Tak sobie oglądałem dzisiaj czwarty odcinek „Czterech pancernych i psa” (nawiasem mówiąc serial fenomen, serio, pal licho propagandę, ale chyba nigdy mi się nie znudzi – zawsze oglądam, gdy jest okazja) i przypomniała mi się jedna ciekawa (chyba 🙂 ) rzecz. Otóż, jak wieść gminna niesie, dźwiękowcy pracujący przy serialu postanowili zrobić mały żarcik.
„Psi pazur”, bo taki tytuł nosi ten odcinek, opowiada o tym, jak to załoga Rudego dostała granatem od sojusznika i z grubsza ma przerąbane, bo nie może się ruszyć. Cała nadzieja w Szariku. Janek wysyła psa z wiadomością do sztabu i albo rybki albo akwarium. Szarik rusza w drogę, a po drodze nie ma łatwo, bo albo szkopy do niego sieją z maszynówek (odpłaca im kradzieżą kiełbasy, gieroj!) albo atakują go niemieckie psy. Konkretnie jeden.
No i właśnie w scenie walki z tym niemieckim psiskiem do akcji wkroczyli wyżej wspomnieni dźwiękowcy i w warczenie Szarika wpletli lekko zmodulowane popularne słówko „kurwa”.
Poniżej sami możecie ocenić sytuację. Wpletli czy nie? Szarik, do boju:
Podziel się tym artykułem: