×

BRITNEY PRZY TABLICY

I jak tu nie kochać Britney Spears, no jak? Nigdy nie miałem specjalnie wielkich oporów przed informowaniem całego świata, że Britney lubię i że podobają mi się jej niektóre pioseneczki, to i dalej nie mam z tym problemu. Britney fajowa jest. Ładniutka (no, na niektórych zdjęciach na pewno), rozśpiewana (lubię rozśpiewane dziewczyny) no i pioseneczki ma melodyjne w sam raz do słuchania i gibania się przy nich jak piiiii rezus. Kiedyś, jeszcze za bubowych czasów, odśpiewaliśmy razem na ulicy w Namysłowie „Hit Me Baby One More Time” i było fajnie. Właściwie to we trzy osoby śpiewaliśmy, bo dołączyła do nas Karolina, dziewczyna Robsona chyba ciężko zaskoczona, że znamy tekst od początku do końca 🙂 Potem (a właściwie to wcześniej w czasach przedbubowych) „inną razą” odśpiewaliśmy ze znajomymi a’capella parę Jej utworów na weselu Komandosa i też źle nie było – zrobiliśmy furorę wśród małoletnich gości owego wesela, którzy jeszcze dotrwali do godzin północnych (a tak w ogóle to żałuję, że nie było tam nikogo z kamerą, bo było to jedyne wesele w moim życiu, w którym robiłem za muzyka – odgoniliśmy z kolegą i koleżanką keyboardzistę na bok i sami zadbaliśmy o oprawę muzyczną (no głównie ja nie chwaląc się) przez dobrą godzinę). A innym znów razem o mało nie wyrzuciła mnie, Dropsika i Komandosa z domu Cruella, której nie podobało się, że śpiewamy na karaoke „2 Become 1″… yyy… a nie, to spicetki.

Dlaczego wspominam o Britney? Ano dlatego, że jadąc samochodem do Kacowic słuchałem sobie radyjka i usłyszałem na własne uszy, że panna Spears nagrała piosenkę, którą niniejszym mianuję na miano QMG, czyli Quentinowego Manifestu Grudniowego. Piosenka ta, to „Santa, Can You Hear Me”, a jej fragment, który powyższym manifestem mianuję, to:

Santa, can you hear me ?
I have been so good this year
And all I want is one thing
Tell me my true love is here
He’s all I want just for me underneath my Christmas tree
I’ll be waiting here
Santa that’s my only wish this year.

Święty Mikołaju czy mnie słyszysz?
Byłem w tym roku bardzo grzeczny
I jedyną rzeczą jakiej pragnę
To byś powiedział, że przynosisz mi prawdziwą miłość.
Tylko tego chcę dla siebie pod moją choinką.
Czekam tutaj
Mikołaju, to moje jedyne życzenie w tym roku.

A zmieniając na koniec temat pochwalę się, że byłem dzisiaj przy tablicy! Pierwszy raz od zakończenia liceum, czyli gdzieś tak z grubsza od siedmiu lat. WOW! Trzymałem kredę i rysowałem na tablicy graf. I narysowałem! Dzięki Bogu, że nie musiałem już wyznaczać ścieżki krytycznej 🙂 Nooo. A na prognozowaniu poznałem wzór, który nie zmieścił się w jednej linijce kartki A4, ale aż w dwóch! Bym go Wam przerysował, ale nie umiem narysować pierwiastka pod którym te dwie linijki powinny się znaleźć.

Mimo wszystko jednak mam dobry humor. Nic nie kumam z prognozowania i symulacji, nic nie kumam z badań operacyjnych, jestem sam jak palec, wczorajsze, rozegrane awansem, Andrzejki spędziłem sam jak palec, nie przytulał mnie nikt od pół roku, dawno nie słyszałem, że ktoś mnie kocha… ale mam dobry humor. I nawet „Zawsze tam, gdzie Ty” mnie dziś w aucie nie zdołowało. Dziwne. Nie wiem czemu tak jest. Może dlatego, że to na moim blogu ktoś dzisiaj szukał kutasa 28 cm :)))

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004