Film oparty na prawdziwych wydarzeniach. Historia turnieju golfowego US Open z roku 1913, w którym niespodziewanie objawia się talent niespełna dwudziestoletniego Francisa Ouimeta (Shia LaBeouf)
Mówią, że golf to najnudniejsza gra na świecie. Może i tak rzeczywiście jest, ale po filmach o golfie w ogóle tego nie widać. W przypadku kolejnego filmu Billa Paxtona jest zupełnie tak samo. Ten wyprodukowany przez wytwórnię Disneya obraz zabiera nas w podróż o niemal sto lat wstecz, abyśmy na zielonym polu golfowym mogli być świadkami pojedynku młodego adepta sztuki golfowej oraz niepokonanego mistrza, których obok pasji do golfa łączy również ubogie pochodzenie.
Ten perfekcyjnie nakręcony, okraszony sporą dawką humoru, świetnie obsadzony i dopracowany w każdym szczególe obraz tamtych lat jest znakomita rozrywką dla wszystkich. Z prawdziwą przyjemnością mija seans w czasie którego nie sposób się nudzić, nawet jeśli samego golfa się nie lubi. Kolejne uderzenia golfowej piłeczki pokazane są w efektowny i urozmaicony sposób tak, że uniknięto monotonii, która mogłaby zabić ten dość długi film, który jednak wart jest każdej minuty. To prawdziwy relaks i kolejny przykład wspaniałej historii napisanej przez życie. 5(6)
Podziel się tym artykułem: