W rocznym zestawieniu obejrzanych filmów przyszedł czas na Szóstki. Czyli filmy na granicy progu Q-polecalności rozpoczynającego się od Siódemek.
A kto przegapił Piątki, Czwórki, Trójki, Dwójkę i Jedynkę ten znajdzie je TUTAJ.
6
– 22 Jump Street
Kontynuacja przygód dwóch tajniaków, którzy tym razem infiltrują uniwerek – nie porywa. Najbardziej ubawiły mnie aftercreditsy.
– Agression Scale, The
Owen sam w domu. Dobry pomysł, dużo krwi, przeciętne wykonanie.
– Alleluia
Historia uczucia, które krwawo połączyło ryczącą czterdziestkę oraz podstarzałego żigolaka. Mocno pokręcony i mocno alegoryczny film tylko dla wybranych. Czyli nie dla mnie.
– Almost Human
Zaginiony przed laty koleżka pojawia się z powrotem i ma bardzo krwiożercze zamiary. Nieźle jak na film mikrobudżetowy, ale wtórnym pomysłem się nie broni.
– Annabelle
Lalka z popularnego horroru zaczyna żyć własnym życiem. Chucky miał o wiele więcej morderczego uroku.
– As the Light Goes Out
Hongkongowi grozi katastrofa. Dzielni strażacy robią wszystko, żeby jej zapobiec. Za mało widowiska w widowisku. „Backdraft” dalej pozostaje niedoścignionym wzorem.
– Bad Ass
Weteran wojny w Wietnamie zostaje bohaterem ulicy. C-klasowy i średnio udany rip off „Życzenia śmierci”.
– Bad Asses
Weteran wojny w Wietnamie i jego kolega zostają bohaterami ulicy. Dokładnie taki sam film jak jedynka, tylko dubler Danny’ego Trejo mniej widoczny.
– Bad Words
Dorosły gbur korzysta z luki w przepisach, by wygrywać konkursy literowania dla dzieci. Fajne, gdy komediowe, przeciętne, gdy bije w poważniejsze tony.
– Blades of Blood
W przededniu japońskiej inwazji koreańscy władcy bardziej martwią się o swoje interesy niż państwo. Standardowy koreański dramat historyczny.
– Borgman
Tajemniczy włóczęga wchodzi z buciorami w życie pewnego małżeństwa. Film taki, jak obraz malowany przez główną bohaterkę – stworzony przez nieregularne chlapanie farbą na płótno. Nie mój rodzaj surrealizmu.
– Butler, The
Film banalny. Przez większość czasu miałem wrażenie, że powinien raczej nazywać się „Historia segregacji rasowej dla debili”.
– Canal, The
Pracownik filmowego archiwum z przerażeniem odkrywa, że zamieszkał z rodziną w domu, w którym przed laty popełniono brutalne morderstwo. Robi wrażenie wizualnie, nudząc zarazem.
– Cannibal
Zmęczony samotnością wytworny hiszpański kanibal podejmuje próbę zakochania się. Mocno kameralne kino z wszystkimi jego wadami i zaletami. Nie dla szukających taniej sensacji.
– Car Park aka Parkoló
Położony na placu w centrum Budapesztu parking zamienia się w arenę, na której walkę toczą dwie odmienne postawy życiowe. „Chłopcy z Placu Broni” im lepiej wyszli.
– Concequences aka Silsile
Wraz z przypadkowym wypadkiem ognisty romans zamienia się w coraz bardziej niebezpieczną noc. Za głośno i za długo.
– Constable, The
Poczciwy gliniarz walczy z przestępcami, a po pracy opiekuje się niepełnosprawnym synem. Jest tu wszystko oprócz fabuły.
– Contracted
Po nocy spędzonej z tajemniczym mężczyzną Samantha odkrywa, że czymś się od niego zaraziła. Reżyser udowodnił, że potrafi nakręcić film, więc czas, by teraz jakiś nakręcił.
– Cuban Fury
Wiodący nudne życie samotnik wraca do pasji z dzieciństwa – salsy. Komedia z gatunku drętwych. No i w filmach o tańcu wypadałoby, żeby główny bohater potrafił tańczyć.
– Delivery Man
Amerykański Polak dowiaduje się, że jest ojcem ponad pół tysiąca dzieci. Są ludzie, którzy uważają, że Vince Vaughn jest zabawny. Nie należę do tej grupy.
– Devil’s Knot
Tym razem fabularnie opowiedziana historia potrójnego rytualnego mordu (upraszczam) z West Memphis. Nic, co mogłoby zainteresować kogoś, kto widział serię „Paradise Lost”.
– Divergent
Świat przyszłości. Ludzkość dzieli się na kilka frakcji, a multifrakcyjność z jakiegoś powodu jest tępiona. Typowa, obliczona na trylogię, ekranizacja książki dla młodzieży.
– Dyatlov Pass Incident, The
Grupa amerykańskiej młodzieży rusza w rosyjską dzicz, by rozwiązać ponad półwieczną zagadkę. Już miałem chwalić reżysera, że jak na amatora momentami fajnie mu poszło, a potem przeczytałem, że to film Renny’ego Harlina.
– Dzień dobry kocham cię
On i ona poznają się, zakochują w sobie i… gubią swoje numery telefonów. Polski wyrób komedioromantycznopodobny.
– Ender’s Game
Znakomicie wyszkolony dziecięcy oddział jedyną szansą na uratowanie Ziemi przed inwazją Obcych. Za dużo dla mojego bzdurometra. (PS. Nie czytałem książki)
– Enemy
Nauczyciel historii zauważa w jednym z filmów aktora łudząco podobnego do niego. Fani „Prisoners” będą zawiedzeni, że Denis Villeneuve wrócił do stylu swoich pierwszych filmów.
– English Teacher, The
Nauczycielka angielskiego wspiera swojego byłego ucznia, utalentowanego dramaturga, który wrócił do domu po nieudanym podboju Nowego Jorku. Przerysowana satyra z kiepskim morałem.
– Exam
Ośmioro ludzi staje do przewrotnej rekrutacji, której zwycięzca otrzyma pracę marzeń. Zbyt mocno naciągane, ale pomysł wart realizacyjnej świeczki.
– Felix and Meira aka Félix et Meira
Chasydkę i ateistę łączy zakazany romans. Bardzo intymne i spokojne kino tylko dla koneserów takiego.
– First Grader, The
84-letni Kenijczyk zapisuje się do szkoły podstawowej. Solidnie opowiedziana i nieco nudna oparta na faktach porządna afrykańska historia.
– Fotograf
Ślady pozostawiane przez seryjnego mordercę wiodą prosto z Rosji do Polski. Wszystko, czego można by się spodziewać po polskim filmie o seryjnym mordercy.
– Freedom Riders
Nie więcej niż poprawny dokument o grupie młodych ludzi, którzy na początku lat 60. postanowili bez użycia przemocy walczyć z rasizmem.
– Futureless Things
Trzynaście nowelek prosto z Korei Południowej. Wszystkie pokazujące codzienność innego pracownika sklepu spożywczego i wszystkie nie więcej niż przeciętne.
– Geronimo
Gorąca Francja i jeszcze gorętszy romans Turczynki i Cygana. „Romeo i Julia” w alegorycznej wersji z tańczeniem i śpiewaniem.
– Grand Piano
Powracający po latach na scenę pianista staje się celem szaleńca z karabinem snajperskim. Dziwny film. Z jednej strony bardzo fajny i wartki, a z drugiej głupi jak but.
– Gulaab Gang
Gang wyemancypowanych wieśniaczek wchodzi w świat wielkiej polityki. Co prawda Madhuri napieprza z karata, ale gdyby nie piękna Juhi Chawla to nie byłoby za bardzo na co patrzeć.
– Hardkor Disko
Tajemniczy młody mężczyzna osacza pewną rodzinę. 15 minut świetnego filmu i 70 minut całej reszty.
– Hitcher, The
Filmy spod znaku studia Platinum Dunes bardzo odpowiadają mi wizualnie, ale ten remake klasycznego thrillera jest tak głupi, że trudno go traktować poważnie.
– Honeymoon
Świeżo upieczeni małżonkowie wyruszają do domku letniskowego w położonym na odludziu lesie. Nietrudno się domyślić, jak skończy się ten horror.
– In a World…
Lektorzy walczą o przejęcie schedy po zmarłym niedawno królu trailerów. Ciekawy temat, ale zbyt festiwalowemu wykonaniu brakuje lekkości.
– In Fear
Dwoje młodych ludzi gubi się w labiryntach wiejskiej Irlandii. W tym nie pozbawionym świetnego klimatu filmie jedyne czego brakuje to sens.
– Inside Llewyn Davis
Muzyk folkowy z ambicjami próbuje zrobić karierę na przeintelektualizowanej nowojorskiej scenie muzycznej lat 60. Fajne zdjęcia i piosenki.
– Internship, The
Dwóch dziadków na praktykach w Google’u. Pechowy film, gdybym w tym samym czasie nie oglądał lepszych, to na luzie dostałby 7.
– Judge, The
Cyniczny adwokat broni oskarżonego o zabójstwo ojca – sedziego z ponad 40-letnim stażem. Na podstawie przykładów z tego filmu można by napisać Kompletną Encyklopedię Klisz Filmowych.
Podziel się tym artykułem: