Podeszła do mnie Kinga z wydrukowanymi na kartce A4 kilkoma wizytówkami. Różne miały jedynie logo – do wyboru były cztery.
– Które najfajniejsze? – Spytała.
Spojrzałem na kartkę i zacząłem się zastanawiać. Wszystkie były fajne. Dwa złożone z czterech prostych elementów układających się w sprytną całość, jedno skomponowane z fikuśnych zawijasów, a ostatnie skomplikowane niczym płatek śniegu.
– To odpada – wskazałem to ostatnie. – Za bardzo skomplikowane. Logo powinno być proste. Pierwsze dwa są najlepsze.
– Hmm. Coś w tym jest. – Powiedziała Kinga. – Facetom podoba się to proste logo, a jak pokazuję dziewczynom, to zawsze wybierają to skomplikowane. – Paweł – zwróciła się do kolegi, który siedział obok, ale był zajęty czym innym. – Które logo podoba Ci się najbardziej?
Paweł spojrzał na kartkę i po chwili mówi:
– To jest za bardzo skomplikowane – i wskazał na to płatko-śniegowe. – Pierwsze dwa są najlepsze.
– No właśnie – pokiwała głową Kinga.
– A bo to nie wiesz? – Wtrąciła się Ewa. – Faceci są prości i nieskomplikowani. Dlatego zawsze wybierają te proste rzeczy. Te bardziej skomplikowane są dla nich za trudne, bo oni mają prościutkie i malutkie móżdżki i zawsze wolą to co proste.
– Czy to przypadkowe rozrzucenie miejsc nie wydaje ci się desperacko przypadkowe, jakby było dziełem kiepskiego kłamcy? – Zapytałem wskazując skomplikowane logo. Chwilę potem wskazałem to prostsze. – Podstawowe zasady. Prostota. Poczytaj Marka Aureliusza. Szukał w każdej rzeczy jej istoty. Jej natury.
I tak Jej powinienem był odpowiedzieć, a nie burknąć coś pod nosem!!
Podziel się tym artykułem:
