Spieszmy się kochać Poszedłbymy, zanim znowu zamkną kina na dobre.
Premiery kinowe weekendu 23-25.10.2020
Czyściec (2020) – Nie poszedłbym
Chcesz iść na premierę „Czyśćca”? – zapytała mnie wczoraj Żona. – Nie chcę – odparłem zgodnie z prawdą. Nie poszedłbym nawet za darmo. W tym dokumencie fabularyzowanym, który próbuje się sprzedawać jako film fabularny, twórcy odpowiedzą nam na pytanie, co dzieje się z człowiekiem po śmierci. Tak, na pewno Małgorzata Kożuchowska zna odpowiedź na to pytanie.
Polot (2020) – Nie poszedłbym
Bywają sytuacje, kiedy po prostu wszystko układa się po twojej myśli. Oto pandemia sprawia, że w kinach zrobiło się miejsce na wszystkie wyprodukowane ostatnio polskie filmy i, co więcej, ludzie z braku laku je oglądają. I oto występujący w roli głównej w twoim filmie aktor rozbił aktorski bank swoim poprzednim filmem i teraz możesz go nim reklamować, ile wlezie (tym aktorem, nie filmem :P). I gdyby tylko COVID-19 nie sprawił, że kina znów mogą wpuszczać tylko 25% swojej pojemności, to Polot miałby szanse, żeby wyjść na swoje.
A tak to czarno to widzę, choć chyba jeszcze gorzej byłoby bez kowida, w maju, kiedy pierwotnie ów film miał wlecieć (hue, hue) do kin. Bo z trailera wygląda na zwykłe, telewizyjne dziełko, któremu nawet porządnego plakatu nie potrafią zrobić.
Po co się tyle rozpisałem o Polocie? Nie wiem. Mógłbym lepiej napisać, że np. skończyłem Servant i że jest to bardzo fajny serial.
Saint Maud (2019) – Poszedłbym
Po zostawieniu polskiemu kinu pierwszych miejsc w dzisiejszym Poszedłbymie, czas na najciekawszą propozycję weekendu. Za uzasadnienie powinno wystarczyć tyle: A24.
Aczkolwiek nie popadajmy w przesadę. Saint Maud jest wymieniany jednym tchem obok Relic we wszelkich zestawieniach najlepszych horrorów roku. Jako filmy dobre i podobne klimatycznie (co potwierdza poniższy zwiastun). Relic już widziałem i podobał mi się tak na 6/10.
Kwiat szczęścia, Little Joe (2019) – Poszedłbym
W dobie przed pandemią byłby żółty Nieposzedłbym, ale w trakcie pandemii nie ma co wybrzydzać. Lubię ciekawe pomysły na fabułę, ale z drugiej strony, co za różnica czy odpierdala nam po magicznym kwiatku, czy po ugryzieniu zombiaka.
Za wcześnie, Premature (2019) – Poszedłbym
Lubię takie miejskie klimaty widziane okiem niezależnej kamery. Zatem kolejny żółty Poszedłbym na wyrost.
My dwie, Deux (2019) – Nie poszedłbym
Dobra, już wystarczy tych Poszedłbymów dla przedkowidowo nieposzedłbymowych filmów. Ten też zapowiada się na ciekawe kino, które już w zupełności wystarczy zobaczyć w domu.
Podziel się tym artykułem:
Kompletnie nic ciekawego w tym zestawieniu.
A tak btw, przy Kożuchowskiej jest egg ale przy Żonie już nie 😛
:))) Podeślij linka to dodam 😉