×
Gotowi na wszystko. Exterminator (2017), reż. Michał Rogalski.

Gotowi na wszystko. Exterminator. Recenzja filmu Michała Rogalskiego

Niesamowite. Okazuje się, że w Polsce mieszkają nie tylko przypakowani kolesie z fryzurą od barbera, którzy jeżdżą po Warszawie eleganckimi autami i podrywają pracujące byle gdzie seksowne laski, które mimo to stać na kawalerkę na Starym Mieście, dietetyczkę, fitness i psychologa. Więcej! Można o nich nakręcić udany film! #szok Recenzja filmu Gotowi na wszystko. Exterminator.

O czym jest film Gotowi na wszystko. Exterminator

Położone w Polsce B Kochanowo to krajowa stolica ziemniaka. Słynie jednak nie tylko z kartofli. To właśnie stąd na podbój polskiej sceny muzycznej wyruszył przed dziesięcioma laty deathmetalowy zespół Exterminator. Marzenia o sukcesie najwyraźniej skończyły się niczym, bo teraz, po latach, chłopaki z zespołu nie pałają do siebie zbytnią sympatią. Mijając się na ulicy bąkną „cześć” i tyle. O tym, że nie jest między nimi najlepiej świadczy też stypa po gitarzyście z zespołu, Cypku (Sebastian Stankiewicz), który zginął w nieszczęśliwym wypadku na emigracji, gdzie pracował w hurtowni. Kłótnia chłopaków o stare sprawy zakłóca smutną imprezę, po której każdy z nich wraca do codzienności. Marcyś (Paweł Domagała) żyje na kocią łapę z Magdą (Agnieszka Więdłocha) i pracuje w sklepie komputerowym swojego ojca. Lizzy (Piotr Żurawski) to bankowiec, który głównie wciska ludziom niekorzystne kredyty. Jaromir (Krzysztof Czeczot) pracuje w lokalnej fabryce pianki poliuretanowej i wychowuje z żoną (Anna Terpiłowska) gromadkę dzieci. Makar (Piotr Rogucki) natomiast wylądował w wariatkowie. Niespodziewanie sytuację zmienia propozycja pani burmistrz (Dominika Kluźniak), która ma do wydania sporo kasy z dotacji unijnej na rozwój kultury. Wobec braku lepszych kandydatów proponuje Marcysiowi reaktywację Exterminatora. Chłopaki za otrzymane pieniądze będą mogli nagrać płytę i wystąpić w transmitowanym przez telewizję koncercie wieńczącym Święto Ziemniaka. Marcyś stanie na głowie, by dogadać się z dawnymi kumplami, a wkrótce wszyscy razem dowiedzą się, że w propozycji pani burmistrz tkwi haczyk. Mimo to zagryzą zęby i wystąpią z badziewnym repertuarem na kilku okolicznych festynach, by tylko spełnić marzenia z młodości.

Recenzja filmu Gotowi na wszystko. Exterminator

W świetle narzekania na zwiastuny filmowe, które zdradzają wszystko, trailer filmu Gotowi na wszystko. Exterminator trzeba uznać za udany, bo mocno wprowadza w błąd. A przynajmniej mnie mocno wprowadził. O filmie wiedziałem tyle, co pokazał mi zwiastun i zrozumiałem, że jego akcja dzieje się w latach 90., a bohaterami są przaśni deathmetalowi muzycy, którzy w ogóle nie wyglądają na deathmetalowych muzyków. A w ogóle to ich muzyczne przygody są spychane na drugi plan przez standardowe romantyczno-komediowe perypetie, których w wydaniu polskim pełne są kina zawsze na początku roku. Ona mnie kocha, ale jestem niedojrzały, a jeszcze rodzice naciskają, żeby się ustatkować. Źle myślałem.

Przede wszystkim akcja filmu Gotowi na wszystko. Exterminator przypada na rok niedawno bieżący 2017. Deathmetalowcy nie wyglądają na deathmetalowców, bo nie są deathmetalowcami, a tylko zwykłymi szarymi trybikami w miasteczku, które wszyscy mają gdzieś. A i owszem, mają miłosne dylematy wynikające z niedojrzałości, ale o dziwo, one są jedynie dodatkiem do całości, a nie sensem filmu. Scen z Agnieszką Więdłochą nie ma dużo więcej niż było ich w zwiastunie. Co za tym idzie dobrze dla widza, który chciałby obejrzeć coś innego, ale chyba źle dla filmu, który niepotrzebnie reklamowany jest jak romantyczna komedia z Więdłochą. Gotowi na wszystko. Exterminator nie jest romantyczną komedią, jest komedią obyczajową, w której w końcu ktoś wpuścił na ekran zwyczajnych i autentycznych ludzi, a nie plastikowe wydmuszki z warszawki.

I to jeden z głównych plusów filmu Rogalskiego. Sympatyczni bohaterowie, jakich brakowało polskim komediom, mieszkający w małych miasteczkach, jakich brakowało w polskich komediach. Mnie, osobie pochodzącej z małego miasteczka, strasznie przypadło do gustu takie umiejscowienie akcji i muszę przyznać, że małomiasteczkowe środowisko zostało sportretowany w bardzo celny sposób. Pojawiające się na ekranie postaci urzędników (Kluźniak i Eryk Lubos), pana z domu kultury (Krzysztof Kiersznowski) czy w końcu serwującego oskarowy występ Pana Od Parówek zna każdy, kto choć raz przez chwilę dłużej posiedział na prowincji. Podobnie jak i głównych bohaterów, którzy niedawno byli pełnymi pasji nastolatkami, a teraz porzucili marzenia na rzecz kursowania do pracy Fiatem Multiplą. Świetnie obsadzonych głównych bohaterów – pod tym względem filmowi Gotowi na wszystko. Exterminator nie można nic zarzucić. No może jedynie niewątpliwie sympatycznej Oli Hamkało w roli świerniętej Julki, która znów mnie do siebie nie przekonała.

Gotowi na wszystko. Exterminator to film o porzuconych marzeniach, tęsknocie za tym, co minęło, przyjaźniami, które z czasem rozpłynęły się niczym bladerunnerowe łzy na deszczu, dorastaniu i znalezieniu równowagi pomiędzy tym, co trzeba, a tym, co by się chciało. Sporo do przemyślenia znajdą tu osoby, którym marzył się podbój świata (komu się nie marzył? jaki by to nie był świat), ale być może nie miały wystarczająco dużo charakteru lub szczęścia, by wepchnąć się z buciorami w szare życie, które czeka na 99% z nas. To największy atut filmu Gotowi na wszystko. Exterminator, który scenariuszowo nie jest wybitnym dziełem i nie posiada intrygi, która nie byłaby oczywista od początku do końca. Plus zarysowuje kilka wątków, które aż proszą się o coś więcej. Jest jednak szczerym filmem z przynajmniej kilkoma udanymi tekstami.

I muzyką. Rany, w końcu ktoś wrzucił na ścieżkę dźwiękową całą masę polskich (i jeden zagraniczny Scorpionsów) przebojów, których we współczesnych polskich filmach tak bardzo brakuje. Osłuchani w składankach zagranicznych hitów radia Eska w siedemnastych Listach do M. nareszcie zostaliśmy uraczeni ładnie zgranymi z fabułą polskimi hitami wykonywanymi w większości przez filmowych muzyków. Gotowi na wszystko. Exterminator nie byłby takim samym filmem, gdyby zastąpić je randomową muzyką ze stocków. (Death metalu za wiele tu nie ma, ale za to jest parę udanych minut stylizowanego na nagranie VHS zapisu wydarzeń będących udziałem bohaterów dziesięć lat wcześniej).

(2344)

Niesamowite. Okazuje się, że w Polsce mieszkają nie tylko przypakowani kolesie z fryzurą od barbera, którzy jeżdżą po Warszawie eleganckimi autami i podrywają pracujące byle gdzie seksowne laski, które mimo to stać na kawalerkę na Starym Mieście, dietetyczkę, fitness i psychologa. Więcej! Można o nich nakręcić udany film! #szok Recenzja filmu Gotowi na wszystko. Exterminator. O czym jest film Gotowi na wszystko. Exterminator Położone w Polsce B Kochanowo to krajowa stolica ziemniaka. Słynie jednak nie tylko z kartofli. To właśnie stąd na podbój polskiej sceny muzycznej wyruszył przed dziesięcioma laty deathmetalowy zespół Exterminator. Marzenia o sukcesie najwyraźniej skończyły się niczym, bo…

Ocena Końcowa

8

wg Q-skali

Podsumowanie : Dziesięć lat po ostatnim występie, muzycy z małomiasteczkowej deathmetalowej grupy Exterminator spotykają się znowu, by spróbować zrealizować marzenia. Bardzo udana komedia obyczajowa o tym, że nigdy nie jest za późno, by uciec codzienności. Świetna ścieżka dźwiękowa (bez death metalu :P).

Podziel się tym artykułem:

5 komentarzy

  1. przekonałaś mnie! dzisiaj odpalam ten film 🙂 wrócę później z wrażeniami!

  2. Czekamy z niecierpliwością 🙂

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004