Bawiłem się kiedyś (dawno, dawno temu) ze znajomymi w podchody. Bawimy się, bawimy i nagle przypomniałem sobie, że zostawiłem na boisku (wcześniej graliśmy w piłkę) rower. Mówię do Dropsika, że muszę wrócic, ale niech tropią dalej, bo ja zaraz wracam. Niech mi tylko jakiś znak zostawi żebym wiedział, gdzie ich szukać. Poszedlem po rower. Już z rowerem wróciłem do miejsca, gdzie widziałem się ostatni raz z Dropskiem i grupą pościgową. Patrzę, a tam na piasku narysowana była strzałka, a pod nią dwie tajemnicze litery: „U.T.”. Udałem się we wskazanym kierunku. Po jakimś czasie znalazłem Dropsika i pytam go, co miały oznaczać te dwie litery. On zrobił zdziwioną minę i mówi:
– Jak to co? Ukasz Tędy.
Podziel się tym artykułem: