Archiwum miesięczne: Marzec 2013
Hannibal poćwiartowany na kawałki, czyli serial
Przerywamy przerwę ( 😉 ), która trwa na Q-Blogu już zdecydowanie za długo, by nadać specjalny komunikat. Przy okazji przypominamy, że życie toczy się znacznie częściej na Q-Fejsie, a jednocześnie tłumaczymy się, że przerwa nie jest spowodowana lenistwem Q, a raczej brakiem czasu na cokolwiek. To drobna odmiana, bo dotychczas większość tego co złe należałoby zrzucić na barki lenistwa Q. ...
Czytaj dalej »Włoski tydzień, odc. 3
Oficjalna informacja jest taka, że „Włoski tydzień” na pewno potrwa dłużej niż tydzień. Głównie dlatego, że zaległości w tym kinie mam spore, a że ciekawe filmy tam kręcili, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zaległości te łatać. Inna sprawa, że filmy, które już widziałem też będą wymagać powtórzenia. Tydzień więc to zdecydowanie za mało, szczególnie że to nie taki ...
Czytaj dalej »Bates Motel
Przerywamy na chwileczkę włoski tydzień, bo właśnie rozpoczęła się wiosna powrotów słynnych filmowych killerów. Za chwilę ekranami zawładnie (miejmy nadzieję) Hannibal Lecter, a już teraz próbuje się po nich rozpychać młody Norman Bates. Jak mu to wychodzi? Ano wychodzi mu całkiem nieźle, choć nie można się oprzeć wrażeniu, że to raczej początek z gatunku „no nieźle, zobaczymy co będzie dalej, ...
Czytaj dalej »Włoski tydzień, odc. 2
Wpadło mi wczoraj w oko, że Ennio Morricone skrytykował Quentina Tarantino za nieumiejętne wykorzystywanie jego muzyki w swoich filmach. Opinia i gust – nikomu nie można zabronić posiadania swoich, więc komentować nie ma co, bądź co bądź autor muzyki wie najlepiej, do czego pasuje jego muzyka. Nie mogłem się jednak powstrzymać przed drobnym uśmieszkiem, bo nie podlega wątpliwości, że kto ...
Czytaj dalej »Włoski tydzień, odc. 1
Cóż, nie wiem czy na pewno będzie trwał tydzień i nie mam pojęcia, czy bez dwóch zdań będzie tylko i wyłącznie włoski, ale przynajmniej tytuł wpisu jest fajny. No i na pewno zgadza się „odc. 1”. Ideały w każdym bądź razie są szczytne – nadrobić trochę włoskich zaległości sięgających dalej niż ekipa Enterprise’a. Macabre (1980) [aka Macabro] Kiedy Mario Bava ...
Czytaj dalej »Top 10 filmów, które widziałem ostatnio
Żartuję, nie będzie kolejnego rankingu 😛 Pomyślałem jedynie, że wezmę dziesięć ostatnio obejrzanych filmów, które nie doczekały się recki na Q-Blogu i ułożę je od najgorszego do najlepszego. Taki sprytny jestem. I może zostając przy rankingowym metrażu filmowpisu w końcu uda mi się rzeczywiście tylko dwa słowa o filmie napisać? Aiyyaa 5/10 Jedno z dwojga: albo ja dawno nic nie ...
Czytaj dalej »Top 10 filmów z Chuckiem Norrisem
To nie jest tak, że teraz będą tu same rankingi. O nie. Wiadomo przecież, że za chwilę mi się znudzą. Ale że:a). Chuck Norris ma dzisiaj urodziny (a raczej urodziny mają Chucka Norrisa) – najlepszego!b). zrobienie listy Top 10 jego najlepszych filmów jest sprawą stosunkowo prostąto korzystając z tego, że czekam na obiad – raz dwa machnę stosowne zestawienie. A ...
Czytaj dalej »Top Kilka, odc. 2 – Najlepsze filmowe wydzieliny ciała
Spodobały mi się rankingolisty/listorankingi (za odc. 1 oficjalnie uznaję w tej chwili wczorajszy wpis o wkurwiających bohaterkach filmowych). Dzisiaj do głowy przyszła mi ta z tytułu wpisu. Postanowiłem wyliczyć różne wydzieliny ustrojowe i powybierać po jednym przykładzie filmowym dla każdej z nich. Sperma„Sposób na blondynkę” (1998)(w zapasie była jeszcze ta w piwie z „American Pie”) Kał„Druhny” (2011)(a tu w zapasie ...
Czytaj dalej »Najbardziej wkurwiające i irytujące filmowe bohaterki wszech czasów
Dziś 8 marca – Dzień Kobiet. Z tej też okazji przyjmijcie Drogie Czytelniczki Q-Bloga ten ranking. I pamiętajcie: jeśli znajdziecie w poniższych bohaterkach, jakiś cień samej siebie – na Boga, ZMIEŃCIE SIĘ!! I jeszcze słówko wytłumaczenia. Choć we wstępie padło słowo „ranking” to nie będzie to ranking z prawdziwego zdarzenia, a raczej lista (kolejność pojawiania się postaci – z małym ...
Czytaj dalej »