×

Pirania 3DD [Piranha 3DD]

Jestem Wam winien przeprosiny. Być może przez moją opieszałość straciliście kasę na bilet na „Piranię 3DD”. Już wczoraj powinienem Was ostrzec, że nie warto uszczuplać swojego budżetu na to coś. Ewentualnie dzisiaj rano. A ja aż do tej pory czekałem, żeby to napisać:

Jeśli podobała Wam się „Pirania 3D„, to obejrzyjcie sobie ją jeszcze raz. A jeśli Wam się nie podobała, to obejrzyjcie sobie, bo ja wiem, „Śmierć w Wenecji”. Nie oglądajcie jednak „Piranii 3DD”, bo to strata wszystkiego, co można stracić.

Niepojęte jak można było zepsuć prosty „pomysł” na film. Prościej się nie dało zadowolić widzów – miało być dużo wielkich cycków i dużo krwi i odgryzionych kończyn (może i nawet odgryzionych dużych cycków). I NIC WIĘCEJ. Cóż tu można spieprzyć? Okazuje się, że można.

Cały film trwa jakieś 70 minut, a bloopersy po jego zakończeniu to jakaś żałosna próba wydłużenia running time’u do 80 minut, co by pełna cena za bilet była w miarę uzasadniona. Nie wiem, cholera, chcieli jednak zrobić z tego film, a nie orgię krwi i cycków? Ktoś by narzekał, gdyby w filmie nie było dialogów, a jedynie krew i cycki? Nie widzę rąk w górze. Po co więc było marnować te parę kartek na scenariusz? Gdzieś tam nikną lasy równikowe, a tu takie marnotrawstwo? Kasę za scenarzystę trzeba było wydać na silikon, piły mechaniczne, maczety i ze dwóch gości z twarzy podobnych do ryby, żeby robili za chodzące piranie. Kostiumologa zaś nie zatrudniać, bo zarówno ryby jak i gołe baby nie potrzebują ubrania. I byłoby kino!

Nie będzie wielką przesadą, jeśli powiem, że więcej gołych cycków niż w tym filmie jest codziennie na głównej stronie Gazeta.pl. Krwi jest stosunkowo dużo, ale w większości jest to czerwona farba wylana do basenu. Dekapitacji, gore i makabry jest tu tyle co kot napłakał. Zamiast tego są drętwo brzmiące teksty w stylu: „Ktośtam uciął sobie penisa, bo coś wyszło z mojej waginy”. Może w dobrym filmie brzmiałyby zabawnie, ale tu brzmią tak jak zabrzmiały Wam podczas czytania. Drętwo jak ten odcięty penis.

2/10. Punkcik wyżej za najjaśniejszy punkt tego dziadostwa… Davida Hasselhoffa.
(1401)

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004