×
Ilustracja do recenzji filmu Thanksgiving

Thanksgiving. Krótka recenzja slashera Noc Dziękczynienia

Jeśli tak jak Oskar i Kuba Brenner jesteście normalni i nie potrzebujecie żadnych udziwnień, Thanksgiving będzie się Wam podobać. Pełną recenzję filmu Noc Dziękczynienia znajdziecie TUTAJ.

Rok po ogromnej tragedii w supermarkecie, w leżącym w Pensylwanii mieście Plymouth zaczyna grasować morderca dokonujący makabrycznych zbrodni. To tajemniczy John Carver, który dokumentuje swoją działalność na Instagramie.

Recenzja filmu Thanksgiving

Nie poważam Eliego Rotha. Na znajomości z Quentinem Tarantino wozi się jak Magda Umer na Agnieszce Osieckiej. Kręci słabe filmy, które dobrze wyglądają tylko na papierze, bo płyną na falach nostalgii za kinem z kaset VHS. I być może właśnie ten brak oczekiwań po Elim Rothu sprawił, że Thanksgiving mu się udał. W końcu coś obiecał i dowiózł.

Eli Roth nie kombinuje. Eli Roth odśnieża gatunek kalendarzowego slashera i realizuje go w najbardziej klasyczny z możliwych sposób. Małe miasteczko, niekompetentna policja, dużo młodych ludzi do zaszlachtowania, morderca w masce, wszyscy są podejrzani, motywem sprawa z przeszłości, wymyślne sceny śmierci. Check, check, check, check…

Thanksgiving aka Noc Dziękczynienia nie jest filmem zbyt mądrym. Na czas seansu wypada więc wyłączyć mózg i cieszyć się pomysłowymi scenami śmierci. Nie są to sceny śmierci, które dostaną Oscara za choreografię, ale są to sceny śmierci, nad którymi ktoś choć przez chwilę pomyślał. A że opowiadana historia jest głupawa, to już nie tak wielki problem. Fajnie brzmi na papierze, że film Rotha to krytyka konsumpcjonizmu i mediów społecznościowych, ale nie wygłupiajmy się, krytykę konsumpcjonizmu i mediów społecznościowych wygłasza tu uczeń czwartej klasy szkoły podstawowej. Cała reszta również trzyma się na ślinie.

Inne wady? Noc Dziękczynienia stoi trochę w rozkroku pomiędzy klasycznym wyglądem taniego slashera na VHS, a dopracowanym kinem współczesnym. W efekcie na VHS jest za ładny, a na współczesne kino za VHS-owy. Tak czy siak nakręcenie takiego filmu za 15 milionów dolarów to duża sztuka i to akurat umieć trzeba. Nie znam się na technikaliach, ale Thanksgiving wygląda na dużym ekranie tak jak lubię.

Czy będzie druga część Nocy Dziękczynienia? Będzie. Eli Roth ogłosił już Thanksgiving 2 na Instagramie. I dobrze, bo co to za slasher bez kontynuacji.

Jeśli tak jak Oskar i Kuba Brenner jesteście normalni i nie potrzebujecie żadnych udziwnień, Thanksgiving będzie się Wam podobać. Pełną recenzję filmu Noc Dziękczynienia znajdziecie TUTAJ. Rok po ogromnej tragedii w supermarkecie, w leżącym w Pensylwanii mieście Plymouth zaczyna grasować morderca dokonujący makabrycznych zbrodni. To tajemniczy John Carver, który dokumentuje swoją działalność na Instagramie. Recenzja filmu Thanksgiving Nie poważam Eliego Rotha. Na znajomości z Quentinem Tarantino wozi się jak Magda Umer na Agnieszce Osieckiej. Kręci słabe filmy, które dobrze wyglądają tylko na papierze, bo płyną na falach nostalgii za kinem z kaset VHS. I być może właśnie ten brak oczekiwań…

Ocena Końcowa

7

w skali 1-10

Podsumowanie : Rok po tragedii, jaka rozegrała się w miejscowym supermarkecie, w Plymouth swoje łowy rozpoczyna psychopatyczny morderca. Klasyczny kalendarzowy slasher bez żadnych udziwnień, który powinien zadowolić widza wychowanego na VHS-ie, któremu przejadły się metaslashery.

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004