Kończymy, zapewne ku uciesze wielu ;P, ten szybki przegląd WFF-owych filmów. Miałem obejrzeć jeszcze kilka, ale w domu to już nie to samo. Na koniec jeszcze jeden dokument… Lubię dokumenty 😉 ale mniej przepadam za tymi politycznymi. Może w Ameryce kogoś szokuje, że Ameryka nie jest wcale taka wspaniała jak mówią w Wiadomościach, ale doprawdy nie widzę niczego odkrywczego w ...
Czytaj dalej »Archiwum miesięczne: Październik 2013
WFF 2013 – Zielona kurtka [Zelena Kofta aka The Green Jacket]
Nic nie pomoże filmowi, gdy ten jest nudny. Nic. A zapowiadało się ciekawie. Współczesna Ukraina. Z placu zabaw niedaleko swojego bloku znika młody chłopak. Jego siostra, która na chwilę spuściła go z oka, jest zrozpaczona. Na własną rękę rozpoczyna poszukiwania braciszka. Brzmi jak mroczny thriller, ale w rzeczywistości to wolno snujący się film, który nie miał za dużego budżetu. I ...
Czytaj dalej »WFF 2013 – Niebiańska zmiana [Isteni Mûszak aka Heavenly Shift]
Podczas przedfestiwalowego przeglądania propozycji filmowych dostępnych na WFF-ie to chyba opis tego filmu zwrócił moją uwagę najbardziej. Wszelkie wątpliwości podczas seansu (światowej premiery podobno) rozwiał reżyser filmu, który przyznał, że inspirację znalazł przeglądając w Internecie doniesienia z Polski. Rozpoczął poszukiwania podobnych historii na rodzinnych Węgrzech i okazało się, że znalazł takie same przypadki. Młody dezerter z wojny w Jugosławii znajduje ...
Czytaj dalej »WFF 2013 – Dotyk grzechu [Tian zhu ding aka A Touch of Sin]
Bardzo często nie opuszcza mnie wrażenie, że niektórzy widzą w filmach więcej niż w nich rzeczywiście jest. Tak było po seansie „Dotyku grzechu”, który rozpoczęła płomienna deklaracja dyrektora festiwalu zapewniającego, że widział film w Cannes, dał mu on po głowie, no i że w jego odczuciu to jeden z najważniejszych filmów tego roku. Nie wydaje mi się. A przynajmniej nie, ...
Czytaj dalej »WFF 2013 – Złota klatka [La jaula de oro aka The Golden Cage]
Ze slumsów w Portugalii przenosimy się do slumsów w Gwatemali. Z kiepskiego filmu przenosimy się do jednego z najlepszych filmów, jakie widziałem na tegorocznym festiwalu. Troje piętnastolatków z Gwatemali rozpoczyna podróż w kierunku granicy meksykańsko-amerykańskiej, aby tam przedostać się do Amerykańskiej Ziemi Obiecanej i zacząć nowe, lepsze życie. Po drodze dołącza do nich rezolutny Indianin, który po hiszpańsku no habla. ...
Czytaj dalej »WFF 2013 – Yozgat Blues
Miałem dzisiaj ambitny plan podgonienia recek WFF-owych (a dużo ich jeszcze zostało), ale od tego chodzenia z Kinoteki do Tarasów i z powrotem wzięło i mnie zawiało i aktualnie zdycham przeziębiony. Ani myśleć, ani pisać recki… Ale dzielnie – i z zawrotami głowy – spróbuję, bo nie ruszę dalej z reckami, jak nie skończę tych pofestiwalowych. Jeśli szukacie filmu, w ...
Czytaj dalej »WFF 2013 – Szare miasto [Cidade Cinza aka Grey City]
A to dla odmiany dokument z gatunku, który lubię najbardziej. Prawdopodobnie najlepszy dokument, jaki widziałem na WFF (walczy z „Twenty Feet from Stardom„). Być może i pozbawiony wszelkich ambicji (których „Purgatorio„ ma za dużo), ale za to jak fajnie się go ogląda! Pewnego dnia władze Sao Paulo „przypadkiem” zamalowały wielkie graffiti pokrywające szary mur o powierzchni 700 metrów kwadratowych. Na ...
Czytaj dalej »WFF 2013 – Opuścić Marrakesz [Exit Marrakech]
To, co najbardziej lubię w tych mniej znanych filmach niezbyt popularnych kinematografii (dawno to miałem napisać, ale teraz sobie przypomniałem, więc piszę, choć do kinematografii niemieckiej to pasuje średnio) to możliwość zobaczenia innego świata niż ten, w którym żyję. Często dla tego powodu nieważne jest nawet to, czy film ma jakąś ciekawą fabułę czy nie ma jej w ogóle. A ...
Czytaj dalej »WFF 2013 – Doczekać świtu [Até ver a luz aka After The Night]
Nie ma takiej możliwości, żeby wybierając filmy do obejrzenia na festiwalu nie trafić na jakiegoś bzdeta. Trzeba by w ogóle nie wybierać. Można się tylko cieszyć, gdy proporcje dobre/słabe są po stronie tych pierwszych. „Doczekać świtu” robił wszystko, żeby je zachwiać. Szwajcarski dramat o drobnych gangsterach z portugalskich faweli – brzmi intrygująco. Niestety tylko brzmi. Główny bohater cierpi na chorobę ...
Czytaj dalej »WFF 2013 – Czyściec [Purgatorio, un viaje al corazón de la frontera]
Lubię dokumenty. A najbardziej w nich lubię to dokumentalne relacjonowanie faktów i przedstawienie pewnej historii prawdziwej, która nie powstała w umyśle scenarzysty, ale zdarzyła się naprawdę. Lubię dzięki dokumentom poznawać historie, które mnie ominęły całkowicie, dotarły do mnie szczątkowo, bądź którymi się interesuję i mogę zgłębić interesujący temat. Nieco mniej przychylnym okiem patrzę jednak na te dokumenty, które zamiast być ...
Czytaj dalej »