×
Filmowy lipiec 2016 w ocenach

Filmowy lipiec 2016 w ocenach

Mimo końcówki EURO 2016 i urlopu wyszło całkiem nieźle. W sierpniu raczej ta sztuka jednak się nie uda, bo Igrzyska Olimpijskie będą bardziej absorbujące, a zamierzam uważnie je śledzić. (Jakby to kogoś obchodziło).

Filmowy lipiec 2016 w ocenach

 

9

Sing Street
Irlandia, połowa lat 80. ubiegłego wieku. Młody Cosmo, by zdobyć dziewczynę marzeń, zakłada kapelę. Jeden z najlepszych filmów 2016 roku.

8

Me Before You [Zanim się pojawiłeś]
Wesoła i kolorowa dziewczyna podejmuje się opieki nad uwięzionym w wózku inwalidzkim playboyu. Urocze i wzruszające. Choć bohaterka mogłaby być mądrzejsza.

7

Demolition [Destrukcja]
Pozbawiony uczuć bankier zmienia swój świat po niespodziewanej śmierci żony. Amerykański remake polskiego „Króla życia”. Żartuję ;). Lekko gasnący z każdą minutą dramat.
Elstree 1976
Dokument w formie wywiadów z aktorami trzeciego planu pierwszych „Gwiezdnych wojen”. Greedo, kolega Luke’a z Tatooine, zawartość kostiumu Dartha Vadera czy kosmitka z kantyny. Ciekawe lecz bez szału.
Ghostbusters [Ghostbusters. Pogromcy duchów]
Duchy terroryzują Nowy Jork. Pokonać je mogą jedynie cztery szalone pogromczynie duchów! Niespodziewanie udany remake, choć nic na to nie wskazywało.
Manjhi – The Mountain Man
Prawdziwa historia wieśniaka, który przy pomocy młotka i dłuta wyrąbał drogę w wielkiej skale. Interesujące od początku do końca. Jak każdy dobry film oparty na faktach. Bollywood w formie.
Shallows, The [183 metry strachu]
Podczas pobytu na rajskiej plaży amatorka surfingu zostaje zaatakowana przez wygłodniałego rekina. Udana letnia rozrywka z bardzo ładnymi zdjęciami. (I bardzo ładną Blake Lively).
Star Trek Beyond [Star Trek: W nieznane]
Po zniszczeniu USS Enterprise załoga statku zmuszona jest do konfrontacji z podstępnym Krallem, który chce zniszczyć Federację. Porządna kosmiczna nawalanka, która nie wywrze swojego piętna na całej serii.
Te3n
Zrozpaczony dziadek latami poszukuje zaginionej wnuczki. Bollywoodzki remake koreańskiego Montage można polecić każdemu fanowi thrillera. Zachodnia realizacja i stary Bocian bez charakteryzacji i wybielających kremów.

6

Daddy’s Home [Tata kontra tata]
Próbujący się wkupić w łaski dzieci ojczym zmuszony jest postawić się twardemu weteranowi wojennemu – ich prawdziwemu ojcu. Prawie, prawie Siódemka, ale coś nie zagrało. Może ten smooth jazz.
Fundamentals of Caring, The
Smutny i szary mężczyzna podejmuje się opieki nad uwięzionym w wózku inwalidzkim chłopakiem. Kino drogi, które mimo momentów powinno być lepsze.
Whiskey Tango Foxtrot
I znów na faktach. Autorka tekstów na prompter korzysta z okazji i jedzie do Afganistanu, by na żywo relacjonować wojnę. Zmęczyło mnie to dzieło mimo sympatii do Tiny Fey.
Zootopia [Zwierzogród]
Ambitna królik-policjantka trafia do wielkiego miasta i od razu zderza się z dyskryminacją he he rasową. Zawód. Powinno się zacząć i skończyć na scenie z leniwcami.

5

Elvis & Nixon
Nie dziwi specjalnie fakt, że film opowiadający o historii jednej… fotografii przedstawiającej uścisk dłoni – nie porywa. Świetny Spacey jako Nixon, dajcie mi głowę tego, kto wymyślił Shannona na Presleya.
Independence Day: Resurgence [Dzień Niepodległości: Odrodzenie]
Dwadzieścia lat po pierwszej inwazji na Ziemię kosmici próbują raz jeszcze. Głównym problemem tego plastiku jest to, że kosmici tak naprawdę walczą z innymi kosmitami.
Lights Out [Kiedy gasną światła]
Rodzinę terroryzuje krwiożerczy stwór pojawiający się wraz z wyłączeniem światła. Miało być dobrze, a wyszedł zawód z cholernie głośnymi jump scare’ami.
Traffic (2016)
Oparta na faktach rekonstrukcja wyścigu z czasem policjanta przewożącego do kliniki serce do transplantacji. Jan De Bont zrobiłby z tego hollywoodzki hit. W Bollywood sobie zupełnie nie poradzili.

Podziel się tym artykułem:

3 komentarze

  1. Nie raz pisałeś że nie trawisz animacji i ta ocena idealnie to obrazuje, że nawet te lepsze są dla Ciebie niczym specjalnie ciekawym:-)Sam krytycznie podchodzę do różnych animacji, a zwłaszcza jak przesadnie zachwalane jak są, ale akurat Zwierzogród słusznie jest chwalona i wcale scena z leniwcami to nie jedyna dobra rzecz w całym filmie np. wątek nawiązujący do ojca chrzestnego jest świetny, nawiązanie do breaking bad, a leniwce to tylko taki dodatek do bardzo fajnej całości. Ale nawiązania nie są najważniejsze, bo najważniejsi są główni bohaterowie, którzy są super oraz fabuła. Zootopia to niby produkcja dla całej rodziny, ale ma w sumie fabułę trochę jak z kryminału. Jest spora dawka dobrego humoru np. nudyści, świetne sceny akcji rodem z kina nowej przygody oprawione świetną muzyką. Nie mam się do czego zupełnie przyczepić, nawet drugoplanowe postacie są fajne. No i w ogóle to jedna z ładniejszych animacji jakie widziałem od Disneya.

  2. Bo ja wiem czy moja niechęć do animacji ma aż takie znaczenie. Zwiastun mi się podobał, jestem prawie pewien, że film dostał Poszedłbyma, no i ciekawa dla mnie była ta koncepcja policyjnego buddy-movie (bardziej niż kino nowej przygody, które aktualnie po Stranger Things jest nadużywane do wszystkiego). Na dodatek jeszcze kol. gambit film zachwalał, a zwykle zgadzam się z jego opiniami. Tak więc byłem pozytywnie nastawiony do seansu (ale bez przesady, bo nie lubię animek 🙂 ) i chyba sam go zaproponowałem. Wynudziłem się i ja i Asiek, fanka i miłośniczka zwierzaków i animków – to tak, żeby moja opinia nie była osamotniona ;). Moim zdaniem to wszystko o czym piszesz to niewątpliwe plusy, ale jak dla mnie film jest o wiele za długi i strasznie zaczął nam się w połowie ciągnąć. Okroić go do 90 minut i pewnie bym nie narzekał.

  3. „Zootopia” jest przeciętna. A dobrych animacji to się szuka poza Hollywoodem.

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004