Czyli co Q-Słonko widziało w październiku.
9
– Amma & Appa
Zderzenie dwóch całkowicie różnych światów jest nieuniknione, gdy młoda Bawarka poznaje młodego Tamila. Temat samograj, ale para reżyserów też dołożyła swoje, żeby go nie zarżnąć.
– Class of 92, The
Ocierające się o dziesiątkę dokumentalne kino o sześciu wychowankach Manchesteru United, którzy poprowadzili swój klub do największych sukcesów. Konkretnie i na temat.
– Heart of a Lion aka Leijonasydän
Po wyjściu z więzienia neonazista próbuje sobie ułożyć życie z matką czarnoskórego dziecka. Finowie świetnie wiedzą, jak zrobić z tego dobry film.
– What We Do in the Shadows
Ekipa filmowa kręci dokument o codziennym życiu kilku nowozelandzkich wampirów. Prawdopodobnie najlepsza komedia tego roku.
8
– ABCs of Death 2
Druga część horrorowej antologii, w której kolejna porcja reżyserów poszukała natchnienia w literkach alfabetu. Czasem świetnie, czasem słabiej, ale ogólnie – także dzięki pomysłowi – na duży plus.
– Boss, Anatomy of a Crime, The aka Patrón, radiografia de un crime, El
Historia rzeźnika, który gnębiony przez szefa powoli dojrzewa do radykalnych posunięć. „Dług” w wydaniu argentyńskim.
– Judgement, The aka Sadilishteto
Były pogranicznik w poszukiwaniu zarobku podejmuje się przeprowadzania przez granicę uchodźców z Turcji. Więcej niż porządne bułgarskie kino obyczajowe.
– Let’s Sin aka Itirazim Var
Nietuzinkowe śledztwo w sprawie popełnionego w meczecie morderstwa obiera pełen zwrotów akcji kierunek. Turkowie udowadniają, że wiedzą, jak można świetnie się bawić kinem gatunkowym.
– Mole Song, The: Undercover Agent Reiji aka Mogura no uta
Niepokorny gliniarz dostaje zadanie infiltracji miejscowej yakuzy. Wybuchowo, kolorowo, niedorzecznie – Takashi Miike w formie!
– Open Windows
Życiowa propozycja dla fana, który dostaje możliwość podglądania swojej aktorskiej idolki zamienia się w koszmar dla obojga. Pokręcone i mocno rozrywkowe kino, które nie zwalnia ani na chwilę.
– Unlucky Plaza
Losy trojga ludzi splatają się w trakcie nieoczekiwanego porwania. Bardzo dobre singapurskie kino, którego nie powstydziłby się Quentin Tarantino. Gdyby był na początku swojej kariery.
7
– Angels aka Andělé všedního dne
Grupa aniołów próbuje naprostować życie kilku związanych ze sobą losami ludzi. Porządne czeskie kino obyczajowe, choć bez błysku.
– Beltracchi: The Art of Forgery aka Beltracchi – Die Kunst der Fälschung
Dobry przykład na to, jak można nie wykorzystać świetnej historii do zrobienia świetnego filmu dokumentalnego. Zaledwie poprawna opowieść o słynnym fałszerzu obrazów.
– Black Coal, Thin Ice
W kilku kopalniach odnalezione zostają kolejne fragmenty ludzkich ciał. Chiński zwycięzca berlińskiego festiwalu filmowego, który niestety nie idzie w stronę thrillera, a w stronę kina festiwalowego.
– Coming Home aka Gui La
Powrót do domu po odbyciu wieloletniej kary więzienia staje się dla męża tym trudniejszy, że cierpiąca na kłopoty z pamięcia żona nie przypomina go sobie. Spec od widowisk, Zhang Yimou, tym razem na spokojnie.
– Extraterrestrial
Grupka młodzieży podczas wypadu do „chatki w środku lasu” zmuszona zostaje do walki z cywilizacją pozaziemską. Kino w starym stylu, które nakręcone 20 lat temu do dziś byłoby kultowym.
– Girl Gone
Bez śladu znika żona. Głównym podejrzanym zostaje jej mąż. Atak Davida Finchera na film z największą ilością twistów. Wszystko szło w kierunku przynajmniej dziewiątki, aż tu jeden zwrot akcji wszystko zepsuł.
– Patriotic Man, A aka Isänmaallinen mies
Finlandia lata 80. Ku chwale fińskiego narciarstwa biegowego pewien ratownik gotów jest oddać własną krew. Słodko-gorzko o dopingu. Nieźle, ale bez szału.
– President, The
Obalony dyktator fikcyjnego kaukaskiego państwa zmuszony jest do ucieczki w przebraniu minstrela przed wściekłym ludem. Reżyser chyba nie do końca wiedział, co i jak chce opowiedzieć.
– Sex Tape
Przykładne małżeństwo traci kontrolę nad nagraną przez siebie sekstaśmą. Byłem sceptyczny, ale momentami się nawet uśmiałem.
6
– Annabelle
Lalka z popularnego horroru zaczyna żyć własnym życiem. Chucky miał o wiele więcej morderczego uroku.
– Car Park aka Parkoló
Położony na placu w centrum Budapesztu parking zamienia się w arenę, na której walkę toczą dwie odmienne postawy życiowe. „Chłopcy z Placu Broni” im lepiej wyszli.
– Concequences aka Silsile
Wraz z przypadkowym wypadkiem ognisty romans zamienia się w coraz bardziej niebezpieczną noc. Za głośno i za długo.
– Dzień dobry kocham cię
On i ona poznają się, zakochują w sobie i… gubią swoje numery telefonów. Polski wyrób komedioromantycznopodobny.
– Felix and Meira aka Félix et Meira
Chasydkę i ateistę łączy zakazany romans. Bardzo intymne i spokojne kino tylko dla koneserów takiego.
– Fotograf
Ślady pozostawiane przez seryjnego mordercę wiodą prosto z Rosji do Polski. Wszystko, czego można by się spodziewać po polskim filmie o seryjnym mordercy.
– Futureless Things
Trzynaście nowelek prosto z Korei Południowej. Wszystkie pokazujące codzienność innego pracownika sklepu spożywczego i wszystkie nie więcej niż przeciętne.
– Geronimo
Gorąca Francja i jeszcze gorętszy romans Turczynki i Cygana. „Romeo i Julia” w alegorycznej wersji z tańczeniem i śpiewaniem.
– Kick
Salman Khan w podwójnej roli najsprawiedliwszego wśród sprawiedliwych oraz zuchwałego złodzieja. Warto tylko i wyłącznie dla pościgów i wybuchów w centrum Warszawy.
– Nocturne
Niekonwencjonalnie opowiedziana historia zauroczenia pewnym lunatykiem. Szkoda tylko, że im dalej w film, tym bardziej niekonwencja zmienia się w sztampę.
– Owners, The aka Ukkylikamshat
Rodzeństwo wraca do domu odziedziczonego po zmarłej matce. Na miejscu okazuje się, że dom już ma właściciela. Męczące z każdą minutą coraz bardziej kazachskie kino surrealistyczne.
– Prince Avalanche
Rozważania o życiu dwóch facetów malujących pasy drogowe na amerykańskim zadupiu. Nie po drodze mi z takim alegorycznym kinem.
– V/H/S Viral
Najsłabsza z wszystkich części ten antologii found-footage’owego horroru.
5
– I Kamikaze aka Parole de Kamikaze
Nakręcone w najbardziej statyczny jak to tylko możliwe sposób wspomnienia człowieka, który wysyłał w bój pilotów kamikadze.
– Ordered to Forget aka Prikazano zabyt’
Zakazana w Rosji historia wstrząsającego mordu popełnionego podczas II WŚ na mieszkańcach republik Kaukazu. Niestety, tak jak mocna jest historia, tak słaby jest film.
– To Kill a Man aka Matar a un hombre
Chilijskie rozważania nad psychologicznym aspektem morderstwa. Przynajmniej wiadomo, co przeżyjemy, gdy spróbujemy zamordować reżysera tego filmu, na co podczas seansu można mieć ochotę.
4
– Deliver Us from Evil
Doświadczony policjant, mimo swoich protestów, w końcu zaczyna rozumieć, że bardziej przyda się światu jako egzorcysta. Bardzo duża strata czasu oparta na, buachachacha, faktach.
1
– Lucy
Co by było, gdyby człowiek był w stanie używać 100% swojego mózgu? Bezapelacyjnie byłby najgorszy film tego roku.
Podziel się tym artykułem: