napisać dzisiaj parę recek. Szczególnie że sporo filmów mam do opisania, a pamięć zawodna, no i dlatego, że przez weekend raczej nic nie napiszę. No ale nie udało się. Mogę to zwalić na swojego lenia, ale nie zrobię tego tylko napiszę, że tyyyle miałem do zrobienia przed wyjazdem, że dzień zleciał nie wiadomo nawet kiedy.
No więc zostawiam Was z tą głupią notką napisaną w pięć minut i na następną będziecie musieli poczekać. Jadę nad morze. W przedziale dla palących, co mnie martwi. Asiek mnie zbałamucił, że nie ma już biletów na express ani IC więc rezerwując trzy dni temu nie zaznaczałem żadnych preferencji byle tylko dali co mają. Mieli pewnie sporo miejsc, bo dostałem przy oknie (jak chcę przy oknie to nigdy nie ma) tyle że w tym feralnym przedziale dla palących. Boję się, że mogłem wyczerpać nadmiar szczęścia i trafić na pięciu palaczy. Zobaczymy.
Od jutra jestem w Gdyni na III zlocie miłośników serialu „M jak miłość”. Gdybyście byli w pobliżu to zapraszam. Ja to ten, który chodzi z aparatem i udaje, że umie robić zdjęcia.
Mam nadzieję, że sześciogodzinną podróż pociągiem wykorzystam na napisanie jakiejś ładnej noci, ale to zależy od wieeelu czynników.
Podziel się tym artykułem: