Niewiarygodne. Wokół Blinka kręci się tylu erudytów, wykształconych inteligentów, którzy nie mają problemu z czytaniem, celową inwersją tłumaczenia, leksykalnymi formami, ą ę i innymi tego typu rzeczami przerastającymi o głowę blogowe piardnięcia domorosłych grafomanów i krytyków, a tu taki zonk na wydaniu DVD „Om Shanti Om”:
Jeeej. Jak to się mogło stać? To na pewno chochlik! Tekst był za długi i ciężko go było zmieścić w tajmingu…