Jako że Święta niespecjalnie sprzyjają blogowaniu (w rozumieniu zarówno osoby piszącej, jak i osoby czytającej; wsęsie mnie i Was, a nie mnie i mnie, bo ja czytam tylko siebie ;P), więc nie będę na uszach stawał, żeby coś dorzucić. Do końca roku może z tym być zresztą marnie (choć nie nastawiałbym się na jakieś czarne scenariusze).
Bez słowa Was tak jednak nie zostawię. A że życzeń składać nie potrafię, to zostawię Was z prawdopodobnie najfajniejszą rzeczą, jaką w temacie Świąt spłodził ekran.
(I mam wrażenie, że co roku Was z tym zostawiam, choć pewności nie mam).
PS. Kukajcie na Q-Fejsa, tam się zwykle więcej dzieje, gdy tu nie dzieje się nic.
PS2. „PRZYSZEDŁ PAN ZWRÓCIĆ SPODNIE?!” :D:D:D:D