Tytuł wątku: Kochanie, przeciez pozmywam
Autor: ziemiomorze
Ona: Ty zmywasz, prawda?
On: Tak, kochanie, przeciez ty gotowalas!
/mijaja trzy dni, zawartosc zlewu powoli zaczyna kwitnac/
Ona: /wdychajac ciezko, staje przy zlewie, zaczyna zmywac, trzaska naczyniami/
On: /z sasiedniego pokoju, ogladajac tv, po 15 minutach/: Przeciez mowilem, ze pozmywam! /siedzi dalej/
/zlew czysty, Ona wsciekla, On kompletnie nie wie, o co cho/
– kurtyna-
I odpowiedź autorstwa Flyer:
I tu On popełnił błąd – swego czasu, na naszym osiedlu, dostarczano do mieszkań ulotki o oszczędności energii cieplnej i wody. Z ulotek wynikało, że zmywać należy w zlewie napełnionym wodą i w ilościach uzasadniających taki wydatek energetyczny i zużycie wody – czyli żona hołduje jakimś szkodliwym społecznie przesądom ujawniającym całą prawdę o jej osobowości – nie dość, że jest mocno psychotycznie nastawiona do wszelkich przejawów odstępstw od norm, to jeszcze dla odegnania własnych psychoz jest skora do poświęcenia finansów rodziny i komfortu życia przyszłych pokoleń. 😉
Podziel się tym artykułem: