Oto kawałek, którego tekst absolutnie rozłożył mnie na łopatki 🙂
Ej foko, wpadłaś mi w oko pod szkołą
Minę miałaś wesołą, grzywkę spuszczoną na bok
Nogę za nogą stawiałaś jak modelka
Przycięłaś, że na ciebie zerkam. Wymiana spojrzeń
Twój język wilżył wargi, szczułaś dobrze.
Buty, błyszczące spodnie do skóry węża podobne
Przeszłaś tak blisko, że podzułem twój zapach
Zadziałał jak drink z dodatkiem afrodyzjaka.
Kici kici kotku, jak ci na imię?
Podejdź bliżej, usiądź przy mnie
Chcę zobaczyć co mówią twe oczy
Tajemnicze jak piaski pustyni, jak ocean niebieskie.
Gdy patrzę na ciebie czuję szczęście,
Gdy patrzę na ciebie mówię wierszem.
Ten bit gra me serce. Wśród fok jesteś Mercem S-klasą.
Szczujesz, a me oczy patrzą, usta szepczą, że
Zasnąć chcesz przy mnie. Szczujesz niewinnie,
Jak wyrafinowana suka pupą ruszasz.
To mnie rusza, gdy się wczuwasz.
Tańcz tak do rana, wij się jak kobra.
Ej, foko. Szczuj dalej jesteś w tym dobra, jesteś dobra.
Ej foko, fajnie szczujesz swą pupą
Wiesz, że to lubię. Dalej, dalej rób to.
Ej lalko z paryską twarzyczką
Wiesz, dzisiaj może będziesz moją księżniczką.
Południe lipcowe, stoję pod klaterą
Przeszła foka, zapachniało morelą.
Ej foko, fajnie szczujesz swą pupą
Chcę ci powiedzieć, że jesteś fajną sztuką.
Młodość czas głupot więc obróć się na chwilę…
O kurwa! Jaka rura! Na nogach lakier szpile.
Zaproszę cię na bile. Mówisz” „Ekstra, kiedy?”
Wiedziałem lubisz mężczyzn, a ja kobiety.
Daj numer „Niestety, nie mam telefonu.
Podaj swój nie bój się, nie odstąpię nikomu”.
Bądź jutro w domu, godzina jedenasta
Lubisz hardcore? Wezmę muzykę miasta.
Nawijka o gwiazdach, romantyzmy możliwe
Słówka czułe, dotyki pieszczotliwe,
Pieszczotki tkliwe. Lubisz elegancko?
A może wolisz trochę bardziej prostacko?
„Ta, bądź mym władcą” po chwili usłyszałem,
Ostra jak chili ze swoim arsenałem.
Nie dowierzałem, że napadam tą samą fokę,
Którą wczoraj rano bajerzyłem pod blokiem.
Ej foko…
Podziel się tym artykułem: