Nie no, to nie tak, że ja nie lubię Świąt. Święta lubię, a już Wielkanoc przedkładam ponad Boże Narodzenie. Ja tylko nie lubię składać życzeń. Nie wysyłam e-kartek, nie wysyłam smsów, nie biegnę na pocztę ...
Wcześnie rano około południa obudziło mnie świergotanie dochodzące z kuchni. Świergoczące głosy nie były zbyt wyraźne, ale dało się wyłowić spośród nich słowa „Berlin” i „Szakruk”, wiedziałem więc, że dzień poprzedni mi się nie przyśnił ...
Co ja przeżyłem w weekend… Paaaanie… No i siedzę w tej Wawce u Asi, która kazała mi się gloryfikować w tej notce, więc co jakiś czas będę wtrącał, że Ją gloryfikuję, a tu się okazuje ...
Jane (Katherine Heigl) od dziecka chodzi na śluby. Problem w tym, że nic nie wskazuje na to, że kiedykolwiek doczeka się swojego ślubu. Sytuacja się zagęszcza, gdy na jej „trop” wpada niedowartościowany dziennikarz (James Marsden) ...
Filmik nowy nie jest, bo już od paru dni krąży w sieci (tak więc wyręczę Was i napiszę: staaaareee, byyyłoooo, suchar.pl), ale tak mnie naszło spytać, które zakończenie według Was jest lepsze. To, które zaserwowano ...
Życie Jasona zmienia się diametralnie wraz ze śmiercią jego nieprzyzwoicie bogatego dziadka. Przyzwyczajony do szastania pieniędzmi na lewo i prawo chłopak dostaje tajemniczy spadek, który zarazem daje nadzieję na sporo dodatkowej kasy do szastania, ale ...
No ludzie, co też się dzieje. Z każdej strony napływają depesze z pytaniami, co się ze mną dzieje. Moje biuro prasowe nie nadąża z odbieraniem telefonów, a głowy największych państw oferują swoich najlepszych lekarzy na ...
Siedzimy i oglądamy filmy. 90% już widziałem po parę razy, ale trzeba edukować bollywoodzkich fanatyków, więc dla dobra sprawy i filmowej edukacji mojej prywatnej bollysiuśmajtki gotów jestem się poświęcić. A że głównie oglądamy dobre filmy, ...
Skoro już wklejamy fotki, to ja też, a co się będę. Jakiś czas temu wróciłem od Joasi do domu i Cruella od razu spytała czy mam jakieś zdjęcia (c)Dziewczyny (Asia w domu jest Dziewczyną, a ...
Nie no, ja rozumiem chorować, ale żeby od ośmiu dni chorować? I gdy już wczoraj było całkiem ok i oprócz kłopotów z mówieniem z powodu spuchniętego gardła właściwie to nic wielkiego mi nie dolegało, a ...