×

„SHIRI” [„SHIRI” AKA „SWIRI”]

Dwóch top południowokoreańskich agentów (coraz mi lepiej idzie rozpoznywanie twarzy, bez żadnej pomocy rozpoznałem w nich głównych aktorów z „Tell Me Something” i „Joint Security Area”) wpada na trop tajnej akcji zorganizowanej przez najlepszych komandosów z Korei Północnej dowodzonych przez Oldboya.

„Shiri” to film wyreżyserowany przez koreańskiego specjalistę od dużych widowisk Je-gyu Kanga, który ostatnio święcił triumfy swoim „Tae Guk Gi: Brotherhood of War”. „Shiri” zaraz po premierze w 1999 roku okrzyknięty został hitem, a w samej Korei zgromadził większą widownię (ponad sześć milionów widzów) niż „Titanic”. Nic wyjątkowo dziwnego, bo ten film to murowany hit kinowy doceniony również za granicą w Japonii, gdzie obejrzało go półtora miliona widzów, a obecnie planowana jest produckja serialu telewizyjnego na jego podstawie.

Pościgi, strzelaniny, akcja pędząca do przodu szybko i sprawnie, wybuchy czyli wszystko rodem z sensacyjnych widowisk, do których przyzwyczaiło nas Hollywood. Okazuje się zatem, że nie tylko tam potrafią, a porównanie do „Twierdzy” wydaje się być jak najbardziej na miejscu. Oczywiście nie ma co spodziewać się po „Shiri” inteligentnej rozrywki bo to tylko i wyłącznie film akcji, ale przewijający się w koreańskich filmach podtekst polityczny nadaje temu filmowi dodatkowego smaczku. Pierwsze kilka minut raczej nie do pomyślenia w amerykańskich produkcjach, ale tym lepiej dla „Shiri”. Azjaci nie przejmują się pewnymi sprawami i walą prosto z mostu. Z drugiej strony dość śmiesznie wyglądają zarzuty wobec reżysera, że zbyt ludzko sportretował północnych Koreańczyków. No, ale to nie nasz problem.

Krew momentami troszeczkę sika więc ci przyzwyczajeni do „twierdzowych” klimatów niech trochę uważają, ale nie aż tak bardzo znowu. Jedna wybuchająca głowa wiosny nie czyni. Za stary już chyba jestem żeby taki film zerwał czapkę z mojej głowy, ale 5(6) dam.

No i na koniec najlepsze – wszyscy miłośnicy „lostowej” Sun w te pędy oglądać „Shiri”!

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004