×

DZIEŃ PIĄTY

„Jezu, a ty znowu chcesz kogoś obwiniać. Jestem powodem twoich nieszczęść, tak? A kto zamknął sklep żeby grać w hokeja? Kto zamknął sklep żeby iść na czuwanie? Kto chciał odzyskać byłą dziewczynę bez obgadania tego z obecną? Chcesz kogoś obwinić? Obwiń siebie! „Nawet mnie tu dziś nie powinno być”. Mówisz jak dupek! Jezu, nikt ci nie łamał ręki żebyś tu dzisiaj był. Jesteś tu z własnego wyboru. Lubisz myśleć, że ciężar świata spoczywa na twoich ramionach. Tak jakby to miejsce miało zginąć gdyby nie było tu ciebie. Jezu, pracujesz na stanowisku, które z powodzeniem mogłyby objąć małpy. Wciskasz pieprzone guziki. Każdy mógłby tu wejść i robić naszą robotę. Masz obsesję na punkcie tego żeby uczynić swoje życie bardziej dramatycznym. Bardziej ważnym niż jest naprawdę. Chryste, pracujesz w samoobsługowym sklepie Dante! I to źle, jeśli mogę dodać! Ja pracuję w gównianej wypożyczalni i też kiepski ze mnie pracownik. Wiesz, ten gość Jay ma rację. On nie ma złudzeń co do tego co robi. A my lubimy robić z siebie ważniejszych niż ludzie którzy tu przychodzą, aby kupić gazetę lub, Boże uchowaj, papierosy. Patrzymy na nich z góry jakbyśmy byli lepsi. A jeśli jesteśmy tak diabelnie dobrzy to co robimy pracując tutaj?” – Clerks

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004