Wyst.: Chyler Leigh, Chris Evans, Randy Quaid
Reż.: Joel Gallen
Ocena: 6(6)
A pukajcie się w głowe ile chcecie 🙂 NATM to parodia młodzieżowych komedii i jako taka zasługuje na najwyższe ochy i achy, bo to zdecydowanie najlepsza parodia ostatnich lat. No i jak każdą parodię należałoby znać filmy, które parodiuje. Bez tego zabawa też jest niezła, ale na pewno nie sposób odczuwać w pełni satysfakcję z seansu.
Osią filmu jest pożyczony z „She’s All That” motyw, wedle którego najprzystojniejszy w liceum chłopak ma kilka tygodni żeby z wybranej dziewczyny zrobić królową balu. Wybór pada na paskudną Janey Briggs, któa nosi okulary, a włosy splata w koński ogon. Bueeee.
Mam słabość do tego filmu. Ogladałem go już z pięć razy i za każdym razem mnie rozwalał. Owszem, nie uniknął typowego dla takich komedii klozetowego humoru, którego chyba nikt nie lubi (tym dziwniejsza jego „popularność”) , ale w końcu jak sparodiować tego typu filmy bez używania typowych dla nich elementów? Dlatego jak dla mnie jego obecnośc tu jest wytłumaczona, choć spokojnie obyłoby się bez niego.
„Masz oczy swojej matki”… :))
Podziel się tym artykułem:
Jeden komentarz
Pingback: Sanam Teri Kasam. Recenzja bollywoodzkiego melodramatu