×

DŁUŻSZA BALLADA O ZESZYTACH Z LICEUM

Znalazłem parę zeszytów z liceum. Praktycznie nic w nich nie ma 🙂 To znaczy nic konkretnego. Przeważnie: Lekcja, Temat i… koniec. Następna: Lekcja, Temat… Zamiast notować w nim jakieś pożyteczne rzeczy do matury to ja notowałem różne głupoty. Oto co znalazłem w zeszycie do polskiego przy temacie: Obraz zagłady getta w oczach Józefa Stroopa. „Rozmowy z katem” Moczarskiego. Pod tematem następuje streszczenie utworu. To znaczy wszyscy mówili po kolei co się w owym utworze dzieje, a ja skrzętnie notowalem. Właściwie jest to fabularny zapis lekcji 🙂 Albowiem: „(…) Dzięki temu bez wykształcenia można się wybić i przekroczyć kolejny szczebel drabiny społecznej. Hasła NSDAP przyjmuje z fascynacją, gdyż… nie wiem co, bo nie czytałem. No koledzy ruszcie łbami, bo jak mnie spyta będę musiał powiedzieć, że nie czytałem…..uffffff) pociągaja go one (…)”.

Zeszyt do historii w klasie czwartej zaczyna się cytatem na pierwszej stronie: „Módl się za nami Święta Boża Rodzicielko, abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych”. Historyczka mnie nie lubiła 😉 Zaraz pod tym cytatem, mój kolega dopisał „niedaleko pada korek od jabola”. A z tego kumpla to w ogóle był żartowniś. Na początku liceum każdy z nas odebrał swoje legitymacje szkolne. Na nich pod zdjęciem była linijka: „Podpis właściciela” i wykropkowane. Kumpel oglądając legitkę innego kumpla złapał długopis w dłoń i po „Podpis właściciela” napisał: „Chuj” :))

O proszę! Znalazłem kolejny kwiatek w moim zeszycie do polskiego. Jest to praca na podany temat – porównanie trzech wierszy:
„Po przeczytaniu trzech podanych utworów, powiem szczerze, że za bardzo to nie wiem co pisać. Naprawdę. Nie trafia mi do przekonania liryka Baczyńskiego, a i utwór Słowackiego odbiega, tak mi się wydaje, od innych utworów wieszcza. Jedynie zrozumiałym dla mnie tekstem jest „Bogurodzica”.(…) Jeśli chodzi o pytanie trzecie to nie wiem co pisać, bo zdaję sobie sprawę z tego, że pewnie moje sugestie będą błędne. Ale spróbuję.(…) Wersyfikacja? Nie wiem czy to o to chodzi, ale wiersz podzielony jest na pięć zwrotek (…). Metaforyka? Trudno jest mi cokolwiek powiedzieć, ale w „Modlitwie do Bogurodzicy” mamy do czynienia z bogatą metaforyką. Pod wszelkimi rodzajami metafor, kryje się metaforyczny, nomen omen, obraz „Bogurodzicy”. Składnia? Z tym mam największy problem. Spojrzałem do „Słownika języka polskiego” i co widzę: składnia – dział gramatyki traktujący o porządku wyrazów i ich funkcji w zdaniu oraz o związkach między zdaniami”. Niewiele mi to dało. Przeczytałem jeszcze raz liryk Baczyńskiego i faktycznie widzę, że tak jakby szyk wyrazów był trochę przestawiony, ale nie wiem jak to określić więc na tym zakończę. Na koniec pozwoliłem sobie, zostawić pytanie pierwsze. Nie będzie tego zbyt dużo, gdyż nie wiem o czym pisać. (…)”.
Pod pracą widoczny jest dopisek profesorki: „db-  I zupełnie przyzwoicie. Zbędne są tylko zapewnienia, że nie umiesz, nie rozumiesz”. :))

He he. Fajny jest ten zeszyt do polskiego. Oto moja notatka w temacie: „Wybór opowiadań” Borowskiego: „Narrator mówi w pierwszej osobie. Bohaterem utworu jest Tadek. Bohater jest narratorem. Opowiada o czymś co zdarzyło się kiedyś tam. Czy Tadek to Borowski? Oto jest pytanie. Coś w klasie cicho i nie wiem co zrobić, bo nie czytałem. Wreszcie. No odpowiadaj! Nikt nic jednak nie wie. A więc: TADEK NIE JEST BOROWSKIM. Alleluja dla P. Professor. Znów zaległa cisza. Łukasz był przerażony. Niebieski długopis kurczowo ściskany w spoconej dłoni prawie, że parował. Na lekcji takiej jak ta, cisza była groźna dla niego i innych gdyż wiązała się z możliwością dostania jedynki. Koniec końcem kiedyś jednak trzeba zacząć. Wolałbym jednak nie dzisiaj”.

Tak. Nigdy nie byłem normalny.

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004