Nie jest to jakiś specjalnie szałowy weekend kinowy, ale coś tam na pewno się wygrzebie.
Premiery kinowe weekendu 13-15.09.2019
Piłsudski (2019) – Poszedłbym
Produkcje tego typu gonią mnie do kina przez zwykłą, ludzką ciekawość. Czy znowu wyjdzie telewizyjny film historyczny? A może jakimś cudem twórcom udało się wyjść poza ten standardowy ból zęba polskiego kina historycznego? Życzyłbym sobie filmu takiego jak południowokoreańskie Assassination, ale wiadomo, mierz siły na zamiary.
Downton Abbey (2019) – Poszedłbym
Wizytę w posiadłości lorda Granthama zapowiada rodzina królewska. Kinowa kontynuacja Downton Abbey jest jak wizyta u starych przyjaciół. Wiadomo, że niczym nas nie zaskoczą, ale dobrze czujemy się w ich towarzystwie. 7/10. RECENZJA FILMU
Niezbędna konieczność, Perdrix (2019) – Nie poszedłbym
Atak radykalnych nudystów stawia na drodze poczciwego policjanta cyniczną nieznajomą. Nie jest filmem, który przebojem wdziera się do historii kina, ale na pewno zapada w pamięć swoją niewymuszoną oryginalnością. Dowcipny, romantyczny, ale i liryczny, gdy trzeba, zadowoli amatorów kina bawiącego się formą i próbującego zaskoczyć niespodziewanymi rozwiązaniami fabularnymi. 6/10. RECENZJA FILMU
Głos Pana, His Master’s Voice (2018) – Nie poszedłbym
To OIDP drugie podejście do wprowadzenia do kin tej węgierskiej ekranizacji powieści Stanisława Lema. Nie jestem zainteresowany.
Wyprawa Magellana, Elcano y Magallanes. La primera vuelta al Mundo (2019) – Nie poszedłbym
Nie mam nic przeciwko uczeniu dzieci historii poprzez tego typu produkcje, ale targetem już dawno nie jestem. Za to od lat czekam na podobny film wyreżyserowany przez Ridleya Scotta a’la Cannibal Ferox.
Repertuar uzupełnia czechosłowackie Intymne oświetlenie z 1965 roku.
Podziel się tym artykułem: