×
premiery kinowe Optymistki

Poszedłbym, odc. 68

Nadchodzący weekend przynosi serię dziwnych premier, na które nikt i tak nie pójdzie oraz jednego mocnego kandydata do rozbicia banku, na który jednak trochę szkoda czasu. Dlaczego?

System [Child 44] (2015) Nie poszedłbym 

Tu Wam nie powiem :P. Zapraszam do mojej RECENZJI, z której dowiecie się wszystkiego co trzeba.

A tak w skrócie to nie jest aż tak okropnie, ale i nie tak dobrze, żeby poświęcać na System pierwszy prawdziwie wiosenny weekend. Zamiast siedzieć w kinie na filmie Espinosy, lepiej… siedzieć w domu i włączyć sobie coś lepszego ;).

Biały cień [White Shadow] (2013) –  Poszedłbym 

Czasem do podjęcia decyzji wystarczy mi ciekawa tematyka, jaką podejmuje film. W przypadku Białego cienia to właśnie ona przekonuje mnie do pomarańczowego Poszedłbyma. Choć wgryzając się bardziej w opinie o filmie widać, że nie jest to propozycja dla ludzi, którzy chcą się rozerwać. Ale jak jesteście za bardzo szczęśliwi i chcecie się sprowadzić na ziemię – Biały cień się do tego nada.

W Afryce Wschodniej albinosi traktowani są jak lukratywny towar. Szamani płacą fortunę za części ciała i narządy dotkniętych bielactwem osób, wierzą bowiem, że sporządzone z nich amulety przynoszą szczęście i dobrobyt. Alias jest młodym albinosem żyjącym w tanzańskiej wiosce. Po tym, jak zostaje świadkiem morderstwa swojego ojca, również albinosa, matka wysyła go do miasta, by tam poszukał schronienia. (Opis dystr.)

Poza tym lubię filmy o Afryce.

Klub dla wybrańców [The Riot Club] (2014) Nie poszedłbym 

Bogaci, zepsuci, amoralni, bezwzględni, dostępni na DVD. Zaznaczam na żółto, bo widzę, że to dobry materiał do rozładowania nerwów przed ekranem. Powyzywa sobie człowiek głównych bohaterów i od razu czuje się lepiej ;).

Aczkolwiek nic co tutaj napiszę nie powstrzyma fangirlek przed pójściem do kina i późniejszym świergoleniem na temat urody głównych bohaterów. Taki lajf.

Pochodzący z zamożnych rodzin Miles i Alistair rozpoczynają naukę na Oksfordzie. Wstępują również do klubu Riot, w którym członkowie uważają, że wszystko można zdobyć za pieniądze. (Opis dystr.)

Zabójcy bażantów [Fasandræberne] (2014) Poszedłbym 

Pierwsza część tego opartego na serii książek duńskiego thrillera wylądowała na mojej liście Do Obejrzenia. Po seansie, który był całkiem w porządku, uznałem jednak, że miejsce na liście przyznałem mu nieco na wyrost. Ot kolejny solidny skandynawski kryminał, jakich wiele. Ani lepszy, ani gorszy.

Część druga, czyli właśnie ci Zabójcy bażantów, myślę, że będzie taka sama. PS. Nie wiem, czy warto na nią iść bez znajomości pierwszej części, ale pewnie tak. W końcu to takie duńskie Archiwum X, czyli co odcinek inna sprawa.

Naginając reguły [Ghaedeye tasadof] (2013) Nie poszedłbym 

Irańskie kino, które można już było podziwiać na jednym z WFF-ów. Jak na Iran przystało serwuje nam opowieść o konflikcie pokoleń oraz o tym co wolno, a czego nie, jeśli chce się być porządnym Irańczykiem. A przynajmniej tak wynika z opisu fabuły.

Pójść bym nie poszedł, ale zobaczyć w domu czemu nie.

Optymistki [Optimistene] (2013) Poszedłbym 

Lubię dokumenty, a skoro ten wygląda na taki, który warto zobaczyć, to nie ma co filozofować.

„Optymistki” to niezwykła drużyna siatkarska! W jej skład wchodzą panie w wieku od 66 do 98 lat. Pomimo odbywanych co tydzień treningów, od trzydziestu lat nie zagrały żadnego meczu. Teraz to jest jednak ich cel! (Opis dystr.)

Wędrówka na Zachód [Xi You] (2014), Karski i władcy ludzkości (2015) Nie poszedłbym 

Lubię dokumenty, ale pierwszy to 50-minutowy performance, a drugi jest rysunkowy. Czyli kino odpada z każdej strony.

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004