x2
Najczęstszym problemem słabych filmów jest to, że po prostu nie wychodzą. Nie ma dobrego materiału, żeby coś z nim zrobić, nie ma dobrej ekipy, która by potrafiła wszystko ogarnąć, nie ma żadnego pomysłu, planem rządzi chaos - oglądasz dziesięć minut i już wiesz, że wszystko będzie do dupy. Z "Let Us Prey" jest odwroty problem. Nie miałem wrażenia, że coś tu nie wyszło. Wręcz przeciwnie, w tym debiucie Irlandczyka Briana O'Malleya zauważyłem myśl przewodnią, koncepcję, jaką obrał reżyser i mocno jej trzymał, czułem, że wszystko jest dokładnie takie, jak sobie w głowie poukładał i żaden producent mu tego nie zepsuł.…
Quentin
26/03/2015
Najczęstszym problemem słabych filmów jest to, że po prostu nie wychodzą. Nie ma dobrego materiału, żeby coś z nim zrobić, nie ma dobrej ekipy, która by potrafiła wszystko ogarnąć, nie ma żadnego pomysłu, planem rządzi ...
czytaj więcej