„Nigdy z nikim mi się tak dobrze nie mieszkało. Ani z Izą, ani z mężami”… Jak to miło popatrzeć na wracającą do formy Gośkę. Formy nie tylko fizycznej. Z Gośką zawsze jest zabawa – nigdy nie wiadomo kiedy się na człowieka obrazi. Wystarczy, że jeden kochający inaczej nie powiedział o wyjeździe z drugim kochającym inaczej do Paryża i Gośka już się obraziła. To w niej lubię. Jak Gośka ukraść krowy to dobrze. Jak Gośce ukraść krowy to źle. No, ale ogólnie Gośka przywraca mi wiarę w człowieka – jak normalny ludź siadła przed telewizorem i zaczęła go oglądać. A już myślałem, że oni tam tylko rozmawiają o uczuciach.
Nad uratowaniem małżeństwa sołtysa przysiadły dwie największe specjalistki od małżeństw w całym Gródku i okolicy. Jolka, która uciekła Stefanowi sprzed ołtarza i teraz mieszka sama, a gotuje tylko wtedy, gdy przyjedzie do niej koleżanka studentka, no i Hanka, która zostawiła męża i dziecko i pofrunęła do ukochanego z dzieciństwa. Szczególnie ta pierwsza dobre rady daje. „Pamiętasz jak w bidulu sobie obiecałyśmy, że jak będziemy miały rodzinę, to nigdy nie damy się jej rozpaść?”. Pokazała jak to zrobić, gdy biegła w ślubnej sukience do mężczyzny z przeszłościa, który nie przetrwał serialowej zawieruchy.
Czarna Żaba Grażyna to profesjonalistka w każdym calu. Dodatkowo trafiła na dobry okres, bo Lucek zaczął chorować na chorobę, o której mówiła Danielle. Całymi dniami siedzi w sadzie i zapomina o lekarstwach, to i nic dziwnego, że nie ma siły zdzielić Czarnej Żaby lagą. A Baśka siedzi i załamuje ręce. Jak przyszło wygonić z domu syna producenta porno to wiedziała co robić. A, że Marek przy Czarnej Żabie odżywa… No, ale za niedługo wraca Hanka z krótkimi włosami i będzie jatka.
Grzegorza czeka rehabilitacja. Przyjmuję zakłady w temacie: jak szybko Gośce znudzi się pielęgnowanie swojego współlokatora.
U młodych emocje. Piotrek zwyzywał teścia, a Kuba opowiedział zabawną historię z której wszyscy się śmiali. Fajnie w takich serialach. Byle co powiesz i już się wszyscy śmieją. Nawet Madzia, która najwidoczniej będzie musiała poczekać na nowego współlokatora, albo sobie jakieś nowego dziadka przydybie.
Podziel się tym artykułem:
