Z opowieści kumpla:
Jakiś czas temu na imprezie w Krakowie poznałem studenta WSP, który miał w tym roku praktyki w szkole. Była to podstawówka i to straszna. Klasa, którą dostał doprowadziła do grobu niejednego wygę nauczycielskiego, a co dopiero takiego lamera. Dowiedział się, który z uczniów ma najgorszą renomę i wezwał go do siebie. Mówi mu:
– Dostałeś kiedyś piątkę w szkole? A chcesz dostać? Masz tu 3 pytania i trzy odpowiedzi. Jeżeli zagwarantujesz mi spokój w klasie to ja cię z tego odpytam. Rozpoczęła się lekcja i kumpel mówi:
– Maurer (nawisko fikcyjne) do odpowiedzi!
Cała klasa polew. Wiadomo, Maurer do odpowiedzi – będzie jazda. Gość jedno pytanie, Maurer odpowiedź.
– Bardzo dobrze, piątka.
W klasie zaległa cisza. Gość miał same pyty, a tu nagle odmiana i to jaka! A Maurer szczęśliwy jak nigdy dotąd siedzi na miejscu. Nagle ktoś z końca sali coś dogaduje nauczycielowi. Maurer się zrywa, leci przez całą salę i plombę gościowi.
– Maurer uspokój się i do odpowiedzi!!!
I ten sam schemat! Maurer piątka, ktoś się odzywa, dwa strzały i cisza. Od tego czasu gość ma taką ciszę w klasie, że słychać nawet przelatujące muchy.
To sie nazywa pedagog!
Podziel się tym artykułem: