×

„A właśnie, że tak” [„Because I Said So”]

Daphne (Diane Keaton) jest matką trzech córek. Dwie z nich są zamężne i tylko z trzecią, Milly (Mandy Moore), jest problem, bo ma pecha do facetów. A to żonaty, a to gej, a to coś podobnego. Dodatkowo frustracja Milly z faktu bycia samą zwiększa się, gdyż nie potrafi uwolnić się od wpływu nadopiekuńczej matki, która podejmuje za nią wszystkie decyzje. Tymczasem Daphne nie brak pomysłów, które od razu wdraża w życie. Jednym z kolejnych jest znalezienie dla córki odpowiedniego mężczyzny – do szukania „zaprzęga” Internet.

Lubię Diane Keaton, bardzo lubię. Niekiedy robi głupie miny, które działają mi na nerwy, ale to można wybaczyć. Gorzej, gdy występuje w głupich filmach – tego już tak łatwo wybaczyć nie można. „Because I Said So” jest takim właśnie filmem, ale na szczęście do polskiej premiery jeszcze sporo czasu i może uda mi się przestrzec jak najwięcej potencjalnych widzów, którzy ewentualnie wpadną w sidła tego filmu. A wpaść nie jest trudno, bo w obsadzie same sympatyczne kobitki.

„Because I Said So” to zdaje się romantyczna komedia. Wszystkie znaki na powierzchni tego filmu na to wskazują. Miłosna historia, komplikacje, romantyczna muzyka, piękne kobiety, przystojni mężczyźni – ogólnie, co kto sobie wyobraża, że powinno być w komedii romantycznej tutaj jest również. Film jednak reprezentuje tę dziwną odmianę romantyzmu, co i „40 Days and 40 Nights” z Joshem Hartnettem, który bohatersko znosił czterdzieści ciężkich dni bez seksu. Tutaj też niektórzy cierpią z braku seksu, ale to i tak nic w porównaniu z tym, że główna bohaterka jest głupią dziwką „ubraną” w niewinne ciało Mandy Moore i „zamaskowaną” słodkim imieniem oraz płynącymi z ekranu w jej stronę określeniami typu „poor baby” etc. Rzeczywiście, Milly jest strasznie poor.

Nie da się ukryć, że do istnienia komedii romantycznej konieczne są dwa czynniki. Czynnik pierwszy to komedia, czyli po prostu ma być śmiesznie. W BISS można się pośmiać co najwyżej z idiotyzmu bohaterek filmu, choć dla niektórych (w tym dla mnie) śmiechu w tym wiele nie ma a jest w zamian za to irytacja. Boszsz ile się nairytowałem, gdy biedny kandydat do serca Milly dzwonił do drzwi a ona mu nie otwierała, bo musiała rozmawiać z mamusią, która za grosz wyczucia i taktu nie miała tylko przylazła, żeby sprawdzić, co też słychać u córki mimo że wiedziała, iż ta jest z kimś umówiona. I tak dzwonił pięć minut a ta raszpla nie chciała wyjść. Brr. Takich irytujących sytuacji było więcej, no bo np. nie wiem jak inaczej niż przez chęć zirytowania widza tłumaczyć scenę, w której bohaterka w środku pocałunku odbiera telefon od matki i za chwilę urządzają sobie telefoniczną konferencję z resztą sióstr. A facet siedzi i czeka na tę idiotkę. Zresztą to rodzinne, bo matka nie lepsza. Umiecie jednym kliknięciem uruchomić z niczego stronę porno, na której bez pytania o cokolwiek jęczą jak opętani? Ja nie potrafię, a filmowa mamusia klik i jęczą. I oczywiście idiotka nie wie, co zrobić żeby przestali. Miota się po pokoju, przyciska wszystko po kolei, dzwoni do providera a podniecony pies w tym czasie posuwa pufę. Ło, jakie śmieszne! Oczywiście próżno się spodziewać, żeby spanikowana mamusia wyłączyła głośniki, bo to przecież na pewno nie pomoże.

Drugim czynnikiem koniecznym do stworzenia komedii romantycznej jest romantyzm. Może jestem staroświecki, ale co romantycznego jest w pannie, która jednocześnie chodzi do łóżka z dwoma facetami i się dziwi, że nie może sobie znaleźć normalnego faceta? Nic. Oczywiście wyrzutów sumienia nie ma żadnych a widz na siłę zmuszony jest do wzruszania się nad jej smutnym losem i zapłakanymi oczami. Żeby choć kamera zostawała z jej facetami, to może by się było nad czym wzruszyć, ale gdy oni odchodzą na bok, to kamera zostaje przy tej pannie i weź ty się tu, biedny widzu, wzruszaj. A kopnąć w dupę i niech idzie w ślady mamuśki, która nagle zupełnie od czapy wypytuje ją jakie to uczucie mieć orgazm.

Głupie to takie, że aż przykro. 2(6)

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004