Czyli co Q-Słonko widziało w maju:
9
– Lunchbox, The
W wyniku nieporozumienia dwoje zupełnie obcych sobie ludzi nawiązuje coraz bardziej intymny kontakt na odległość. Mądre, urocze i bez kitu.
8
– Babadook, The
Wdowa wychowująca samotnie marudnego syna zostaje zmuszona do konfrontacji z potworem z bajki. Właśnie dzięki takim filmom prawdziwe kino jeszcze nie umarło.
– Bhaag Milkha Bhaag
Filmowa biografia najsłynniejszego indyjskiego czterystumetrowca. Nieco poprzekręcany faktograficznie i za długi, ale daj Boże takie filmy o polskich legendach sportu.
– Commitment
Nastoletni agent z Korei Północnej zostaje przerzucony na południe, gdzie zakochuje się w koleżance z klasy. Ocena tylko dla amatorów koreańszczyzny, bo pozostali powiedzą, że to bzdura dla nastolatków i będą mieli rację.
– Neighbors
Sielskie i anielskie życie młodej pary z dzieckiem zostaje zakłócone przez studentów, którzy zamieszkali w domu obok. Szczerze zabawne, jeśli za bardzo nie szukać sensu i dobrego smaku.
– Oculus
Rodzeństwo połączone wspólną traumą z dzieciństwa kontra przeciwnik z nadprzyrodzonymi mocami. I znów można się poczuć jak podczas oglądania „Poltergeista” ćwierć wieku temu.
– Snowpiercer
Po klimatycznej katastrofie cała ludzkość zbiera się w przystosowanym na taką ostateczność pociągu. Współczuję ludziom, którzy widzą w tym filmie jedynie brak sensu.
– Supercondriaque
W wyniku nieporozumienia wyjątkowy hipochondryk zostaje wzięty za bojownika o wolność jednego z bałkańskich krajów. Dany Boon u szczytu formy.
– Wer
Brutalnie i krwawo zakończony atak na trójkę turystów rozpoczyna śledztwo mające na celu odkrycie sprawcy. Coraz lepsze filmy kręcą za naprawdę nieduże pieniądze.
7
– Brujas de Zugarramurdi, Las
Grupka złodziei-szowinistów trafia do miasteczka zamieszkałego przez czarownice. Alex de la Iglesia w swojej bardziej rozrywkowej, a mniej poważnej formie.
– Dhoom 3
Wybuchowy duet Jai & Ali tym razem kontra sam Aamir Khan. Efektowny blockbuster za długi o godzinę.
– Finding Vivian Maier
Fascynująca historia przypadkiem odnalezionych genialnych zdjęć i ich autorki. Nie robi takiego wrażenia jak historia Sugarmana.
– Godzilla
Król Potworów powraca. W niestety niezbyt udanym filmie pełnym za bardzo niezrekompensowanej nudy.
– House of the Devil, The
Przypilona chęcią szybkiego zarobku studentka zgadza się na tymczasową pracę w domu na odludziu. Udana próba wskrzeszenia diabolicznego horroru z przełomu lat 70. i 80.
– Jack Ryan. Shadow Recruit
Kolejne wcielenie Jacka Ryana w historii jedynie opartej o bohaterów Clancy’ego. Wybór Pine’a to porażka, film momentalnie strasznie naiwny, ale ogląda się go lepiej niż myślałem.
– Mundial. Gra o wszystko
Mundial ’82 w Hiszpanii w kontekście walki Solidarności o wolną Polskę. Porządny dokument, który z pewnością warto zobaczyć… w telewizji.
– Powstanie Warszawskie
Niepowtarzalny film. I na tym poprzestańmy.
– Sacrament, The
Grupa dokumetalistów trafia do zamorskiej komuny rządzonej przez charyzmatycznego lidera. W końcu konwencja found footage’u się filmowcom znudzi, ale wciąż powstają niezłe filmy w tym gatunku. Takie jak ten.
– Sheik, The
Dokument o jednym z najbardziej charakterystycznych bohaterów Wrestlemanii. Fascynująca historia z przeszłości, która zaczyna irytować swoim ciągiem dalszym w teraźniejszości.
– Walk of Shame
Dziennikarka telewizyjna wybiera fatalny moment na najbardziej zwariowaną noc w swoim życiu. Komedia w starym stylu, której Czegoś zabrakło.
6
– As the Light Goes Out
Hongkongowi grozi katastrofa. Dzielni strażacy robią wszystko, żeby jej zapobiec. Za mało widowiska w widowisku. „Backdraft” dalej pozostaje niedoścignionym wzorem.
– Contracted
Po nocy spędzonej z tajemniczym mężczyzną Samantha odkrywa, że czymś się od niego zaraziła. Reżyser udowodnił, że potrafi nakręcić film, więc czas, by teraz jakiś nakręcił.
– Exam
Ośmioro ludzi staje do przewrotnej rekrutacji, której zwycięzca otrzyma pracę marzeń. Zbyt mocno naciągane, ale pomysł wart realizacyjnej świeczki.
– Gulaab Gang
Gang wyemancypowanych wieśniaczek wchodzi w świat wielkiej polityki. Co prawda Madhuri napieprza z karata, ale gdyby nie piękna Juhi Chawla to nie byłoby za bardzo na co patrzeć.
– Lebanese Rocket Society, The
Dokumentalna historia libańskiego podboju kosmosu w latach 60. przez studentów uniwersytetu. Brzmi ciekawiej niż wygląda.
– Pelé Eterno
Dokument o życiu i karierze Króla Futbolu. Komunistyczna laurka, ale warto się przemęczyć dla historii o tysięcznym golu.
– Quiet Ones, The
Profesor uniwersytecki wraz z grupką studentów na tropie zjawiska paranormalnego. Jak na tytuł „Cisi” zdecydowanie za dużo tu głośnych dźwięków znienacka.
– X-Men: Days of Future Past
Wolverine wraca w przeszłość, by naprawić to, co w przyszłości doprowadzi do zagłady mutantów. Film, który posiada dar bycia nudnym.
5
– Adventures of Tintin, The
Dziennikarz śledczy na tropie tajemnicy sprzed wieków. Efektownie zanimowana strata czasu. PS. Pies fajny.
– Monuments Men, The
Końcówka IIWŚ. Oddział historyków sztuki rusza z misją uratowania największych dzieł światowego dziedzictwa kulturowego zrabowanych przez nazistów. W ostatnich miesiącach nie było lepiej zepsutego fajnego pomysłu na film.
4
– Hot Flashes, The
Pięć pań w średnim wieku rzuca wyzwanie mistrzowskiej drużynie koszykówki dziewcząt z miejscowego liceum. Fajny pomysł zrealizowany z lekkością młota pneumatycznego.
Podziel się tym artykułem: