x2
Z chińsko-hongkońskim kinem, mimo całej sympatii do Johna Woo, nie jest mi po drodze. Z ichnimi filmami jest tak, że w teorii wyglądają na wow i o kurde (oceniając po zwiastunie czy opisie fabuły), a potem i tak wychodzi na to, że to plastik, naiwność i nie, jeszcze się nie nauczyli robić normalnego kina, które byłoby postrzegane za granicą jako pozbawione dziecinnych wad. Jak jest z wielkim hitem Wolf Warriors, który niedawno doczekał się kontynuacji w postaci jeszcze większego hitu? Recenzja filmu Wolf Warriors aka Zhan lang. O czym jest film Wolf Warriors Leng Feng (Jing Wu) to świetny snajper,…
Quentin
08/09/2017
Elitarny oddział chińskich komandosów zostaje wplątany w porachunki pomiędzy krewkim snajperem, a najemnikami na usługach barona narkotykowego. Recenzja filmu Wolf Warriors.
czytaj więcej