stąd to kolejny mój świadomy repertuarowy wybór. Niestety, troszeczkę mnie zawiódł, bo spodziewałem się więcej akcji, czego zapowiedzią była już choćby początkowa sekwencja zakończona soczystym headshotem. A i opisy filmu nie stroniące od „dynamicznego montażu” i „pulsującej muzyki” ...
Czytaj dalej »WFF 2013 – Brzydki [Ugly]
Najwyższy czas zacząć nadrabiać festiwalowe recki, bo potem się nie odnajdę. Strach się bać, jakie zaległości serialowo-filmowo-nowościowe się zbiorą przez ten +tydzień zarezerwowany dla Warsaw Film Festival, więc nie ma co jeszcze dziury robić w ambitnym planie oreckowania wszystkiego, co na nim widziałem. A widziałem sporo. Formuła taka jak w zeszłym roku. Raczej szybkie kilka słów o każdym obejrzanym filmie ...
Czytaj dalej »All Things Must Pass: The Rise and Fall of Tower Records
7/10
Czytaj dalej »Chronicles of the Ghostly Tribe
– Chronicles of the Ghostly Tribe 5/10 Chińscy archeolodzy odkrywają w górach przejście do tajemniczej krainy. Miało być widowisko, wyszła chińska nuda.
Czytaj dalej »