Walczę dalej, choć w sumie nawet nie wiem czy dają za darmo te rybki, czy nie. Słucham od wczoraj i ani jednej nie dali jeszcze skurwisyny!
Walki mej o Złotą Rybkę
Dzień dziś drugi się zaczyna,
Bo nie poddam się bez walki –
Dzielny ze mnie chłopaczyna.
Wymyśliłem sobie przeto,
Że do czasu akceptacji
Będę słał Wam ile wlezie,
Aż do przyznania mi racji,
W każdym mailu jakiś wierszyk
Plus poprzednie ku pamięci,
Bo wytrwały jestem dosyć,
A i Rybka bardzo nęci.
Wiersz więc drugi Wam wysyłam
Zaraz potem radio włączę,
Bo usłyszeć chciałbym zaraz,
Że mam Rybkę. Zaraz kończę.
Jeszcze tylko powiem tyle,
Że ta Rybka miała będzie
Tutaj u mnie niczym w raju –
O Nią zadbam w każdym względzie.
Tak więc proszę nie czekajcie
I nie myślcie czy wypada,
Tylko ślijcie Rybkę do mnie –
Mnie to bardzo odpowiada!
Podziel się tym artykułem: