#PILNE W piątek 12 października rusza też kolejna edycja Warszawskiego Festiwalu Filmowego. W tym roku jego relacja na Q-Blogu będzie bardzo uboga. O ile w ogóle będzie. Takie życie (ale i tytuły chyba średnio interesujące, na co wskazywałoby pobieżne przejrzenie repertuaru).
EDIT: Chyba jednak nie będzie tak źle.
Premiery kinowe weekendu 12-14.10.2018
Hotel Transylwania 3, Hotel Transylvania 3: Summer Vacation (2018) – Nie poszedłbym
Nie widziałem poprzednich dwóch części to przecież nie będę zaczynał od trzeciej. Poza tym zwiastun nie wygląda interesująco. Standardowe żarty i przeciętna animacja. Taki film można kupić w każdym sklepie z filmami animowanymi.
7 uczuć (2018) – Poszedłbym
Poszedłbym, ale umiarkowanie. Nowy film Marka Koterskiego to zawsze mniejsza lub większa atrakcja, ale wkurzające jest już np. to, że nie doczekał się jakiegoś konkretnego trailera. Poniższa scena z filmu robiąca za zwiastun, zwiastunem nie jest. W kinie udało mi się załapać na coś bardziej przypominającego zwiastun i tam już było bardziej interesująco. Pomysł na film jest zdaje się taki (recenzji nie czytałem, więc nie wiem), że dorośli wcielają się w role dzieci z podstawówki. Po co nie wiem, ale chyba po to, żeby odkryć parę prawd o naszej rzeczywistości. Standardowo. To już trzeba uznać za interesujący pomysł wystarczający do wyskoczenia do kina. Jednak brak bardziej formalnego zwiastuna (teraz może już gdzieś jest, piszę to tydzień wcześniej) zawsze jest niepokojący. Film może się bowiem okazać jakimś strumieniem świadomości bez większej fabuły z monologami o palcu w dupie.
Źle się dzieje w El Royale, Bad Times at the El Royale (2018) – Poszedłbym
Ciekawa obsada, interesujący reżyser, a mimo to odnoszę wrażenie obcowania z filmem z gatunku: dawno nic nie nakręciłem, najwyższy czas coś zrobić. Ewentualnie z przedstawicielem ulubionego polskiego gatunku filmów romantycznych: kilkoro nieznajomych spotyka się podczas… Nasuwają się też skojarzenia z Hotelem Artemis, który też mógł być ciekawy, a trafił prosto na DVD.
W przypadku Źle się dzieje w El Royale może być niestety dwojako. Albo będzie to przewrotna rozrywka godna obejrzenia albo nie.
Ubogi repertuar uzupełnia coś animowanego pod zachęcającym tytułem Kapitan Morten i Królowa Pająków, Captain Morten and the Spider Queen (2018).
Podziel się tym artykułem:
Źle się dzieje w El Royal wygląda na mocno inspirowane Identity z 2003 roku.
Może to tylko moje skojarzenie, ale tamten film ma już 15lat więc wystarczająco by hoolywood wyciągneło go z szafy.
Zgadza się. Swoją drogą lubię „Identity”, porządny film. Choć nie skojarzyłem z El Royale :).