Dzisiaj szybciorem, bo sobota zajęta była i z czasem krucho.
Tak sobie dzisiaj pomyślałem, że co ja amatorom błędy w tłumaczeniu wytykam, kiedy bardziej wdzięcznym tematem do ich wytykania są zawodowcy. Zresztą kiedyś już ambitnie wziąłem się i za takie, ale trochę od pupy strony, bo pracochłonny sposób wybrałem i mi się szybko odechciało. Męczyć się za darmo? Frajerstwo ;P
A przecie często jest tak, że lepiej mniej a dobrze niż dużo a do dupy. Stosując więc tę mądrość ludową powinno być prościej. Na początek uroczy fragmencik drugiego odcinka pierwszego sezonu „My Name Is Earl”. Trochę konkurencja, jakby nie patrzeć 😉
Jakby ktoś nie kumał co uroczego jest w tym fragmenciku to już mówię: „second-hand smoke” to nie są „fajki z odzysku” tylko… „bierne palenie” 😉
A swoją drogą: jak wyglądają fajki z odzysku?