Obrodziło zwiastunami nadchodzących hitów. Tak bardzo, że teaser najnowszego filmu Quentina Tarantino The Hateful Eight przeszedł właściwie bez echa (nie widzę go teraz nigdzie, usunęli w oczekiwaniu na mniej bogaty w fajne trailery okres?). A przegrał między innymi z Dawn of Justice, czyli zwiastunem najnowszego filmu Zacka Snydera, w którym zmierzą się ze sobą Batman i Superman.
Dobra, rozgryzłem to! Superman udaje badgaja, żeby zinfiltrować jakiegoś superłotra. Dziękuję za uwagę :P.
Nie znam się zupełnie na komiksach, ale nie zaprzeczę, że mnie fascynują. Nie na tyle, żeby czytać je z wypiekami na twarzy (bez wypieków też nie), ale jest coś fascynującego w tej gałęzi popkultury, która od dziesięcioleci trwa i trwa i trwa, a jej bohaterowie ciągle mają jakieś przygody. Gdzieś mi mignęła rozkmina, że Dawn of Justice może by oparte na Injustice(?), w którym ktoś zabił kogoś tam, bo ktoś tam zabił kogoś tam – same grube nazwiska. No i znowu fascynujące! Tyle namazali zeszytów, a akurat w jednym tyle się wydarzyło? To tak, jakby na twista w Se7en kazali czekać do Se7en 25 za czterdzieści lat. Nie ogarniam (wiem, widać 🙂 ).
Zwiastun jak zwiastun. A właściwie teaser. Za serią nolanowskich Batmanów nie przepadam (podobały mi się mniej lub bardziej, ale podobały, choć nie na tyle, żebym został fanem, ot bardzo dobre kino), Man of Steel był marny – Dawn of Justice wygląda dokładnie tak, jak można by sobie było wyobrazić połączenie filmów o tych dwóch superbohaterach. Oczywiście z chęcią zobaczę efekt końcowy, choćby dla Bena Afflecka, którego bardzo lubię.
– Jo sem netoperek! – fot. screen z Youtube
Poza tym, czym się tu podniecać? Przecież i tak w kolejnych filmach Batman i Superman będą po jednej stronie, nie? Czyli tutaj dadzą sobie trochę po ryju i tyle. Po napisach pójdą na shoarmę.
PS. Ach, zapomniałbym, te Gwiezdne wojny w tytule to oczywiście po to, żeby był atrakcyjniejszy do klikania, ale też po to, żeby zauważyć, że zwiastun Dawn of Justice nawet w połowie tak bardzo nie nakręca na film jak zwiastun The Force Awakens.
Podziel się tym artykułem:
Batman dający Supermanowi po pysku, HAHA, alem się uśmiał.
To prawie jak Wolverine przegrywający z Predatorem.
Jestem gotów uwierzyć, że tylko Hulk może dać po pysku Supermanowi…
@Toudi. Może, bo będzie miał kryptonit a wiadomo że kosmitów osłabiaja kawałki ich rodzimych planet, bo tak napisano w komiksach:)
Mam gdzieś komiks, w którym Superman bierze porządny wpierdol od Lobo 🙂
Rozumiem, że Batman jest gorszy od Supermana, jak Star Trek od Star Warsów, tak? 🙂